Radio Kraków

OFF/ON: Kamera, akcja!


RSS

“Dużo filmu i ponad wszystko filmy” mówi o swojej audycji w OFF Radiu Kraków Mateusz Demski. KAMERA, AKCJA! to relacje z festiwali, premiery i zapowiedzi w polskich kinach, najlepsze dokumenty czy serialowe fenomeny w rozmowach z twórcami i krytykami. To wszystko i jeszcze więcej wszystkiego, jeśli prowadzący wstanie na dziewiątą.

Słuchaj online na www.off.radiokrakow.pl!

Podcasty

Można się pięknie różnić – 10. Międzynarodowe Małopolskie Spotkania z Folklorem

„Zjednoczeni folklorem” to hasło, które towarzyszy 10. jubileuszowej edycji edycji Międzynarodowych Małopolskich Spotkań z Folklorem (15-24 lipca). Kryje się za nim kształtowana przez lata potrzeba działania ponad podziałami, przybliżania publiczności tradycji i kultur z różnych zakątków świata. W tym roku na scenach w Myślenicach, Miechowie, Krakowie i Niepołomicach zaprezentują się zespoły z siedemnastu krajów, m.in. z Gruzji, Iraku, Kenii, Meksyku czy Korei Południowej. Poza tym szereg wydarzeń towarzyszących: warsztaty taneczne, rękodzielnicze, kulinarny happening „Taste of the world”. W studiu OFF Radia Kraków rozmawiamy z Piotrem Szewczykiem, dyrektorem festiwalu oraz Jarosławem Szlachetką, burmistrzem Myślenic.

Wyprawy osobiste. Sekcja ShowOFF w ramach Miesiąca Fotografii w Krakowie

Angelika Gad wraca po latach do rodzinnej wsi Trzcianka w województwie świętokrzyskim i śle pozdrowienia z zapomnianej, pustoszejącej prowincji. Gabriela Marciniak snuje fantazję o życiu na emeryturze, która dla młodszych pokoleń jawi się jako nieosiągalny cel. Marta Wojnarowska zaprasza nas do świata swojej mamy, która zmaga się z demencją. Zdulsky natomiast stawia na totalny freestyle, proponuje tygodniowe warsztaty (fan)zinowe, podczas których jedynym planem jest… brak planu. Miesiąc Fotografii w Krakowie nie mógłby odbyć się bez sekcji ShowOFF, w ramach której debiutujący twórcy i twórczynie prezentują własne wystawy indywidualne. W studiu OFF Radia Kraków meldują się finalistki tegorocznego ShowOFFa, kuratorka Agnieszka Sadowska oraz koordynatorki projektu: Ania Bystrowska i Zuza Skupniewicz. Na rozmowę zaprasza Mateusz Demski.



Fragment wywiadu:

Angelika Gad: Wystawa „Pozdrowienia ze wsi” jest zbiorem wszystkich działań związanych z moją rodzinną wsią Trzcianka. Działania te zaczęły się głównie od fotografii, potem przeszły w film i kolaże, które są mozaiką moich wspomnień. Czasem są to historie o kobietach, które były bite na wsi i głośno o tym nie mówiły. O psach uwiązanych na łańcuchach. O świniobiciu, błocie, krwii w tym błocie. […] To wszystko było wpisane w krajobraz wiejski. Jako dziecku wydawało mi się to normalne, a tak naprawdę były to rzeczy normalizowane przez tamtejszą społeczność.

Gabriela Marciniak: „Wczesna emerytura” to dyskusja na temat tego, co robimy w naszym czasie wolnym, a także w jaki sposób fantazjujemy i marzymy o tym, żeby wreszcie dano nam święty spokój. Wszyscy uczestniczymy w biegu szczurów, mamy silne ciśnienie i poczucie, że trzeba osiągnąć jakiś enigmatyczny sukces. Wystawa stawia pytania, co w momencie, kiedy powiemy: „nie idę w tę stronę, chcę odpocząć”. Sama wizja jest utopijna i uprzywilejowana, trudno powiedzieć, czy nasze pokolenie może w ogóle liczyć na emeryturę za sześćdziesiąt lat. Dlatego wydaje mi się, że musimy szukać innych rozwiązań, narzędzi i myśleć o emeryturze jako pewnym stanie, z którego możemy korzystać już tu i teraz; w którym możemy odnaleźć swoją przestrzeń czasu wolnego.

Marta Wojnarowska: „Fragment… ja” to bardzo osobista opowieść o mojej mamie, która mierzy się z demencją. Postanowiłam ubrać ją w formę przestrzeni pamięci i niepamięci. Wykorzystuję w tym celu zarówno zdjęcia zrobione przez siebie, jak i zdjęcia z domowego archiwum, poddawane różnym przetworzeniom. […] Ludzie z demencją czy w ogóle osoby starsze, które mają zaburzenia świadomości, są odsuwane na bok. Próbujemy ich nie widzieć, nie dostrzegać. Dlatego staram się tę chorobę wprowadzić między nas, żebyśmy zauważyli i dostrzegli, że jest to pewna część życia, także naszej codzienności.

Zdulsky: Od dłuższego czasu zajmuję się robieniem własnych książek fotograficznych, które opowiadają o moich różnych projektach. Pierwsza publikacja zakończyła się zaproszeniem na rezydencję artystyczną do Włoch, podczas której miałam swobodną przestrzeń dla swoich działań. Teraz odtwarzamy ją w ramach wystawy „Laboratorium dzikich kwiatów” w Galerii Apteka. Do tego miejsca zaprosiliśmy totalnie różnych ludzi, zorganizowaliśmy warsztaty, podczas których na ścianach pojawiały się rzeczy stworzone przez warsztatowiczów, a produktem końcowym są ziny. Nasza praca to totalny freestyle. Próbowałam pchać wszystkich w takie miejsca i rejony, na które może sami do końca nie byliśmy gotowi. Bo wydaje mi się, że żeby coś osiągnąć, trzeba wyjść ze strefy komfortu.

Dzieciaki z małych miast, łączmy się! – rozmowa z Anną Wowrą, reżyserką filmu „Jsme v tom spolu”

Nagroda Jantara za krótkometrażowy film fabularny na Festiwalu „Młodzi i Film” w Koszalinie trafił w tym roku do Anny Wowry, polskiej reżyserki mieszkającej i pracującej na co dzień w Pradze. „Jsme v tom spolu” to opowieść o dziewczyńskiej przyjaźni i siostrzeństwie. O bullyingu, frustracji i zawiści, inspirowana prawdziwymi wydarzeniami. Wreszcie o dorastaniu bez perspektyw na lepszą przyszłość, poczuciu bezsensu, potrzebie ucieczki ze swojego środowiska. Jak wyjechać, wyrwać się ze szponów małomiasteczkowego pochodzenia, by móc zacząć żyć innym życiem? Skąd się bierze przemoc w szkole, regularne prześladowania i upokorzenia? Czy dorastanie musi być nieustanną walkę o przetrwanie? Na rozmowę w OFF Radiu Kraków zaprasza Mateusz Demski.



