Radio Kraków

Reportaż w Radiu Kraków


RSS Spotify Google Podcast

Docieramy do każdego miejsca w Małopolsce. Pokazujemy ciekawych ludzi i interesujące zjawiska. Interweniujemy i pokazujemy problemy, z jakimi borykają się nasi słuchacze.

Podcasty

Punkt przejścia. "Śluza" - Ewa Szkurłat

Społeczność żydowska w Polsce po wojnie. 80 lat temu kamienica przy Długiej 38 była jak latarnia, która przyciągała swym światłem i rozpraszała mrok.

Długa 38 - ten adres znał każdy Żyd przyjeżdżający do Krakowa. Pierwsi wrócili ci, którzy wojnę przetrwali ukryci w podkrakowskich miejscowościach, następni byli więźniowie obozów niemieckich, najpóźniej zaś ci, których wywieziono w głąb Związku Radzieckiego. Byli krańcowo wyczerpani i bez środków do życia. Na Długiej można było dostać chleb, koc, łózko, lekarstwa, zupę, dokumenty i najważniejsze: informacje o bliskich. Na drzewach i ścianach pisano lub zawieszano karteczki z nazwiskami i adresami. Ludzie przekazywali wiadomości o aktualnym pobycie, planach wyjazdu czy przetrwaniu.

Dla kogo był to koniec, a dla kogo początek drogi?

W dokumencie wystąpili: prof. Magdalena Smoczyńska, psycholożka i językoznawczyni z UJ, dr Edyta Gawron z Instytutu Judaistyki Uniwersytetu Jagiellońskiego, prof. Julian Kwiek, historyk z Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie.

Misja last minute. Cuda się zdarzają.

Społeczność żydowska po wojnie. Kiedy koniec nie jest nowym początkiem.

Shalom Koray dzięki badaniom prof. Magdaleny Smoczyńskiej odnalazł swoja rodzinę w Stanach Zjednoczonych. Badaczka rozmawiała z nim w Izraelu i zaproponowała zrobienie badań genetycznych. Okazało się, że mężczyzna jest spokrewniony z Ann Meddin Hellman. Dziadek kobiety oraz dziadek Koraya byli braćmi. Pierwszy z nich przed wojną wyemigrował do USA, drugi zginął podczas wojny. Sprawę opisał brytyjski "The Guardian".

Prof. Magdalena Smoczyńska, psycholożka i językoznawczyni z Uniwersytetu Jagiellońskiego, od ośmiu lat prowadzi badania nad losami około setki dzieci ocalałych z zagłady. Latem 1945 roku trafiły one do sierocińców w Rabce i w Zakopanem. Domy te, zorganizowała i prowadziła Lena Kichler. Po powtarzających się zbrojnych atakach, w obawie o bezpieczeństwo dzieci, wywiozła je do Francji, skąd po 3 latach trafiły do Izraela. Wśród nich był Shalom Koray.

Lena Kichler i jej 100 dzieci . Część II. - Ewa Szkurłat

Polska społeczność żydowska po wojnie. Wyjazd do Francji i Izraela.

Przypadek sprawił, że Lena Kichler skontaktowała się z organizacją Vaad Hatzalah finansowaną przez amerykańskich rabinów. Ich emisariuszka  zaoferowała  pełną pomoc w wywiezieniu dzieci. Organizacja zgodziła się przygotować paszporty i zapewnić transport.

W tajemnicy przed Komitetem Żydowskim,  pod pretekstem wycieczki do Morskiego Oka, Lena Kichler  wyjechała z 60 dzieci Zakopanego w marcu 1946 roku. Ucieczka była logistycznym majstersztykiem, albo- jak twierdzą inni - cudem. Lenie zaproponowano wyjazd do Szwecji lub Francji. Wybrała Francję, bo docelowo zamierzała pojechać z dziećmi do Palestyny. O swoich planach opowiedziała Dawidowi Boderowi, który nagrał z nią wywiad w 1946 roku w Paryżu.
W 1948 r. powstało Państwo Izrael, które otworzyło swe granice dla Żydów z całego świata. W marcu 1949 r. Lena z grupą ok. trzydzieściorga dzieci popłynęła z Marsylii do Izraela.  
Lena napisała trzy książki. Na podstawie jej historii nakręcono dwa filmy, fabularny w Stanach Zjednoczonych (1987) i dokumentalny w Izraelu (2004). Zmarła 6 sierpnia 1987 r. w Tel Awiwie, w wieku 77 lat.

