Zanim dostępność przyrody dla osób z niepełnosprawnościami stała się modnym tematem i społecznym obowiązkiem, Lasy Państwowe — w tym Nadleśnictwo Nowy Targ — rozpoczęły systematyczne działania, by realnie otwierać las dla każdego. Dzięki pomostom i dobrze przygotowanej ścieżce, do rezerwatu "Bór na Czerwonym" może dostać się każdy. Leśnicy podczas zajęć edukacyjnych przekazują wiedzę o przyrodzie i wzajemnych zależnościach między ludźmi, a naturą.
Reportaż w Radiu Kraków
RSS Spotify Google Podcast
Docieramy do każdego miejsca w Małopolsce. Pokazujemy ciekawych ludzi i interesujące zjawiska. Interweniujemy i pokazujemy problemy, z jakimi borykają się nasi słuchacze.
Podcasty
Leśne kąpiele ratują zdrowie. "Dotyk lasu" - reportaż Ewy Szkurłat
Jedyny taki projekt w Polsce i Europie. "Życie dla delty" - reportaż Ewy Szkurłat
W 2019 roku ruszył projekt #Life4delta. Jego wartość to prawie 5,5 mln euro. Komisja Europejska dofinansowuje sześćdziesiąt procent projektu, a resztę - Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej i Województwo Świętokrzyskie – Zespół Świętokrzyskich i Nadnidziańskich Parków Krajobrazowych. Dzięki projektowi renaturyzacji śródlądowej delty rzeki Nidy, w ciągu 5 lat przywrócono unikatowe walory przyrodnicze, w rozumieniu Dyrektywy Siedliskowej i Ptasiej. To wyjątkowy projekt i benedyktyńska praca hydrologów, ornitologów, malakologów i entomologów. Ochrona starorzeczy, lasów łęgowych i wielu gatunków zwierząt była możliwa dzięki zaangażowaniu kilkudziesięciu krakowskich naukowców z Instytutu Ochrony Przyrody PAN i Uniwersytetu Rolniczego.
#reportaż #nauka
Pedofilia w sieci. "Polowanie na dzieci" - reportaż Joanny Gąski
Na swoim koncie każdy z członków GRAD-u ma po kilkadziesiąt zatrzymań. Modus operandi grupy jest ściśle określony i zgodny z prawem. Reportaż „Polowanie na dzieci” przybliża ich działalność społeczną i polską rzeczywistość, w której funkcjonujemy.
W Polsce działa obecnie kilka grup określających się jako „łowcy pedofilów”. Nie ujawniają swoich nazwisk, miejsca zamieszkania ani kompetencji zawodowych. Wykorzystują metodę „wabika”. Podają się za dziecko i czekają... Gdy pedofil zaczepia "dziecko" zbierają materiał dowodowy. Później dokonują obywatelskiego ujęcia. Właściwe zatrzymanie należy do policji.
Aż o 400 procent wzrosła liczba internetowych incydentów z użyciem treści seksualnych dotyczących dzieci - wynika z najnowszych danych. Samych tych treści jest siedmiokrotnie więcej niż wcześniej. - Mierzymy się z sytuacją bezprecedensową - powiedział Krzysztof Gawkowski, wicepremier i minister cyfryzacji. Komunikatory na platformach społecznościowych i w grach to narzędzia do łowienia dzieci. Dzięki pracy ekspertów Państwowego Instytutu Badawczego NASK wiadomo, kto dokładnie jest na celowniku internetowych pedofilów. Interesują ich niemal wyłącznie dziewczynki. Ponad 80 procent treści seksualnych dotyczy dzieci przed okresem dojrzewania, w wieku od 3 do 13 lat. W Polsce oficjalnie ponad 2000 dzieci rocznie pada ofiarami pedofilów. Tyle prowadzonych jest postępowań, ale liczba nieujawnionych ofiar może być jeszcze większa. Zwłaszcza, że według badań prawie 20% dzieci poniżej 16. roku życia otrzymuje wiadomości o charakterze seksualnym od dorosłych, których nie znają w realnym świecie. Prawdopodobnie o wielu takich kontaktach nie mają pojęcia ich rodzice.