Fragment wywiadu:

Mateusz Demski: Wszyscy jesteśmy dzieciakami z małych miast.

Anna Wowra: Oh tak, podczas podróży z tym filmem rozmawiałam na ten temat z różnymi osobami. Razem dochodziliśmy do wniosku, że może wielkie miasta między sobą się różnią, ale małe, postindustrialne miasteczka są wszystkie takie same. I wszyscy tak samo cierpimy. To było przygnębiające, ale jednocześnie łączce doświadczenie. Język jest czasem inny, ale emocje te same. Wyrastałam w małym mieście, mam duże kompleksy „gąski małomiejskiej”. Nigdy nie sądziłam, że takie rzeczy jak wyjazd z rodzinnych stron, jak robienie filmów, są w ogóle jest realne. „Jsme v tom spolu” mówi o frustracji, emocjach związanych z poczuciem bezsilności, niemożliwości zmiany. Dlatego dzieciaki z małych miast, łączmy się!

Ale to jest też w dużej mierze opowieść o przemocy.

Kiedyś w brytyjskim „The Sun” zobaczyłam nagłówek: „przyjaciółki zabiły przyjaciółkę, ponieważ była za ładna”. Historia wydarzyła się w Rosji, zaczęłam interesować się tematem. Czytałam o podobnych historiach non stop. To nie jest archetypalne, ale słyszałam o przynajmniej sześćdziesięciu przypadkach, kiedy dwie przyjaciółki z małego miasta zabiły trzecią, bo coś jej się udało. Powodem mógł być chłopak albo to, że jedna z nich dostała szansę, żeby wyjechać, pójść na studia i zostawić ten cały świat za sobą. Historie są drastyczne, ale mnie nie interesuje ta brutalność, tylko struktura przyjaźni – jak bardzo jest ona trwała, a przy tym delikatna i toksyczna. Jak jedna kwestia potrafi zniszczyć taką relację.

Podstawowe pytanie brzmi, co te dziewczyny w sobie mają, skąd ta frustracja, dlaczego nikt z nimi nie rozmawia, czemu nie wentyluje się takich emocji? Statystyki mówią, że czterdzieści procent dorastających dziewcząt doświadcza prześladowania fizycznego. Przerażające jest to, że nauczyciele są na przerwach, mają dyżury. Naprawdę nikt nie widzi, co się dzieje w szkolnych toaletach; że dzieci są prześladowane? Nie chcę zrzucać całej odpowiedzialności na nauczycieli. To jest też kwestia rodziców, w ogóle dorosłych.

Najlepsze filmy do nadrobienia w wakacje. Letnie Tanie Kinobranie z Kinem Pod Baranami

„Letnie Tanie Kinobranie” to już tradycja. Po raz osiemnasty Kino Pod Baranami zaprasza na coroczny, wakacyjny festiwal filmowy, podczas którego wrócimy do najgłośniejszych tytułów minionych sezonów i ponadczasowych klasyków. Początek był skromny, wydarzenie miało tak w zasadzie stanowić dla kina sposób na to, jak przetrwać sezon ogórkowy. Dziś to ponad 160 filmów ułożonych w dziewięć tematycznych tygodni, bez których wiele osób nie wyobraża sobie wakacji w mieście. Dlaczego niezmiennie, od ponad dekady, wracamy tłumnie do „Wielkiego piękna” Paolo Sorrentino? Czemu tegoroczna edycja Kinobrania ma wymiar kosmologiczny i odbija się w niej cały Układ Słoneczny? Na jakiej orbicie krążą „Opętanie” Andrzeja Żuławskiego i „Biedne istoty” Yórgos Lánthimosa? Odpowiedzi na wszystkie pytania zna, oczywiście, Ola Starmach z Kina Pod Baranami. Na rozmowę w OFF Radiu Kraków zaprasza Mateusz Demski.

Totalna inwigilacja – Patryk Tomiczek o filmie „Rozmowa” Francisa Forda Coppoli

Firma „Reset”, popularyzująca klasykę kina, nie zwalnia tempa. Po dystrybucji „Opętania” i „Szamanki” Andrzeja Żuławskiego, a także „Na samym dnie” Jerzego Skolimowskiego, przyszedł czas na „małe” arcydzieło zza oceanu. W tym roku obchodzimy 50. rocznicę premiery „Rozmowy” Francisa Forda Coppoli z genialnym Genem Hackmanem w roli głównej. Zrealizowany dwa lata po „Ojcu chrzestnym” film, doskonale wpisał się w swoje czasy – przez amerykańską widownię został potraktowany jako metafora paranoicznej atmosfery, jaka zapanowała po Aferze Watergate. Nieprzerwana i totalna inwigilacja, kontrola i nadzór społeczeństwa, pozostają po latach równie palącym i aktualnym tematem. Na rozmowę z Patrykiem Tomiczkiem, założycielem „Resetu”, zaprasza Mateusz Demski.


Fragment wywiadu:

Mateusz Demski: Nie ma żadnego przypadku w tym, że „Rozmowa” Coppoli trafiła na ekrany niemal równolegle z filmem „Wszyscy ludzie prezydenta” Pakuli i „Siecią” Lumeta. Coś ewidentnie wisiało w powietrzu.

Patryk Tomiczek: Coppola utrzymywał przez lata, że nakręcił „Ojca chrzestnego”, żeby zarobić na film, który miał w głowie od dłuższego czasu i tym filmem była „Rozmowa”. Nie wiem, czy to prawda, natomiast pomysł najprawdopodobniej pojawił się kilka lat wcześniej, zanim nastała era nixonowska. Coppola świetnie trafił w moment. W wywiadach mówił, że afera Watergate uświadomiła mu, jakie narzędzia inwigilacji stosuje się wobec obywateli. Dziś, pięćdziesiąt lat po powstaniu tego filmu, możemy powiedzieć to samo. Technologia się zmieniła, ale jedno pozostało bez zmian, przerabiamy to także w Polsce – każdy może być podsłuchiwany. Jesteśmy nawet jeszcze bardziej bezbronni, bo wyzbywamy się prywatności za sprawą social mediów. Harry Caul, grany przez Gene Hackmana, jest przeszyty podobnym rodzajem alienacji, samotności, jaka dziś nam towarzyszy. Jeżeli tak będziemy interpretować „Rozmowę”, to okaże się, że ten film niczego nie stracił na swojej aktualności.