O Lenie Kichler mówi prof. Magdalena Smoczyńska psycholożka i językoznawczyni z Uniwersytetu Jagiellońskiego, która prowadzi badania nad losami dzieci Leny.

Lena Kichler i jej 100 dzieci - Ewa Szkurłat

  • Ewa Szkurłat
  • access_time 00:45:03
  • calendar_today Poniedziałek, 2025.05.12
Społeczność żydowska w Polsce po wojnie. Koniec wojny nie był nowym początkiem.

Lena Kichler stworzyła sierocińce dla dzieci żydowskich w Rabce i Zakopanem. Przed wojną skończyła psychologię na Uniwersytecie Jagiellońskim, po wojnie chciała napisać doktorat. Ale jej życie potoczyło się inaczej. Jej przeznaczeniem było uratowanie ponad setki dzieci, stworzenie im bezpiecznego domu, wyleczenie z traum wojny.

11 sierpnia doszło do pogromu w Krakowie, dzień później po raz pierwszy zaatakowano sierociniec w Rabce. Z dostępnych dokumentów wynika, że atak zorganizowali uczniowie i nauczyciele Prywatnego Gimnazjum Sanatoryjnego Męskiego dr. Jana Wieczorkowskiego. Doszło jeszcze do dwóch kolejnych ataków, więc zadecydowano, aby dom dla żydowskich dzieci przenieść do Zakopanego. Ale tam również dzieci atakowano w szkole i na ulicach. Po powtarzających się zbrojnych atakach, w obawie o bezpieczeństwo dzieci, Lena Kichler potajemnie wywiozła je do Francji.

O Lenie Kichler mówią: prof. Magdalena Smoczyńska psycholożka i językoznawczyni z Uniwersytetu Jagiellońskiego, która prowadzi badania nad losami dzieci Leny oraz Karolina Panz doktor socjologii, członkini Centrum Badań nad Zagładą Żydów i sieci Forum Dialogu, wolontariuszka projektu "Ludzie nie Liczby" Fundacji Centrum Rodziny Popiela.

Lena Kichler i jej 100 dzieci - dokument Ewy Szkurłat

Koniec wojny nie był dla nich nowym początkiem. "Zamilczane" ataki na żydowskie dzieci.

Lena Kichler stworzyła sierocińce dla dzieci żydowskich w Rabce i Zakopanem. Przed wojną skończyła psychologię na Uniwersytecie Jagiellońskim, po wojnie chciała napisać doktorat. Ale jej życie potoczyło się inaczej. Jej przeznaczeniem było uratowanie ponad setki dzieci, stworzenie im bezpiecznego domu, wyleczenie z traum wojny.

11 sierpnia doszło do pogromu w Krakowie, dzień później po raz pierwszy zaatakowano sierociniec w Rabce. Z dostępnych dokumentów wynika, że atak zorganizowali uczniowie i nauczyciele Prywatnego Gimnazjum Sanatoryjnego Męskiego dr. Jana Wieczorkowskiego. Doszło jeszcze do dwóch kolejnych ataków, więc zadecydowano, aby dom dla żydowskich dzieci przenieść do Zakopanego. Ale tam również dzieci atakowano w szkole i na ulicach. Po powtarzających się zbrojnych atakach, w obawie o bezpieczeństwo dzieci, Lena Kichler potajemnie wywiozła je do Francji.

O Lenie Kichler mówią: prof. Magdalena Smoczyńska psycholożka i językoznawczyni z Uniwersytetu Jagiellońskiego, która prowadzi badania nad losami dzieci Leny oraz Karolina Panz doktor socjologii, członkini Centrum Badań nad Zagładą Żydów i sieci Forum Dialogu, wolontariuszka projektu "Ludzie nie Liczby" Fundacji Centrum Rodziny Popiela.

Walka o krzyż w Nowej Hucie. Reportaż Ewy Szkurłat 'Bunt"

Ludzie wyszli na ulice, aby stanąć w obronie wykopywanego z placu budowy krzyża. "Resztki antyspołecznych szumowin", "chuligani podszczuci przez klerykałów" - tak mówił o nich Wiesław Gomułka. I domagał się "usunięcia poza obręb miasta awanturników i darmozjadów".