Dyżurnet.pl to zespół ekspertów Naukowej i Akademickiej Sieci Komputerowej, działający jako punkt kontaktowy do zgłaszania nielegalnych treści w Internecie, szczególnie związanych z seksualnym wykorzystywaniem dzieci.
Zgodnie z ustawą o krajowym systemie cyberbezpieczeństwa NASK-PIB został wskazany jako jeden z Zespołów Reagowania na Incydenty Komputerowe . Zgłoszenia o potencjalnie nielegalnych treściach można przekazać za pomocą formularza, na adres mailowy lub za pomocą infolinii
Teatr Nangar Khel. Kiedy politycy bawią się wojksiem. Reportaż Ewy Szkurłat
W sierpniu 2007 roku oddział polskich żołnierzy ostrzelał z moździerzy jedną z afgańskich wiosek. Zginęło sześć osób, 3 zostały ranne. Kilka miesięcy później Żandarmeria Wojskowa wkroczyła do mieszkań siedmiu żołnierzy 6-tej Brygady Powietrznodesantowej. O szóstej rano przeszukiwano ich mieszkania i wyprowadzono skutych kajdankami.
Wydarzenia związane z tą sprawą zainspirowały artystów z wrocławskiego teatru „Ad Spectatores”, którzy stworzyli spektakl przygotowany metodą verbatimu - teatru dokumentalnego. Polega ona na tym, że tekst sztuki komponuje się z publikacji prasowych oraz przekazów telewizyjnych. Wszystkie wypowiadane ze sceny kwestie pochodzą z relacji medialnych oraz tekstów przemówień polityków. Widzowie spektaklu uświadomili sobie, że "sprawa Nangar Khel" to nie tylko "zbrodnia wojenna" - jak mówili prokuratorzy, ale również teatr odgrywany przed opinią publiczną przez polityków różnych opcji.
Warto dodać, że dowódca żołnierzy - gen.Jerzy Wójcik - który konsekwentnie bronił swoich podwładnych, został odwołany ze swojego stanowiska przez Ministra Obrony Narodowej Bogdana Klicha.
Trzej żołnierze zostali uniewinnieni w 2012 roku. Kary w zawieszeniu - od 2 lat do 6 miesięcy - Wojskowy Sąd Okręgowy wymierzył czterem pozostałym. Sąd uznał, że to nie zbrodnia wojenna, lecz rozkaz wykonany niezgodnie z jego treścią i z zasadami użycia broni.
W 2017 roku zorganizowano zbiórkę podpisów pod petycją do Prezydenta Andrzeja Dudy w sprawie ułaskawienia Tomasza Borysiewicza, jednego z żołnierzy, który został oskarżony w sprawie Nangar Khel. Pod petycją podpisało się kilka tysięcy osób. Inicjatorem akcji był gen. W. Skrzypczak, były szef wojsk lądowych oraz w-ce minister obrony w rządzie PO-PSL. Prezydent RP nie ułaskawił żołnierza.
Punkt przejścia. "Śluza" - Ewa Szkurłat
Długa 38 - ten adres znał każdy Żyd przyjeżdżający do Krakowa. Pierwsi wrócili ci, którzy wojnę przetrwali ukryci w podkrakowskich miejscowościach, następni byli więźniowie obozów niemieckich, najpóźniej zaś ci, których wywieziono w głąb Związku Radzieckiego. Byli krańcowo wyczerpani i bez środków do życia. Na Długiej można było dostać chleb, koc, łózko, lekarstwa, zupę, dokumenty i najważniejsze: informacje o bliskich. Na drzewach i ścianach pisano lub zawieszano karteczki z nazwiskami i adresami. Ludzie przekazywali wiadomości o aktualnym pobycie, planach wyjazdu czy przetrwaniu.