Jednocześnie film wcale nie zestarzał się, jeśli chodzi o formę.

„Rozmowa” jest anty-thrillerem. Film nie koncentruje się na sensacyjnej intrydze, co może sugerować trailer, wręcz przeciwnie – jest bardzo niespieszny. Na dużym ekranie doskonale widać, jak scenografia, te wszystkie przestrzenie, oddają chłód głównego bohatera, który wszak potrzebuje bliskości, ciepła drugiej osoby, ale nie potrafi wejść w relację, boi się tego. „Rozmowa” była też rewolucją, jeśli chodzi o wykorzystanie dźwięku w kinie. Historia mówi przecież o podsłuchiwaczu, który nagrywa różne dźwięki i którego początkowo nie interesuje nawet sama treść nagrania, a jego jakość. Walter Murch dokonał tu rzeczy nieprawdopodobnych, za co otrzymał zresztą nominację do Oscara.

Kiczu nie należy się wstydzić – Jacek Rokosz o twórczości Rogera Cormana

Król kina klasy B, ojciec chrzestny Nowego Hollywood, najoszczędniejszy reżyser wszech czasów. Do Rogera Cormana przez lata przywarło wiele łatek, on sam od wszystkich się odżegnywał. Nie chciał być wsadzany do worka kina eksploatacji, ani żadnej szuflady, sam o sobie mówił, że jest artystą-anarchistą. „Atak potwornych krabów”, „Sklepik z horrorami”, „Potwór z morza” czy „Maska czerwonego Moru” na podstawie opowiadania Edgara Allana Poe’ego – to ledwie wycinek jego pokaźnej filmografii. Filmy robił w tydzień, a nawet krócej (rekord to dwa dni i jedna noc). W międzyczasie pomógł zapoczątkować wiele karier. Pod jego skrzydłami zaczynali m.in. Martin Scorsese, Francis Ford Coppola, Jack Nicholson i Ron Howard. Na rozmowę z Jackiem Rokoszem, wykładowcą Szkoły Filmowej w Łodzi, filmoznawcą i fanem twórczości zmarłego niedawno reżysera, zaprasza Mateusz Demski. Podcast OFF Radia Kraków.



Fragment wywiadu:

Mateusz Demski: W jednym z wywiadów Corman powiedział, że jego stosunek do pieniędzy, do oszczędnego przeznaczania środków na produkcję filmową, brał się ze wspomnienia Wielkiego kryzysu, który naznaczył jego dzieciństwo.

Jacek Rokosz: Dla nas, Europejczyków, rok 1929, może nie być tak ważną datą, jak choćby 1939. Natomiast dla Amerykanów jest to moment, w którym pęka pewnego rodzaju bańka naiwności. Po krachu na Wall Street zaczyna się to wszystko, co opisał John Steinbeck w „Gronach gniewu”. To był naprawdę zły czas dla Amerykanów, również dla filmowców. Studia filmowe upadały lub szukały oszczędności. Przykładem jest studio Universal, które wypracowało model kina klasy B w latach 30., filmów robionych po taniości, czego owocem był m.in. „Dracula” z Bélą Lugosim czy „Frankenstein” z Borisem Karloffem, które młody Roger Corman uwielbiał oglądać. Już wtedy zdawał sobie sprawę z tego, że można zawładnąć wyobraźnią widza niewielkimi kosztami.

Po drabinie kariery piął się od najniższych szczebli. Był gońcem na posyłki w studiu 21st Century Fox. Jeździł na rowerku, rozwoził depesze i listy. Potem dostał, jak sam mówił, najgorszą fuchę – czytał scenariusze, które przychodziły do studia i robił korekty. Większość z nich odrzucał, bo były tak złe. Najczęściej były to tanie westerny z przełomu lat 40. i 50. Szybko jednak zamarzył, żeby zacząć robić swoje filmy.

Nagle nastąpił przełom. Popyt na kino – spowodowany powojennym baby boom – był ogromny. Corman był więc takim rzemieślnikiem, który robił filmy w tydzień, ale to nie był jeszcze okres, w którym zabłysnął i stał się rozpoznawalny. Po serii filmów z lat 50., jak „Atak morderczych krabów” czy „Kobieta-osa”, powiedział, że chce czegoś więcej. Wymarzył sobie serię filmów, które byłyby adaptacjami opowiadań Edgara Allana Poe’ego. Powstała „Zagłada domu Usherów”, „Maska Czerwonego Moru”, „Grobowiec Ligei”. Te filmy sprawiły, że stał się prawdziwym filmowcem.

Corman doczekał się uznania w branży, a przy tym przestał być kojarzony wyłącznie z pulpową rozrywką. Jego filmy nie tylko zmieniły branżę filmową, ale były też odbierane jako ucieleśnienie ducha całej epoki. Przykładem jest „Intruz” z 1962 roku.

Fajnie, że o tym wspominasz. To zupełnie zapomniany film, a jednocześnie niezwykle odważny i wywrotowy, jak na swoje czasy. Był to jedyny, jeżeli nie jedyny film Cormana, który zaliczył klapę. W roli głównej wystąpił nieznany nikomu wtedy William Shatner, który zasłynął później jako kapitan Kirk z serii „Star Trek”. „Intruz” opowiada o młodym adwokacie, który jedzie na Południe, by bronić czarnego mężczyzny oskarżonego w sprawie karnej. W swoim przesłaniu mówi o rodzącym się sprzeciwie wśród Afroamerykanów.

To kino obyczajowe. Bardzo skromne i surowe, nakręcone w czerni i bieli – taka cormanowska odpowiedź na „Zabić drozda”. Nie ma tam żadnych elementów science-fiction, żadnych potworów. Corman nakręcił ten film w niebezpiecznych, owianych tajemnicą czasach, kiedy ciągle panuje segregacja rasowa. Lincze i morderstwa były sformalizowane przez rząd i policję. Rok później doszło do zamachu na prezydenta Kennedy’ego. „Intruz” był jego głosem – zresztą bardzo współczesnym – wołającym o prawa i równość.