27 kwietnia 1960 r. koparki wjechały na plac, by wykopać krzyż. Stał na placu, gdzie miał stanąć pierwszy w Nowej Hucie kościół.

Protesty trwały kilka dni, doszło do starcia z milicją i użyto broni palnej. Bunt stłumiono, a krzyż został zniszczony. Władze skonfiskowały też 2 miliony złotych uzbierane przez mieszkańców na budowę obiecanego kościoła. Według wykazu milicji zatrzymano wtedy 467 osób. Cześć z nich dostało "wilczy bilet" - nigdzie nie mogli znaleźć pracy, niektórzy musieli wyprowadzić się z Nowej Huty.
Do kompromisu z władzami doprowadził potem biskup Wojtyła, zgadzając się, by świątynia powstała kilkaset metrów dalej. Budowę kościoła w Bieńczycach rozpoczęto w październiku 1967 roku, a w maju 1977 roku kardynał Karol Wojtyła dokonał jego konsekracji.
W listopadzie 2007 roku na miejscu walki o krzyż stanął Pomnik Krzyża Nowohuckiego. Odlany z brązu monument ma prawie 5 metrów wysokości i waży ok. 600 kg. Zaprojektował go krakowski artysta rzeźbiarz prof. Stefan Dousa. Krzyż-pomnik zastąpił trzy poprzednie krzyże, stojące w tym miejscu: pierwszy, drewniany, ulegał niszczeniu; drugi był metalowy, trzeci znów drewniany.

W reportażu udział wzięli: Zofia Gaworek, Helena Kędzierska, Halina Słabczyńska, Janina Drąg, Czesław Rówieński, Aleksander Bielat i
Adam Macedoński.

Dokument "Bunt" reprezentował polską radiofonię na Międzynarodowym Festiwalu Prix Europa w Berlinie w 2000 roku.

Co kują dziecioły w Gorczańskim Parku Narodowym" "Pora dzięcioła" - reportaż Ewy Szkurłat

W Gorczańskim Parku Narodowym dzięcioły ostro zabierają się do pracy. Kują nowe dziuple i intensywnie poszukują życiowych partnerek. Zegar biologiczny tyka - niezależnie od temperatury i pogody...
W Polsce żyje 10 gatunków dzięciołów! Największy to dzięcioł czarny - rozpiętość jego skrzydeł wynosi prawie 80 cm, a najmniejszy - dzięciołek - jego skrzydła maja prawie 30 cm. Gatunki te różnią się między sobą nie tylko wielkością, ale także kolorami upierzenia. Jest wśród nich dzięcioł czarny, jest dzięcioł zielony, jest też zielonosiwy.
Po Gorczańskim Parku Narodowym Ewę Szkurłat oprowadził dr Jan Loch.

Odszedł Ojciec - dokument Ewy Szkurłat. Tacy byliśmy 20 lat temu.

Razem z tysiącami krakowian czekaliśmy na wieści z Watykanu. Bicie Dzwonu Zygmunta, biały marsz, pojednanie kibiców - to niepowtarzalne, teraz historyczne już wydarzenia. Reporterzy Radia Kraków towarzyszyli wiernym w modlitwach, trafili do wszystkich bliskich papieżowi miejsc: Wadowic, Zakopanego, Niegowici, Kalwarii. Informowali o wszystkim, co działo się w Krakowie w tym szczególnym dla wszystkich tygodniu.

Napotkani przez nas ludzie opowiadali, kim dla nich był Jan Paweł II i czym jest dla nich Jego pontyfikat i odejście. To rozmowy niepowtarzalne - szczere, głębokie i bardzo osobiste. Najbardziej poruszające fragmenty z reporterskich spotkań z Małopolanami, zostały utkane w dokument, który "zamroził" i utrwalił tamte emocje. Jest w nim  wszystko po kolei: żal, smutek, rozpacz, nadzieja i... spokój"

To wyjątkowy materiał, o wielkiej sile dokumentalnej i..emocjonalnej. Tacy wtedy byliśmy. Warto posłuchać.

Genialny skrzypek. "KORORO. Samotna wyspa" - reportaż Anny Łoś

Grał na zaimprowizowanej scenie, wprost na trotuarze, obok kosza na śmieci. Na wózku ze skrzypcami prawie wrośniętymi w wątłe ciało. Aktywny w latach 80,90-tych. Potem zniknął. Kororo dzisiaj budzi coraz większe zainteresowanie etnografów, biografów i szerszej publiczności. Ma swoje murale w Warszawie i Płonnej w Beskidzie Niskim. Otaczają go miejskie legendy.