Dla kogo był to koniec, a dla kogo początek drogi?
W dokumencie wystąpili: prof. Magdalena Smoczyńska, psycholożka i językoznawczyni z UJ, dr Edyta Gawron z Instytutu Judaistyki Uniwersytetu Jagiellońskiego, prof. Julian Kwiek, historyk z Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie.
Misja last minute. Cuda się zdarzają.
Shalom Koray dzięki badaniom prof. Magdaleny Smoczyńskiej odnalazł swoja rodzinę w Stanach Zjednoczonych. Badaczka rozmawiała z nim w Izraelu i zaproponowała zrobienie badań genetycznych. Okazało się, że mężczyzna jest spokrewniony z Ann Meddin Hellman. Dziadek kobiety oraz dziadek Koraya byli braćmi. Pierwszy z nich przed wojną wyemigrował do USA, drugi zginął podczas wojny. Sprawę opisał brytyjski "The Guardian".
Prof. Magdalena Smoczyńska, psycholożka i językoznawczyni z Uniwersytetu Jagiellońskiego, od ośmiu lat prowadzi badania nad losami około setki dzieci ocalałych z zagłady. Latem 1945 roku trafiły one do sierocińców w Rabce i w Zakopanem. Domy te, zorganizowała i prowadziła Lena Kichler. Po powtarzających się zbrojnych atakach, w obawie o bezpieczeństwo dzieci, wywiozła je do Francji, skąd po 3 latach trafiły do Izraela. Wśród nich był Shalom Koray.
Lena Kichler i jej 100 dzieci . Część II. - Ewa Szkurłat
Przypadek sprawił, że Lena Kichler skontaktowała się z organizacją Vaad Hatzalah finansowaną przez amerykańskich rabinów. Ich emisariuszka zaoferowała pełną pomoc w wywiezieniu dzieci. Organizacja zgodziła się przygotować paszporty i zapewnić transport.
W tajemnicy przed Komitetem Żydowskim, pod pretekstem wycieczki do Morskiego Oka, Lena Kichler wyjechała z 60 dzieci Zakopanego w marcu 1946 roku. Ucieczka była logistycznym majstersztykiem, albo- jak twierdzą inni - cudem. Lenie zaproponowano wyjazd do Szwecji lub Francji. Wybrała Francję, bo docelowo zamierzała pojechać z dziećmi do Palestyny. O swoich planach opowiedziała Dawidowi Boderowi, który nagrał z nią wywiad w 1946 roku w Paryżu.
W 1948 r. powstało Państwo Izrael, które otworzyło swe granice dla Żydów z całego świata. W marcu 1949 r. Lena z grupą ok. trzydzieściorga dzieci popłynęła z Marsylii do Izraela.
Lena napisała trzy książki. Na podstawie jej historii nakręcono dwa filmy, fabularny w Stanach Zjednoczonych (1987) i dokumentalny w Izraelu (2004). Zmarła 6 sierpnia 1987 r. w Tel Awiwie, w wieku 77 lat.
O Lenie Kichler mówi prof. Magdalena Smoczyńska psycholożka i językoznawczyni z Uniwersytetu Jagiellońskiego, która prowadzi badania nad losami dzieci Leny.
Lena Kichler i jej 100 dzieci - Ewa Szkurłat
Lena Kichler stworzyła sierocińce dla dzieci żydowskich w Rabce i Zakopanem. Przed wojną skończyła psychologię na Uniwersytecie Jagiellońskim, po wojnie chciała napisać doktorat. Ale jej życie potoczyło się inaczej. Jej przeznaczeniem było uratowanie ponad setki dzieci, stworzenie im bezpiecznego domu, wyleczenie z traum wojny.