Oh, Hi Mark! – Greg Sestero, gwiazdor kultowego „The Room”, przyjedzie do Polski

Ponad czterysta osób, pół roku zdjęć, sześć milionów dolarów wydanych na produkcję i kompletna amatorszczyzna reżysera. Efekt? Powstał film nazywany antyarcydziełem, „Obywatelem Kanem kina klasy B” oraz najgorszym filmem wszech czasów. Dla jednych to wzorcowy przykład tego, jak nie robić filmów. Dla innych to film tak zły, że aż… dobry. „The Room” Tommy’ego Wiseau stało się tytułem kultowym, zdobyło rzeszę fanek i fanów na całym świecie, a jego pokazy, pomimo upływu dwudziestu lat, cieszą się niezmienną popularnością. W czerwcu, na specjalne dziewięciodniowe tournée po Polsce, przyjedzie Greg Sestero, ekranowy Mark (Oh, Hi Mark!) i autor książki „Disaster Artist”. Na rozmowę z Moniką Stolat, pomysłodawczynią wydarzenia, szefową Splat!FilmFest i ogólnopolskiego cyklu „Najlepsze z Najgorszych”, zaprasza do OFF Radia Kraków Mateusz Demski.  



Fragment wywiadu:

Mateusz Demski: Na czym polega fenomen „The Room”?

Monika Stolat: Składają się na to, co najmniej, dwie rzeczy: brak talentu sprawcy całego zamieszania i jego ogromne ego. Tommy Wiseau, reżyser filmu, jest antygeniuszem. Stworzył bardzo złą rzecz, a przy tym genialną w swej nieporadności. Film był zaplanowany jako smutny melodramat, a wyszła – w sposób nieświadomy, niezamierzony – przezabawna komedia. Równie zabawne są kulisy jego powstania. Do tego dochodzi szereg tajemnic, jakie otaczają Tommy’ego. Krążą głosy, że jest Polakiem, chociaż on sam nie przyznaje się do swojego pochodzenia. Ponadto ukrywa swój wiek – jak poznał Grega, mówił mu, że jest… wampirem. Nie wiadomo też skąd wziął tak duże pieniądze na produkcję filmu.

I ta magia wciąż działa.

Film jest tak samo popularny, a może nawet coraz bardziej. W ramach cyklu „Najlepsze z Najgorszych” pokazywałam go już dziesiątki razy. Na salach zawsze są tłumy. Nie nadążamy z dokładaniem kolejnych seansów. Rzadko zdarza się film, który, za każdym razem, można oglądać bez znużenia i z wypiekami na twarzy. W Polsce kontynuowana jest tradycja, która przyjęła się na świecie, a mianowicie w trakcie seansu rzuca się łyżeczkami w stronę ekranu. „The Room” jest tak spartolonym filmem, że nie ma tam elementu, który by się udał. Nie udały się nawet rekwizyty i scenografia. W mieszkaniu, gdzie toczy się akcja filmu, na regałach stoją ramki na zdjęcia. Nikt się jednak nie pofatygował, przy sześcio-milionowym budżecie, by włożyć w nie jakieś fotografie, dlatego zostały w nich stockowe obrazki przedstawiające łyżeczki. Na pokazach kina klasy B widzowie są czujni na takie rzeczy, więc od razu to wyłapali. Kiedyś na seansie w Londynie doznałam w szoku, jak w stronę ekranu poleciały prawdziwe lawiny łyżeczek. Było ich tyle, że można było zbierać je szuflą.

Baśń o końcu świata – Marcin Borchardt o twórczości Godfreya Reggio

Godfrey Reggio, laureat nagrody Smoka Smoków za całokształt twórczości na Krakowskim Festiwalu Filmowym, bywał nazywany wielkim myślicielem, prorokiem, uzdrowicielem, a jego filmy po dziś dzień noszą znamiona doświadczenia metafizycznego. „Koyaanisqatsi” (1982), którym debiutował w wieku 43 lat (po kilkunastu latach spędzonych w zakonie), to impresyjna próba opowiedzenia o świecie pozbawionym równowagi. Głównym bohaterem filmu jest Planeta Ziemia, miejsce starcia dwóch przeciwstawnych sił: dziewiczej natury i cywilizacji człowieka, zdominowanej przez technologię. Diagnozy Reggio – wywiedzione z wierzeń plemienia Hopi – wyprzedziły swój czas, przewidział on największe zagrożenia dla świata, a jego dojmujące i przerażające pytania stały się, nieoczekiwanie, pytaniami przyszłych pokoleń. Na rozmowę z Marcinem Borchardtem, reżyserem, znawcą historii kina awangardowego i eksperymentalnego, zaprasza Mateusz Demski. Podcast OFF Radia Kraków.

Fragment wywiadu:

Mateusz Demski: Pamiętasz pierwsze zetknięcie z „Koyaanisqatsi”?

Marcin Borchardt: To był czas schyłkowego PRL-u. W kraju panowała ponura atmosfera, która nie zachęcała bynajmniej do tego, by z rzeczywistością wokół nas w jakikolwiek sposób się bratać. W tym czasie wszyscy moi znajomi chcieli wyjechać na Zachód. Nikt nie planował życia w Polsce. Nagle Godfrey pokazał nam, że zachodni świat globalizacji i konsumpcjonizmu, do którego tak aspirowaliśmy, nie jest rozwiązaniem. Wręcz przeciwnie – jest czystym szaleństwem i zmierza w kierunku zagłady. Trylogii Qatsi przyświecają słowa i proroctwa plemienia Hopi, mówiące o świecie w stanie chaosu; pozbawionym równowagi.

Reggio powiedział kiedyś, że większość jego filmów po premierze traktowano jako „ilustrowane albumy, hippisowski bełkot, filmy dla palaczy trawki, stratę czasu”. Jak widzowie zareagowali na pojawienie się takiego twórcy?

„Koyaanisqatsi” było filmem niezwykłym pod każdym względem, przede wszystkim czasu, w jakim powstał i kontekstu kina tamtego okresu. Godfrey wbił się w to wszystko klinem. Jego filmy zapraszały do świata meta – próbowały wyjść poza logikę opartą na języku, poza znaczenia przypisane do konkretnych przedmiotów, emocji czy zjawisk. Godfrey uważa, że jedyną słuszną drogą jest synergia dźwięków i obrazów. […] Nie bez powodu jego filmy traktowano inaczej. Z jednej strony pisano o nim, że jest filmowym guru, szamanem i prorokiem.  Z drugiej –  proroków się nie słucha, dlatego spotkał się też z niezrozumieniem.