Film o Kororo można obejrzeć na kanale You Tube Radio Kraków

Zdjęcia https://www.radiokrakow.pl/audycje/kororo-samotna-wyspa-reportaz-anny-los/

Mocny głos kobiet w projekcie Chvost. Reportaż Ewy Szkurłat

Macierzyństwo, dzieci, trud wychowania, samotność, małżeństwa bez miłości, emocje, wybory - może inne, a może te same. Zmieniły się okoliczności, ale problemy kobiet, przez pokolenia, powtarzają się jak mantra. Paulina Bisztyga i Paweł Pruski postanowili odświeżyć pamięć o zapomnianych, ludowych pieśniach. To mocne, nasączone znaczeniami słowa, czasem skonstruowane jak haiku, mogą być zapalnikiem wyobraźni. Stworzone przez muzyków stare-nowe brzmienia uruchamiają wspomnienia i i obrazy kobiet, które kiedyś opowiedziały swoje historie Ewie Szkurłat.

Prezentacja o projekcie Pauliny Bisztygi i Pawła Pruskiego, przygotowana na Międzynarodowy Festiwal Prix Europa w Berlinie, oddaje klimat muzycznych poszukiwań i wędrówki szlakiem wielu pokoleń kobiet. Do obejrzenia tu:

https://www.radiokrakow.pl/audycje/chvost-obraz-i-emocje-kobiet-w-innowacyjnym-muzycznym-projekcie-reportaz-ewy-szkurlat/

Zostało po niej wspomnienie brata. Kozaczek - reportaż Ewy Szkurłat

Była piękna i dzielna. Działała w wywiadzie i chciała zostać śpiewaczką. Żyje w pamięci brata, który opowiedział jej historię.

Zostały po niej tylko ordery i strzępy informacji. Aleksandra Rajca była żołnierką krakowskiego ŻELBETU, członkiem wywiadu AK. Do oddziałów partyzanckich w terenie przewoziła pocztę i broń. Uczestniczyła w przygotowaniach i w wykonywaniu akcji dywersyjnych. Odznaczona Srebrną Odznaką Dywizyjną i Brązowym Krzyżem Zasługi z Mieczami. Po zakończeniu wojny zatrzymana przez NKWD i więziona na Montelupich. W marcu 1945 r. wywieziona do obozu w rejonie Krasnowodzka. Zmarła z wycieńczenia 5.08.1945 r., ale o tym jej brat dowiedział się dużo później. W 1947 roku na jej symboliczny pogrzeb do krakowskiego kościoła przyszły tłumy.

Wspominamy  żołnierzy wyklętych. Pamiętajmy również o "Kozaczku" -  kapitanie AK - tyle jesteśmy jej winni. Wspomina o niej również Miejski Szlak Kobiet Krakowa.

Jak świętowaliśmy jubileusz Radia Kraków. "W radiu "Wesele"" - reportaż Ewy Szkurłat

Przeżyjmy to jeszcze raz. To była prawdziwa przygoda dla aktorów i realizatorów. Niedawno obchodziliśmy 98-lecie Radia Kraków. Co roku świętujemy i obnosimy się z nasza miłością do radia. Warto przypomnieć co działo się w Radiu Kraków z okazji naszego jubileuszu 85-lecia. To było wyzwanie artystyczne i organizacyjne. Najlepsi krakowscy aktorzy stanęli za mikrofonami aby zrealizować słuchowisko odegrane na żywo z udziałem publiczności. Przedsięwzięcie wyreżyserował Andrzej Seweryn, a Olo Walicki, pod słowa Wyspiańskiego, podłożył poduszkę świetnej muzyki. Radio realizowało spektakl "na żywo", wystawiało sztukę, a reportaż pokazał to wydarzenia od kulis. To niezwykłe widowisko zostało pokazane na wielu płaszczyznach. Sceny z prób i rozmowy wykonawców są pretekstem do narodowej debaty o nas, o polskości. Wszyscy mają świadomość siły tekstu, który powstał ponad 100 lat temu i oddaje to, co czujemy dziś, kiedy próbujemy sobie odpowiedzieć na pytanie: jacy jesteśmy?