11 sierpnia doszło do pogromu w Krakowie, dzień później po raz pierwszy zaatakowano sierociniec w Rabce. Z dostępnych dokumentów wynika, że atak zorganizowali uczniowie i nauczyciele Prywatnego Gimnazjum Sanatoryjnego Męskiego dr. Jana Wieczorkowskiego. Doszło jeszcze do dwóch kolejnych ataków, więc zadecydowano, aby dom dla żydowskich dzieci przenieść do Zakopanego. Ale tam również dzieci atakowano w szkole i na ulicach. Po powtarzających się zbrojnych atakach, w obawie o bezpieczeństwo dzieci, Lena Kichler potajemnie wywiozła je do Francji.
O Lenie Kichler mówią: prof. Magdalena Smoczyńska psycholożka i językoznawczyni z Uniwersytetu Jagiellońskiego, która prowadzi badania nad losami dzieci Leny oraz Karolina Panz doktor socjologii, członkini Centrum Badań nad Zagładą Żydów i sieci Forum Dialogu, wolontariuszka projektu "Ludzie nie Liczby" Fundacji Centrum Rodziny Popiela.
Lena Kichler i jej 100 dzieci - dokument Ewy Szkurłat
Lena Kichler stworzyła sierocińce dla dzieci żydowskich w Rabce i Zakopanem. Przed wojną skończyła psychologię na Uniwersytecie Jagiellońskim, po wojnie chciała napisać doktorat. Ale jej życie potoczyło się inaczej. Jej przeznaczeniem było uratowanie ponad setki dzieci, stworzenie im bezpiecznego domu, wyleczenie z traum wojny.
11 sierpnia doszło do pogromu w Krakowie, dzień później po raz pierwszy zaatakowano sierociniec w Rabce. Z dostępnych dokumentów wynika, że atak zorganizowali uczniowie i nauczyciele Prywatnego Gimnazjum Sanatoryjnego Męskiego dr. Jana Wieczorkowskiego. Doszło jeszcze do dwóch kolejnych ataków, więc zadecydowano, aby dom dla żydowskich dzieci przenieść do Zakopanego. Ale tam również dzieci atakowano w szkole i na ulicach. Po powtarzających się zbrojnych atakach, w obawie o bezpieczeństwo dzieci, Lena Kichler potajemnie wywiozła je do Francji.
O Lenie Kichler mówią: prof. Magdalena Smoczyńska psycholożka i językoznawczyni z Uniwersytetu Jagiellońskiego, która prowadzi badania nad losami dzieci Leny oraz Karolina Panz doktor socjologii, członkini Centrum Badań nad Zagładą Żydów i sieci Forum Dialogu, wolontariuszka projektu "Ludzie nie Liczby" Fundacji Centrum Rodziny Popiela.
Walka o krzyż w Nowej Hucie. Reportaż Ewy Szkurłat 'Bunt"
27 kwietnia 1960 r. koparki wjechały na plac, by wykopać krzyż. Stał na placu, gdzie miał stanąć pierwszy w Nowej Hucie kościół.
Protesty trwały kilka dni, doszło do starcia z milicją i użyto broni palnej. Bunt stłumiono, a krzyż został zniszczony. Władze skonfiskowały też 2 miliony złotych uzbierane przez mieszkańców na budowę obiecanego kościoła. Według wykazu milicji zatrzymano wtedy 467 osób. Cześć z nich dostało "wilczy bilet" - nigdzie nie mogli znaleźć pracy, niektórzy musieli wyprowadzić się z Nowej Huty.
Do kompromisu z władzami doprowadził potem biskup Wojtyła, zgadzając się, by świątynia powstała kilkaset metrów dalej. Budowę kościoła w Bieńczycach rozpoczęto w październiku 1967 roku, a w maju 1977 roku kardynał Karol Wojtyła dokonał jego konsekracji.