Po latach mam wrażenie, że „Koyaanisqatsi” nikogo już nie zaskakuje, ale jednocześnie jest to film, który zasmuca. Na ekranie widzimy świat sprzed ponad czterdziestu lat, który okazuje się być rzeczywistością, którą doskonale rozumiemy i znamy. Godfrey pokazuje nam świat rozchybotany, pozbawiony tytułowej równowagi, który wkrótce rozleci się jak rakieta nośna Atlas Centaur LV-3C w finale filmu. W tamtych czasach to był istny cud techniki. 8 maja 1962 roku rakieta została wystrzelona z przylądka Canaveral i rozpadła się tuż po stracie. Godfrey celebruje tę katastrofę w przeciągłym ujęciu, nawołuje w ten sposób do widza, żeby się ocknął i wyciągnął wnioski, których zwykle nie wyciągamy. Świat, w którym w tej chwili żyjemy, też się kruszy, sypie i rozpada. Jesteśmy prawdopodobnie ostatnim pokoleniem, które jest w stanie – w wielkim komforcie i hedonizmie – w nim funkcjonować.

Polska podzielona – rozmowa z Krzysztofem Grudzińskim o filmie „Śmierć frajera”

Bohaterem filmu „Śmierć frajera” w reżyserii Krzysztofa Grudzińskiego jest „Młody” – chłopak z małego miasteczka, którego życie kręci się wokół treningów na siłowni i pracy w sklepie. Pewnego dnia przyłącza się do grupy lokalnych nacjonalistów, jako młody pogubiony człowiek poszukuje autorytetu, przynależności i wspólnoty. Kumple wytykają mu jednak, że jego brat jest wyoutowanym gejem, że odciął się od rodziny, swojego miasta i uciekł do Warszawy. Pod wpływem presji i szantażu ze strony środowiska „Młody” zgadza się na skrajne posunięcie – podłożenie bomby na trasie parady równości w stolicy. Na rozmowę z reżyserem w OFF Radiu Kraków zaprasza Mateusz Demski.


Filozofia codzienności – rozmowa z Martyną Krzysztofik o spektaklu „Szczeliny istnienia”

Filozofia Jolanty Brach-Czainy bierze się z tego, co blisko, dookoła nas; z codziennych drobiazgów i rutyny, których doświadcza każdy człowiek. Krzątanie się, porządkowanie, ścielenie łóżka czy zmywanie naczyń, to istota naszego bytowania. Ścierka, talerz, owoc wiśni, pąk, kawałek mięsa, kłębek kurzu zaplątany w dywan – to podstawa małych wielkich rozważań autorki. „Szczeliny istnienia”, esej uznany za jedną z najważniejszych polskich książek filozoficznych lat 90. i dzieło w zasadzie nieprzekładalne, doczekał się adaptacji scenicznej w Teatrze im. Juliusza Słowackiego w Krakowie. Na rozmowę z aktorką Martyną Krzysztofik w OFF Radiu Kraków zaprasza Mateusz Demski.


Fragment wywiadu:

Mateusz Demski: Filozofia Jolanty Brach-Czainy to filozofia zdarzeń codziennych.

Martyna Krzysztofik: Ale co ważne, nie jest to filozofia kobiecej codzienności. Iwona zawsze podkreślała to na próbach. Jak się czyta tę książkę, to nie zwraca się uwagi na pewien istotny szczegół, a mianowicie – ani razu nie pada tam słowo kobieta. Jest za to człowiek, istnienie. Sprawa staje się kobieca w rozdziale o porodzie, ale siłą rzeczy robią to kobiety. Natomiast urodzić się musi każdy – bez względu na to czy jest kobietą, czy mężczyzną. Zdarza się, że widzowie są zniesmaczeni tą częścią spektaklu, ale przecież nie ma chyba nic ważniejszego niż narodziny. To samo dotyczy kolejnych rozdziałów, na przykład krzątactwa czy fragmentów o zakochaniu. Pisali do mnie różni ludzie. Raz był to mężczyzna, który od pięciu lat jest w związku ze swoim mężem. Napisał, że od miesiąca kuchnia czysta i po raz pierwszy, od czasu kiedy są razem, ugotował zupę. I była to zupa ogórkowa!

Którą zresztą częstujecie ludzi na widowni. Występujecie na scenie we cztery aktorki, w jednolicie białych strojach. W pewnym momencie zauważyłem, że jest coś, co was łączy: wszystkie jesteście matkami.

Wydaje mi się, że to było w zamyśle Iwony, żeby w tym spektaklu grały tylko aktorki, które są już matkami. Zbieg okoliczności chciał, że wszystkie mamy córki: Ania dwie, Natalia trzy, Dorota dwie i ja jedną, więc jestem w tyle (śmiech). Iwona też ma córkę! A co do scenografii autorstwa Asi Zemanek – od samego początku miało to być coś małego, sterylnego. Słowo było najważniejsze. Biel jednocześnie sprawia, że nie wiadomo, czy jesteśmy analityczkami, filozofkami, a może pielęgniarkami. Nasz spektakl to ciągłe badanie rzeczywistości. Badamy życie, materię, istnienie. Przed każdą próbą wznowieniową Iwona powtarza: pamiętajcie, że nie przedstawiacie świata, ale go analizujecie, dochodzicie do prawdy.

Okładka podcastu: Szczeliny istnienia, fot. Bartek Barczyk dla Teatru im. Juliusza Słowackiego w Krakowie

Andrzej nie zwalnia – rozmowa z Arkadiuszem Bartosiakiem, reżyserem filmu „Jestem postacią fikcyjną”

Jeden z najwybitniejszych polskich aktorów, wieloletni dyrektor Teatru Polskiego w Warszawie, ponadto społecznik i troskliwy dziadek. „Osiągnąłem w życiu wszystko, co chciałem” – mówi Andrzej Seweryn, a jednak ani na chwilę nie zatrzymuje się w miejscu, szuka nowy wyzwań, trudno dorównać mu wigorem i trudno też za nim nadążyć. „Jestem postacią fikcyjną”, film otwarcia 64. Krakowskiego Festiwalu Filmowego, zagląda za kulisy codziennych zajęć bohatera, niepostrzeżenie zamieniając się w opowieść, która pokazuje, i uczy, jak żyć życiem pełnym pasji. Na rozmowę z reżyserem Arkadiuszem Bartosiakiem w OFF Radiu Kraków zaprasza Mateusz Demski.


Fragment wywiadu:

Mateusz Demski: Jak wygląda plan dnia Andrzeja Seweryna?

