- Najbliższa jest mi Simona Kossak. Jest moją drugą skórą. Najprzyjemniej jest mi się w nią wcielać. Przyroda w spektaklu przynosi mi ukojenie. Przywoływanie wspomnienia Puszczy Białowieskiej na scenie i ta wizualizacja, zapach, który sobie przypominam, przestrzeń, spokój, prastara puszcza, która jest pramatką, sprawia, że w pewien sposób się relaksuję i w trakcie spektaklu odbywam kąpiel leśną - mówi w rozmowie z Sylwią Paszkowską Agnieszka Przepiórska, aktorka w Teatrze im. Juliusza Słowackiego w Krakowie.
- Najbliższa jest mi Simona Kossak. Jest moją drugą skórą. Najprzyjemniej jest mi się w nią wcielać. Przyroda w spektaklu przynosi mi ukojenie. Przywoływanie wspomnienia Puszczy Białowieskiej na scenie i ta wizualizacja, zapach, który sobie przypominam, przestrzeń, spokój, prastara puszcza, która jest taką pramatką, sprawia, że w pewien sposób się relaksuję i w trakcie spektaklu odbywam kąpiel leśną - mówi w rozmowie z Sylwią Paszkowską Agnieszka Przepiórska, aktorka w Teatrze im. Juliusza Słowackiego w Krakowie.