W listopadzie 2007 roku na miejscu walki o krzyż stanął Pomnik Krzyża Nowohuckiego. Odlany z brązu monument ma prawie 5 metrów wysokości i waży ok. 600 kg. Zaprojektował go krakowski artysta rzeźbiarz prof. Stefan Dousa. Krzyż-pomnik zastąpił trzy poprzednie krzyże, stojące w tym miejscu: pierwszy, drewniany, ulegał niszczeniu; drugi był metalowy, trzeci znów drewniany.
W reportażu udział wzięli: Zofia Gaworek, Helena Kędzierska, Halina Słabczyńska, Janina Drąg, Czesław Rówieński, Aleksander Bielat i
Adam Macedoński.
Dokument "Bunt" reprezentował polską radiofonię na Międzynarodowym Festiwalu Prix Europa w Berlinie w 2000 roku.
Co kują dziecioły w Gorczańskim Parku Narodowym" "Pora dzięcioła" - reportaż Ewy Szkurłat
W Gorczańskim Parku Narodowym dzięcioły ostro zabierają się do pracy. Kują nowe dziuple i intensywnie poszukują życiowych partnerek. Zegar biologiczny tyka - niezależnie od temperatury i pogody...
W Polsce żyje 10 gatunków dzięciołów! Największy to dzięcioł czarny - rozpiętość jego skrzydeł wynosi prawie 80 cm, a najmniejszy - dzięciołek - jego skrzydła maja prawie 30 cm. Gatunki te różnią się między sobą nie tylko wielkością, ale także kolorami upierzenia. Jest wśród nich dzięcioł czarny, jest dzięcioł zielony, jest też zielonosiwy.
Po Gorczańskim Parku Narodowym Ewę Szkurłat oprowadził dr Jan Loch.
Odszedł Ojciec - dokument Ewy Szkurłat. Tacy byliśmy 20 lat temu.
Napotkani przez nas ludzie opowiadali, kim dla nich był Jan Paweł II i czym jest dla nich Jego pontyfikat i odejście. To rozmowy niepowtarzalne - szczere, głębokie i bardzo osobiste. Najbardziej poruszające fragmenty z reporterskich spotkań z Małopolanami, zostały utkane w dokument, który "zamroził" i utrwalił tamte emocje. Jest w nim wszystko po kolei: żal, smutek, rozpacz, nadzieja i... spokój"
To wyjątkowy materiał, o wielkiej sile dokumentalnej i..emocjonalnej. Tacy wtedy byliśmy. Warto posłuchać.
Genialny skrzypek. "KORORO. Samotna wyspa" - reportaż Anny Łoś
Film o Kororo można obejrzeć na kanale You Tube Radio Kraków
Zdjęcia https://www.radiokrakow.pl/audycje/kororo-samotna-wyspa-reportaz-anny-los/
Mocny głos kobiet w projekcie Chvost. Reportaż Ewy Szkurłat
Prezentacja o projekcie Pauliny Bisztygi i Pawła Pruskiego, przygotowana na Międzynarodowy Festiwal Prix Europa w Berlinie, oddaje klimat muzycznych poszukiwań i wędrówki szlakiem wielu pokoleń kobiet. Do obejrzenia tu:
Zostało po niej wspomnienie brata. Kozaczek - reportaż Ewy Szkurłat
Była piękna i dzielna. Działała w wywiadzie i chciała zostać śpiewaczką. Żyje w pamięci brata, który opowiedział jej historię.
Zostały po niej tylko ordery i strzępy informacji. Aleksandra Rajca była żołnierką krakowskiego ŻELBETU, członkiem wywiadu AK. Do oddziałów partyzanckich w terenie przewoziła pocztę i broń. Uczestniczyła w przygotowaniach i w wykonywaniu akcji dywersyjnych. Odznaczona Srebrną Odznaką Dywizyjną i Brązowym Krzyżem Zasługi z Mieczami. Po zakończeniu wojny zatrzymana przez NKWD i więziona na Montelupich. W marcu 1945 r. wywieziona do obozu w rejonie Krasnowodzka. Zmarła z wycieńczenia 5.08.1945 r., ale o tym jej brat dowiedział się dużo później. W 1947 roku na jej symboliczny pogrzeb do krakowskiego kościoła przyszły tłumy.