"W reportażu przewijają się rozmowy o sztuce, historii, narodzie i powinnościach. Wszystko to spaja jedność miejsca - budynek Radia Kraków i ważny dla polskiej tożsamości tekst literacki. Doskonale wkomponowana muzyka, fragmenty sztuki i sceny z życia. Warsztatowo na najwyższym poziomie" - z rekomendacji jury Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich do Nagrody im. M. Łukasiewicza (za publikacje na temat współczesnej cywilizacji i kultury) w 2014 roku.

Niezwykłe spotkanie w pociągu. "Bilet z rowerem" - reportaż Ewy Szkurłat

  • Ewa Szkurłat
  • access_time 00:38:56
  • calendar_today Poniedziałek, 2025.02.10
Spotkali się w pociągu, sprzedano im "bilet z rowerem". Ona to Anita Cwynar z Kanady, on to prof. Hubert Chudzio Dyrektor Centrum Dokumentacji Zsyłek, Wypędzeń i Przesiedleń Uniwersytetu Pedagogicznego. Kiedy zaczęli rozmawiać, jeszcze nie wiedzieli jak wiele ich łączy. Pani Anita osiem lat temu znalazła w internecie zdjęcie grobu swojej ciotki Wiktorii. Mogiłę w Afryce odnowili krakowscy studenci pod kierunkiem prof. Chudzio. Pan Hubert pracował nad książką "Zmarli Polacy w drodze do Ojczyzny" w której znalazł się list wysłany do niego przez "Anitę z Toronto", która teraz siedziała obok niego w pociągu relacji Warszawa - Kraków. To opowieść o długim cieniu, jaki historia rzuca na życie współczesnych. Ojciec pani Anety - Sybirak, żołnierz generała Andersa, o swojej przeszłości opowiedział córce w dniu jej 21. urodzin. Postanowiła sama poznać historię rodziny. Po śmierci ojca rozpoczęła poszukiwania w archiwach. To zmieniło jej życie. Dziś mieszka w Krakowie i jest wolontariuszką Centrum Dokumentacji Zsyłek, Wypędzeń i Przesiedleń Uniwersytetu Pedagogicznego. Jako geneaolog-amator pomaga dzieciom Sybiraków odnaleźć ślady rodziny. Choć urodzili się w Kanadzie, Australii czy Stanach Zjednoczonych - szukają korzeni, aby lepiej zrozumieć kim są i skąd pochodzą. Ta i inne opowieści znalazły się w zasobie Centrum Dokumentacji Zsyłek, Wypędzeń i Przesiedleń Uniwersytetu Komisji Edukacji Narodowej w Krakowie. 10 luty 2025 to 85. rocznica pierwszej masowej deportacji obywateli polskich w głąb Związku Sowieckiego.

Reportaż nagrodzony przez Marszałka Senatu, wyróżniony na XIV Międzynarodowym Festiwalu Filmowym Niepokorni Niezłomni Wyklęci.

Ratują ślady po żydowskich sąsiadach. Schody - reportaż Ewy Szkurłat

"Gdy skończyłem siedem lat, moja rodzina dostała mieszkanie w budynku komunalnym niedaleko rabczańskiego rynku. Nasi sąsiedzi nazywali nasz dom łaźnią. Myślałem – to pewnie dlatego, że mamy łazienkę i bieżącą wodę" - wspomina Narcyz Listkowski – Lider Dialogu w Rabce Zdroju. Po przeczytaniu książki „Mroczne sekrety Willi Tereska” autorstwa Michała Rapty, Wojciecha Tupty i Grzegorza Moskala , opisującej zagładę społeczności żydowskiej m.in. Rabki, znalazł zdjęcie przedstawiające jego dom. Podpis informował „budynek łaźni”. Okazało się, że w budynku, w którym mieszka, przed wojną żył rabin z rodziną, a w przyziemiu znajdowała się łaźnia rytualna (mykwa). Z kolei wystające z ziemi nieopodal jego domu betonowe elementy, okazały się schodami do rabczańskiej bożnicy, zniszczonej przez Niemców. Przez jego dom przeszła cała rabczańska społeczność żydowska. Razem z autorami książki o Willi Tereska rozpoczął poszukiwania świadków, dokumentów, zdjęć, śladów po żydowskich sąsiadach. Autorzy „Mrocznych sekretów Willi Tereska” to dwaj uczniowie Liceum Ogólnokształcącego im. E. Romera w Rabce-Zdroju - Michał Rapta i Wojciech Tupta, pod opieką swojego nauczyciela historii z gimnazjum Grzegorza Moskala wydali książkę, której treścią jest historia okupacji i terroru w Rabce oraz najbliższej okolicy. Nowość i oryginalność tej publikacji polega na tym, że jest ona pierwszą po wojnie próbą całościowego ujęcia tego tematu w odniesieniu do tej miejscowości. Wcześniej mroczne lata „Tereski” były zaledwie zasygnalizowane w paru artykułach oraz opisane w kilku krótkich wspomnieniach najstarszych mieszkańców Rabki.