Arkadiusz Bartosiak: W filmie kilkukrotnie widać kalendarz Andrzeja. Jak tylko zaczął pracować w zawodzie, czyli prawdopodobnie od czasu angażu w Teatrze Ateneum, a może i wcześniej, prowadzi takie kalendarzyki, w których zapisuje swoje zajęcia. Andrzej musi po mistrzowsku, co do minuty, planować, bo inaczej wszystko by się wyłożyło. Jego dzień jest tak zapełniony, że już momentami nie ma gdzie notować; ciężko jest znaleźć lukę. I tak to wygląda cały czas. Mam wręcz wrażenie, że Andrzej ciągle przyspiesza, a nie zwalnia.

Duża część filmu rozgrywa w teatrze – to ważna przestrzeń w tym całym planie dnia, która wydaje się być dla bohatera jak drugi, a może czasem jak pierwszy dom.

Widzowie znają Andrzeja z kina i teatru, ale nie znają go jako dyrektora teatru. To jest duża część jego życia. Dlatego tych scen jest niemało, nie mogło ich zabraknąć. Nie robimy dokumentu biograficznego, nie ma w nim archiwaliów. Językiem filmu jest obserwacja, a skoro tak, to pokazujemy bohatera w różnych sytuacjach. […] Za każdym razem jak Andrzej wchodzi do teatru, to czyści buty. Na takiej zasadzie, że wchodzę do swojej świątyni i muszę to uszanować, a przy tym dzieje się to niemal podświadomie. […] Widać, że to nie jest tylko praca, ale coś więcej – misja.

Jak sądzisz, czym jest aktorstwo dla Andrzeja Seweryna?

To jest trudne pytanie, a dla mnie jakoś podstawowe. Bo w ogóle tak sobie myślę, że aktorstwo jest czymś ważnym – ważniejszym niż powszechnie sądzimy. Zanim powstało pismo, to prawdopodobnie istniało już aktorstwo. Jak się przy ognisku o czymś opowiadało, to na pewno różne rzeczy się też odgrywało. Dlatego jesteśmy tak wpatrzeni w aktorów. Jesteśmy z tego stworzeni; opowiadanie jest podstawą kultury. Ci, którzy potrafią opowiadać, niekoniecznie to muszą być ich historie, są dla nas takimi portalami; jest w tym pewna tajemnica, którą staram się w filmie dotknąć, ale nigdy nie powiem, że mi się to udało.

okładka podcastu: Andrzej Seweryn, fot. Kacper Wójcicki
Andrzej nie zwalnia – rozmowa z Arkadiuszem Bartosiakiem, reżyserem filmu „Jestem postacią fikcyjną”

Wszyscy jesteśmy uzależnieni – na deski Teatru Barakah trafi interpretacja „Requiem dla snu”

Czym albo kim jest nałóg? Co można uznać za współczesną formę uzależnienia? Te pytania zadawał sobie Darren Aronofsky przystępując do ekranizacji słynnej powieści Huberta Selby’ego Jr, po latach mierzą się z nimi twórcy krakowskiego Teatru Barakah. W sztuce „Requiem dla snów” (na podstawie dramatu Anieli Płudowskiej pt. „Głodni”) bohaterowie poszukują nasycenia głodu w dobie szybkich i łatwych rozwiązań. Narkotykiem może być dosłownie wszystko, nie tylko uśmierzające ból i lęk substancje. Uzależnić można się od relacji, stresu, dążeń do piękna i operacji plastycznych, patrzenia w telefon każdego poranka, oglądania jednego serialu od dwudziestu lat. Na rozmowę z Michałem Nowickim, Anielą Płudowską i Moniką Kufel w OFF Radiu Kraków zaprasza Mateusz Demski.


Fragment wywiadu:

Mateusz Demski: Kiedy Darren Aronofsky wspólnie z Hubertem Selby Jr pisał scenariusz „Requiem dla snu”, chciał zadbać o to, by film nie wiązał się z żadną epoką i nie mówił wyłącznie o uzależnieniu od narkotyków.

Aniela Płudowska: Zadawaliśmy sobie te same pytania. Czym może być używka w epoce, w której dostęp do pomocy i wiedzy o uzależnieniach jest tak powszechny? Nie jest to tylko substancja psychoaktywna. Naszymi bohaterami nie są ludzie z pogranicza czy patologii. Są to ludzie, którzy wpadli w ciąg uzależnienia: od relacji, od budowania swojej tożsamości na podstawie narracji, jakie prezentują nam media społecznościowe. Film był jedynie początkiem rozmowy o tym, czym może być uzależnienie. Sposób, w jaki został zrealizowany przypomina niejako to, co dzieje się z człowiekiem, który wpada w nałóg. Jesteśmy na równi pochyłej – bohaterowie, a my razem z nimi, gubią poczucie tego, kim jestem, kto mówi za mnie i kto za mnie decyduje. To jak slajdy z destrukcji życia.

Michał Nowicki: Na tamte czasy, kiedy wchodziliśmy w nowe milenium, to kino było objawieniem. Decydowała o tym poklatkowość, teledyskowość, przede wszystkim faza dźwiękowa – otwieranie i zamykanie źrenic, tempo, rytm i potem nagłe spowolnienie. Jako widzowie wpadamy w stan transu. Nasz spektakl skupia się natomiast na dynamice, na ruchu.

Monika Kufel: A jednocześnie montaż filmu genialnie ukazał strumień świadomości, który wypływa z bohaterów, ale także tytułowe sny, w które wszyscy zapadają. Każdy z nich, jak powiedziała Aniela, jest na równi pochyłej i dochodzi do stanu unicestwienia […] Gram postać Imy, która wpada w świat łatwych porad, które płyną z internetu. Wchodzi w obietnice tego, że będzie wyglądała pięknie, nie weryfikując tego. Nie jest przyzwyczajona do sytuacji, że ktoś naprawdę mógłby ją oszukać. Coraz trudniej jest nam selekcjonować informacje w sieci. Nie wiemy, czy coś jest prawdą, czy nieprawdą – żyjemy w świecie iluzji, sferze snu.

Dotknąć drugiego człowieka – Zvika Gregory Portnoy o filmie „8. dzień chamsinu”

W styczniu 1959 r. „polski James Dean” przybywa do Izraela. Marek Hłasko, znany pisarz, autor opowiadań „Ósmy dzień tygodnia” i „Pierwszy krok w chmurach”, staje się jednym z wielu emigrantów, którzy próbują otworzyć nowy etap w życiu. W Polsce jest nazywany literackim objawieniem i największym talentem pisarskim, jaki narodził się w powojennej Polsce. W Izraelu – jak pisze prasa – pracuje jako „zwykły robotnik”. Ten krótki epizod zasili jego twórczość do tego stopnia, że niemal do śmierci będzie odwoływał się do doświadczenia izraelskiego w swoich tekstach. Ale jego Izrael jest pejzażem, któremu daleko do „ziemi obiecanej” – rozczarowanie i poczucie porażki jest dotkliwe wśród mieszkańców; budowaną od nowa narodową wspólnotą targają wewnętrzne konflikty. Zvika Gregory Portnoy opowiada o tym wszystkim w filmie „8. dzień chamsinu”, który ma premierę na festiwalu Millennium Docs Against Gravity. Na rozmowę z reżyserem zaprasza Mateusz Demski.