Wspominamy żołnierzy wyklętych. Pamiętajmy również o "Kozaczku" - kapitanie AK - tyle jesteśmy jej winni. Wspomina o niej również Miejski Szlak Kobiet Krakowa.
Jak świętowaliśmy jubileusz Radia Kraków. "W radiu "Wesele"" - reportaż Ewy Szkurłat
"W reportażu przewijają się rozmowy o sztuce, historii, narodzie i powinnościach. Wszystko to spaja jedność miejsca - budynek Radia Kraków i ważny dla polskiej tożsamości tekst literacki. Doskonale wkomponowana muzyka, fragmenty sztuki i sceny z życia. Warsztatowo na najwyższym poziomie" - z rekomendacji jury Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich do Nagrody im. M. Łukasiewicza (za publikacje na temat współczesnej cywilizacji i kultury) w 2014 roku.
Niezwykłe spotkanie w pociągu. "Bilet z rowerem" - reportaż Ewy Szkurłat
Reportaż nagrodzony przez Marszałka Senatu, wyróżniony na XIV Międzynarodowym Festiwalu Filmowym Niepokorni Niezłomni Wyklęci.
Ratują ślady po żydowskich sąsiadach. Schody - reportaż Ewy Szkurłat
Po publikacji i kolejnych wznowieniach książki do bohaterów reportażu zaczęli się zgłaszać potomkowie i rodziny żydowskich mieszkańców Rabki. Od 2015 r. pod koniec sierpnia, w rocznicę deportacji Żydów rabczańskich do obozu natychmiastowej zagłady w Bełżcu, zaczęli organizować społecznie Spacer Pamięci. W ten sposób – wraz z zespołem www.historiarabki.blogspot.com– starają się okazać szacunek zamordowanym mieszkańcom miasta. Podczas spaceru przybliżają przedwojenną historię żydowskich mieszkańców Rabki, przedstawiają ich życie, a także dramat związany z okupacją Rabki przez Niemców. Spacer zaczyna się przy rabczańskim amfiteatrze, a kończy zapaleniem zniczy i złożeniem wiązanek na mogiłach pomordowanych Żydów w lasku za Willą Tereska. Spacery mają przypomnieć nie tylko o zagładzie, ale też o codziennym, spokojnym życiu społeczności żydowskiej przed wojną.
Tatuzaże z historią. Reportaż Ewy Szkurłat z 1. nagrodą Marszałka Senatu
Dzieli swój czas pomiędzy Anglię i Polskę. Jej pradziadek generał Władysław Langner uczył się w gimnazjum w Tarnowie,był członkiem Organizacji Młodzieży Niepodległościowej "Zarzewie" i Drużyn Strzeleckich. W 1939 roku dowodził obroną Lwowa. Zdecydował się poddać miasto Sowietom, którzy gwarantowali wolność i możliwość wyjazdu wszystkim oficerom WP. Jego syn, dziadek Aliny Nowobilskiej, walczył w Powstaniu Warszawskim. Ryszard Langner ps. „Złomicz”, w okresie okupacji niemieckiej żołnierz Kedywu, walczył na Powiślu, gdzie podkomendni Jana Potulickiego „Rafała Olbromskiego”, zwani „Rafałkami”, przydzieleni zostali dla wzmocnienia III Zgrupowania „Konrad". W Powstaniu Warszawskim zginęła prababcia A. Nowobilskiej- Zofia Langner ps. "Złomir".
Drugi pradziadek Aliny - Albin Nowobilski - walczył pod Narwikiem i był poliglotą. Urodził się w Białce Tatrzańskiej, był żołnierzem Legionów. Internowany w Hiszpanii, potem dołączył do wojska w Anglii. Wyznaczono go jako oficera łącznikowego armii amerykańskiej.