Po publikacji i kolejnych wznowieniach książki do bohaterów reportażu zaczęli się zgłaszać potomkowie i rodziny żydowskich mieszkańców Rabki. Od 2015 r. pod koniec sierpnia, w rocznicę deportacji Żydów rabczańskich do obozu natychmiastowej zagłady w Bełżcu, zaczęli organizować  społecznie Spacer Pamięci. W ten sposób – wraz z zespołem www.historiarabki.blogspot.com– starają się okazać szacunek zamordowanym mieszkańcom  miasta. Podczas spaceru przybliżają przedwojenną historię żydowskich mieszkańców Rabki, przedstawiają ich życie, a także dramat związany z okupacją Rabki przez Niemców. Spacer zaczyna się przy rabczańskim amfiteatrze, a kończy zapaleniem zniczy i złożeniem wiązanek na mogiłach pomordowanych Żydów w lasku za Willą Tereska. Spacery mają przypomnieć nie tylko o zagładzie, ale też o codziennym, spokojnym  życiu społeczności żydowskiej przed wojną.

Tatuzaże z historią. Reportaż Ewy Szkurłat z 1. nagrodą Marszałka Senatu

Alina Nowobilska jest przewodnikiem w Muzeum w KL Auschwitz i nie tylko. Jej zainteresowania to historia II wojny światowej, historia Polski XX wieku, szczególnie niemieckie obozy koncentracyjne. Pomysłowo promuje świadków historii Polski w swoich mediach społecznościowych. Publikuje zdjęcia powstańców i umieszcza ich krótkie biogramy, które mają po kilka tysięcy odsłon. Jej podcastów słuchają w Stanach Zjednoczonych, Anglii, Australii, Indiach i Japonii.

Dzieli swój czas pomiędzy Anglię i Polskę. Jej pradziadek generał Władysław Langner uczył się w gimnazjum w Tarnowie,był członkiem Organizacji Młodzieży Niepodległościowej "Zarzewie" i Drużyn Strzeleckich. W 1939 roku dowodził obroną Lwowa. Zdecydował się poddać miasto Sowietom, którzy gwarantowali wolność i możliwość wyjazdu wszystkim oficerom WP. Jego syn, dziadek Aliny Nowobilskiej, walczył w Powstaniu Warszawskim. Ryszard Langner ps. „Złomicz”, w okresie okupacji niemieckiej żołnierz Kedywu, walczył na Powiślu, gdzie podkomendni Jana Potulickiego „Rafała Olbromskiego”, zwani „Rafałkami”, przydzieleni zostali  dla wzmocnienia III Zgrupowania „Konrad". W Powstaniu Warszawskim zginęła prababcia A. Nowobilskiej- Zofia Langner ps. "Złomir".

Drugi pradziadek Aliny - Albin Nowobilski  - walczył pod Narwikiem i był poliglotą. Urodził się w Białce Tatrzańskiej, był żołnierzem Legionów. Internowany w Hiszpanii, potem dołączył do wojska w Anglii. Wyznaczono go jako oficera łącznikowego  armii amerykańskiej.