Fragment wywiadu:

Mateusz Demski: Hłasko przylatuje do Tel Awiwu w 1959 r. To ciekawy moment nie tylko dla jego twórczości, ale również dla samego Izraela.

Zvika Gregory Portnoy: Kraj jest dopiero dziesięć lat po ogłoszeniu niepodległości, a przy tym kilka lat po tzw. emigracji gomułkowskiej. Poznałem ludzi, którzy w tamtym czasie spotkali Marka w Izraelu. Jedna pani, która pomagała mi w researchu, zapamiętała z dzieciństwa, jak zatrzymywał się w ich domu, spał na balkonie, a rano szedł dalej. Po latach Marek jest wspominany jako ciepły, ale też bardzo krytyczny człowiek, który patrzył na izraelską rzeczywistość z poziomu ulicy. To spojrzenie zakulisowe; skupione na ludziach, którzy znajdowali się  na krawędzi – między prawem a bezprawiem. On sam nie miał pieniędzy, więc musiał sobie jakoś radzić i ciężko pracować, jak wszyscy inni.

Jak wygląda Izrael w opowiadaniach Hłaski?

Przede wszystkim musimy pamiętać o czasach, w których Marek pisał. Dziś możemy mówić o kraju i narodzie, który rozdzierają konflikty, ale wówczas takich głosów nie było. Marek musiał to wszystko odkryć zupełnie samemu. W jednym opowiadaniu trafnie zauważa i zastanawia się nad tym, jak można połączyć Żyda z Marakeszu z Żydem z Warszawy? Za tymi słowami kryje się zatem podstawowe pytanie: jak na tych sprzecznościach budować naród? W Izraelu pojawiły się konflikty związane z rasizmem i uprzedzeniami do migrantów z różnych zakątków świata. A jednocześnie ci wszyscy ludzie nie mieli innego wyboru.

Tak samo było ze mną – jako jedenastoletni chłopiec emigrowałem z Ukrainy do Izraela. Nie byliśmy akceptowani przez lokalną społeczność; często nazywano nas śmierdzącymi „Ruskimi”. To spotkanie jest za każdym razem czymś trudnym. Do kraju przyjeżdżają nowi ludzie, przywożą ze sobą bagaż trudnych doświadczeń, a ci, którzy są na miejscu mają wszystko uporządkowane. Nagle otwierają się nowe sklepy, które sprzedają rzeczy dla nowych emigrantów; pojawia się nowy język. Niby mówimy o jednym państwie, ale z poziomu ulicy to nie jest takie oczywiste. Dla mnie, jako dziecka, nie było łatwo, żeby poradzić sobie na podwórku, odnaleźć się w szkole. Był taki moment, że zastanawiałem się, czy to w ogóle jest wykonalne?

Fundamentalna niezgoda na rzeczywistość – rozmowa z Piotrem Szczepańskim o filmie „Dwadzieścia lat później: C.K.O.D.3”

Cool Kids of Death, kultowa łódzka kapela, do której przylgnęła łatka przedstawicieli pokolenia nazywanego „generacją nic”, reaktywuje się i zapowiada nowy album. Piotr Szczepański powraca natomiast do projektu swojego życia. Dwie dekady po dokumencie „Generacja C.K.O.D.” (i dekadę po jego kontynuacji „C.K.O.D. 2 – Plan Ewakuacji”) po raz trzeci rusza z kamerą śladami członków zespołu. Co oznacza ich powrót na scenę? Czy spotkanie po latach ma jedynie wymiar merkantylny czy okaże się czymś więcej? Czy CKOD ma jeszcze cokolwiek do powiedzenia czy może jest już tylko reliktem przeszłości? Na rozmowę z reżyserem filmu „Dwadzieścia lat później: C.K.O.D. 3”, pokazywanego w ramach festiwalu Millennium Docs Against Gravity, zaprasza Mateusz Demski.

mdagff-2024-twenty-years-after-c-k-o-d-3-stills-0-2105715.png (8.64 MB)

Fragment wywiadu:

 

Mateusz Demski: Czułeś się przedstawicielem tzw. „generacji nic”, o której pisał Kuba Wandachowicz?

 

Piotr Szczepański: Tytuł tekstu Kuby był prowokacją, podobnie jak cały artykuł. Jego teza była taka, że „generacja nic” jest generacją, której nic nie łączy. Jest w tym zapisany pewien paradoks. Nasze pokolenie, czyli pokolenie boomu demograficznego epoki Gierka, które wchodziło na rynek pracy na przełomie wieków czy we wczesnych latach dwutysięcznych, miało za złe ludziom starszym o kilka lat od nas, że wszystko nam zabrali. Każde pokolenie może tak powiedzieć. Poza tym z perspektywy czasu wydaje mi się, że nie mieliśmy wcale najgorzej – mogę tak stwierdzić na własnym przykładzie. Przerąbane to mają młodzi ludzie teraz. Ceny nieruchomości poszybowały w górę w astronomiczny sposób. Bolesław Chromry mówi w filmie, że jest ostatnim przedstawicielem pokolenia, które załapało się na kapitalizm w wersji light, bo dostąpiło zaszczytu zdolności kredytowej. Za moich czasów kredyt we franku szwajcarskim można było dostać jako artysta bez etatu. Dzisiaj to jest luksus.

 

CKOD mówiło też o pewnym braku pokoleniowej łączności cechującej wasze i późniejsze roczniki. „Brak mi doświadczeń istotniejszych. Holocaustu, wojny, śmierci” – śpiewał Krzysztof Ostrowski w utworze „Dwadzieścia kilka lat”.