W tegorocznej edycji konkursu Marszałka Senatu zadaniem dziennikarzy  było pokazanie znaczenia młodego pokolenia Polaków żyjących poza granicami naszego kraju dla budowania więzi z Ojczyzną i promowania Polski na całym świecie. Priorytetem Senatu w ramach opieki nad Polonią i Polakami za granicą jest Młoda Polonia. Chodzi m.in. o aktywizowanie młodzieży do angażowania się w działania polonijnych organizacji i stowarzyszeń, wspieranie jej inicjatyw oraz wychowywanie przyszłych liderów. Bez młodych, dumnych z Polski, jej tradycji i kultury, nie będzie silnej Polonii oraz trwania polskości na Wschodzie.
Senat RP chciał zainspirować dziennikarzy do opowiedzenia historii młodych Polaków, przebywających poza granicami kraju i o ścieżkach prowadzących do budowania i podtrzymywania więzi z Polską. Czy są zainteresowani krajem pochodzenia i tym, co się dzieje w Ojczyźnie, czy utrzymują kontakty z rówieśnikami i rodziną mieszkającą w Polsce? Czy Polska jest dla nich wartością? Jak kultywują narodowe tradycje i kulturę? Czy „świat online”, w którym w dużej części swego czasu przebywają, pomaga im w podtrzymywaniem polskości, a może wszystko spłyca poprzez natłok globalnych informacji?

'"Pod baobabem". Historycy odnowili groby Sybirakow w Afryce. Reportaz Ewy Szkurłat.

To już siódmy cmentarz polski w Afryce kompletnie odbudowany przez ekspedycję krakowskich historyków. Nekropolia to śład po Sybirakach, którzy do Tanzanii trafili po podpisaniu układu Sikorski - Majski w 1941. Opuścili oni Związek Radziecki z armią generała Władysława Andersa i przez Iran trafili do Afryki, gdzie zorganizowano dla nich specjalne osiedla. "W archiwum narodowym w Tanzanii odnaleźliśmy wiele polskich dokumentów" - powiedział prof. Hubert Chudzio z Centrum Dokumentacji Zsyłek, Wypędzęń i Przesiedleń przy Uniwersytecie Komisji Edukacji Narodowej w Krakowie.

Audycja Historyczna Roku 2024. "Jego życie nielegalne" - dokument Anny Łos i Ewy Szkurłat

Dokument "Jego życie nielegalne czyli rzecz o ks. Tadeuszu Isakowiczu-Zaleskim" otrzymał tytuł Audycji Historycznej Roku w kategorii "Losy". To nie tylko wspomnienie o ks. T. Isakowiczu-Zaleskim, ale tez przypomnienie kim był dla Polski i Kościoła, udokumentowane nagraniami, które były rejestrowane przez prawie 30 lat. Siła radia jest wielka - bo zamraża emocje, a tych nie brakuje w nagrodzonym przez Instytut Pamięci Narodowej materiale.

Konkurs Instytutu Pamięci Narodowej promuje najnowszą historię Polski w formie ambitnej twórczości radiowej i telewizyjnej. Jego pierwsza edycja odbyła się w 2013 roku. W skład jury konkursu wchodzą  dziennikarze oraz historycy IPN.

Tatuaże z historią w tle - reportaż Ewy Szkurłat

Jest jednoosobową armią promująca historię Polski. Alina Nowobilska to absolwentka Uniwersytetu w Birkbeck . Jej rozprawa doktorska dotyczyła przetrwania pierwszego transportu do Auschwitz.Dzieli swój czas pomiędzy Anglię i Polskę. Jej pradziadek generał Władysław Langner uczył się w gimnazjum w Tarnowie,był członkiem Organizacji Młodzieży Niepodległościowej "Zarzewie" i Drużyn Strzeleckich. W 1939 roku dowodził obroną Lwowa. Zdecydował się poddać miasto Sowietom, którzy gwarantowali wolność i możliwość wyjazdu wszystkim oficerom WP. Jego syn, dziadek Aliny Nowobilskiej, walczył w Powstaniu Warszawskim. Ryszard Langner ps. „Złomicz”, w okresie okupacji niemieckiej żołnierz Kedywu walczył na Powiślu, gdzie podkomendni Jana Potulickiego „Rafała Olbromskiego”, zwani „Rafałkami”, przydzieleni zostali z „Kedywu” dla wzmocnienia III Zgrupowania „Konrad". W Powstaniu Warszawskim zginęła prababcia A. Nowobilskiej- Zofia Langner ps. "Złomir". Z kolei drugi dziadek Aliny - Albin Nowobilski - walczył pod Narwikiem i był poliglotą. Urodził się w Białce Tatrzańskiej, był żołnierzem Legionów. Internowany w Hiszpanii, potem dołączył do wojska w Anglii. Wyznaczono go jako oficera łącznikowego do armii amerykańskiej.

Alina Nowobilska jest  przewodnikiem w Muzeum w KL Auschwitz i nie tylko. Jej zainteresowania to historia II wojny światowej, historia Polski XX wieku, szczególnie niemieckie obozy koncentracyjne. Pomysłowo promuje świadków historii Polski w swoich mediach społecznościowych. Publikuje zdjęcia powstańców i umieszcza ich krótkie biogramy, które mają po kilka tysięcy odsłon. Jej podcastów słuchają w Stanach Zjednoczonych. Anglii, Australii , Indiach i Japonii.
W podcaście History Hack i Warsaw Uprising Day-by-Day opowiada o swoich badaniach, historii Polski i losach Polaków. Osobiste podejście do opowiadanych zdarzeń, empatia i doświadczenie zawodowego historyka sprawiają, że te produkcje są wyjątkowe. Często gości w radiu i telewizji opowiadając o historii. Alina Nowobilska to również autorka książki o pierwszym transporcie więźniów do Auschwitz.

Utrwalacze wspomnień. Postpamięć - reportaż Ewy Szkurłat

Historycy z Krakowa od lat rejestrują wspomnienia Sybiraków i ich powojenne losy. Relacje świadków historii utrwalają pamięć o przejściach ludności cywilnej, rodzin żołnierzy generała Władysława Andersa. Ich losy umykają geopolitycznym analizom.

Przeszli szlak od Sybiru, po Indie, Afrykę czy Australię. To opowieść o ludziach,  którzy znaleźli się w armii polskiej dowodzonej przez gen. Władysława Andersa oraz ludności cywilnej znajdującej schronienie na kilku kontynentach.

Wystawa „Zesłani na Sybir…” Centrum Dokumentacji Zsyłek, Wypędzeń i Przesiedleń nadal się rozrasta. Zostanie uzupełniona o artefakty dokumentujące szlak Armii Generała Andersa. Na ekspozycji zaprezentowano zdjęcia, dokumenty, relacje świadków historii, pozwalających odkryć losy polskich obywateli.

"Instrumenty zamiast broni" - reportaż Ewy Szkurłat

Raper i influencer-podróżnik wsparli dzieło krakowskiego kapucyna. Fundacja Akeda przy wsparciu #2115 Label oraz Kuby Pateckiego ogłosiła zbiórkę na rzecz budowy studia nagrań w African Music School. Pozwoli ona kolejnym muzycznym talentom z Republiki Środkowoafrykańskiej - kraju miotanym konfliktami zbrojnymi i ubóstwem - rozwijać skrzydła i spełniać marzenia.

Zbiórkę rozreklamowano na profilach społecznościowych K. Pateckiego i Łukasza Dziemińskiego, czyli #Kuqe2115. W ciągu jednej doby zebrano 200 tysięcy złotych, a w ciągu tygodnia - ponad pół miliona. Rzesza fanów wpłacała po 5, 10 czy 20 złotych. Cały dochód z odtworzeń videoclipu nagranego w Republice Środkowej Afryki również zostanie przekazany na profesjonalne studio nagrań.

To pomysł krakowskiego kapucyna brata Benedykta Pączki. Rozpoczął budowę w 2016 roku. Udało się zakupić grunt, wykopać studnię, dzięki wolontariuszom z Polski i wsparciu Fundacji Akeda budynek już stoi. Organizacja transportu z pomocą nie była łatwa. Jedynym sposobem na przekazywanie darów był transport morski kontenerów do Kamerunu (do portu w Douala) skąd - drogą lądową - docierały do Republiki Środkowej Afryki. Kilka kontenerów udało się już wysłać – znalazły się w nich m.in.: instrumenty, podstawowe wyposażenie sal lekcyjnych (ławki, tablice), okna i cała konstrukcja dachu.

Trzech najzdolniejszych uczniów African Music School, miało możliwość ruszenia w świat, by szlifować swoje muzyczne umiejętności. Hipolit w Krakowskiej Szkole Jazzu  uczęszcza do klasy perkusji, Jordan i Gustaw uczą się  we Wrocławiu. Kiedy skończą szkoły muzyczne w Polsce, w African Musik School będą mogli uczyć dzieci. Hasłem szkoły jest: “One musician more, one soldier less”.

#AfricanMusikSchool #muzyka #misje