 

Doświadczenia istotniejsze… Z dzisiejszej perspektywy brzmi to paradoksalnie, kiedy mamy wojnę za naszą granicą. Na co dzień spotykamy ludzi, którzy są dotknięci tą tragedią. Dwadzieścia lat temu sytuacja była w pewien sposób komfortowa, bo mogliśmy czuć się bezpiecznie jako kraj. To, co wówczas miało miejsce to wielkie bezrobocie – padały kolejne zakłady pracy, ludzie naprawdę nie mieli pieniędzy, ale nie groziła nam bezpośrednia katastrofa wojenna. Dzisiaj to doświadczenie może przyjść do nas w każdej chwili. Strach nas determinuje. Pokolenie ludzi młodych, między osiemnastym a dwudziestym piątym rokiem życia, mierzy się z dużą ilością stresów, z którym nie mierzyło się nasze pokolenie.

Terapia konwersyjna powinna zostać zdelegalizowana – rozmowa z twórcami spektaklu „Tu nie ma takich ludzi”

Terapia konwersyjna lub reparatywna, jak się je czasami nazywa, stosowana jest wobec osób LGBT+ i ma na celu modyfikację, zmianę, stłumienie ich orientacji seksualnej lub tożsamości płciowej. Towarzystwa medyczne, psychologiczne i psychoterapeutyczne są zgodne – to praktyki pseudonaukowe, nieetyczne, szkodliwe i nieskuteczne, które uwłaczają godności pacjentów i są równoznaczne z ich napiętnowaniem. W Ekwadorze, Francji, Niemczech, Hiszpanii, Meksyku zostały prawnie zakazane, wciąż są jednak miejsca na świecie, gdzie bywają one stosowane – także w Polsce. „Tu nie ma takich ludzi”, spektakl Teatru Bakałarz (pokazywany na zamknięcie warszawskiej i krakowskiej edycji LGBT+ Film Festival), przybliża problem prześladowania osób nieheteronormatywnych i podejmowanych na przestrzeni dekad prób „nawracania na właściwą orientację seksualną”. Na rozmowę z reżyserem Pawłem Budzińskim i Gabrielą Markin w OFF Radiu Kraków zaprasza Mateusz Demski.

Fragment wywiadu:

Mateusz Demski: Terapie konwersyjne to wielki, nieopisany dostatecznie temat, który wciąż wyrządza osobom LGBT+ ogromną krzywdę.

Paweł Budziński: Kiedy opowiadam, że nasz spektakl dotyczy terapii konwersyjnych, często słyszę w odpowiedzi: „a co to jest?”. Do niedawna sam należałem do osób, które zadawały podobne pytania, bo – jak zauważyłeś – to nie jest nagłośniony przez media temat. Nasz spektakl opowiada o tych terapiach i mają one tam szerokie spektrum – w jednej przestrzeni terapeutycznej umieściliśmy bohaterów z różnych epok i krajów. Wśród nich jest m.in. Alan Turing, matematyczny geniusz, którego prace przyczyniły się do zaprojektowania i stworzenia maszyny, która rozszyfrowała niemieckie rozkazy zakodowane przy pomocy Enigmy. Pomimo swoich zasług został zmuszony do terapii hormonalnej mającej na celu zmniejszenie jego libido. Homoseksualizm był po wojnie nielegalny w Anglii. Poza nim pojawia się u nas m.in. Jack, chłopak zaczerpnięty z powieści i filmu „Wymazać siebie”, który uwierzył, że za sprawą terapii został „uleczony” z homoseksualizmu.

Z jakimi reakcjami się spotykacie?

Gabriela Markin: Raz mi się zdarzyło, że słyszałam szloch z publiczności; słyszałam też różne fizyczne reakcje, trzęsące się fotele. Po spektaklu okazuje się, że podobne sytuacje dotykały naszych widzów. Zgłaszają się do nas osoby, piszą również w wiadomościach prywatnych, że są wdzięczne, że za sprawą przedstawienia mogły np. dokonać coming-outu przed bliskimi i powiedzieć: „mamo, tato, tak wygląda sytuacja…”. Na ten moment wiemy, że na pewno jedna osoba z widowni tego dokonała. Spektakl ma więc dla ludzi formę wsparcia – czują, że ktoś z nimi jest, że zawsze mogą się do kogoś zwrócić i wziąć udział w dyskusji z innymi widzami. Jeden chłopak powiedział kiedyś, że rozważał terapię konwersyjną dla siebie, ale po tym, co zobaczył na scenie, już nie bierze tego pod uwagę.

Ostatni filmowy bachor Hollywood – rozmowa z Miłoszem Stelmachem o książce „Spekulacje o kinie” Quentina Tarantino

Quentin Tarantino jest nie tylko ikoną popkultury, cudownym dzieckiem kina i jednym z najsłynniejszych współczesnych twórców filmowych, lecz także największym na świecie kinofilem. Kino to dla niego całe życie, czemu daje upust w „Spekulacjach o kinie” (Wydawnictwo Marginesy). To książka będąca po trosze wywodem krytyczno-filmowym zaprawioną dużą dawką teorii filmu, reportażem i głęboko osobistym, autobiograficznym utworem – świetnie skonstruowanym i napisanym z nerwem. Znajdziecie tutaj najbardziej brawurową analizę „Taksówkarza”, jaka kiedykolwiek powstała i odpowiedź na pytanie, co by było gdyby wyreżyserował go Brian De Palma; dowiecie się też, dlaczego „Brudny Harry” jest filmem politycznym i agresywnie reakcjonistycznym. Na rozmowę z Miłoszem Stelmachem, redaktorem naczelnym czasopisma „Ekrany” zaprasza Mateusz Demski.

Fragment wywiadu:

Mateusz Demski: Skoro o spekulacjach mowa, to pospekulujmy: co by było gdyby Quentin Tarantino nie pojawił się na mapie współczesnego kina?

Miłosz Stelmach: Na pewno nasze kinowe doświadczenie byłoby uboższe. Tarantino jest jedną z przełomowych postaci. Trudno przecenić jego wpływ i to, że na początku lat 90. pojawia się ktoś z takimi tytułami, jak „Wściekłe psy” czy „Pulp Fiction”, kto zredefiniował pojęcie filmowej rozrywki i to, co w niej cenimy. Wiele słów na ten temat powiedziano i wiele atramentu wylano, który zawierał tak mądre słowa, jak postmodernizm czy pastisz. Ale wszystkie one są prawdziwe. Tarantino dokonał syntezy i stworzył coś, co jest jednocześnie kinem gatunkowym, wypełnionym pełnokrwistymi scenami, a przy tym czymś kinofilskim i wyrafinowanym w swej strukturze. Dzięki temu jest twórcą, który jest w stanie trafić do różnych grup – jego filmy, także te późne, trafiają i do akademickich filmoznawców, i do widzów multipleksów, którzy chcą wybrać się do kina z popcornem i zobaczyć coś ekscytującego.

Tarantino wyznaczył także granice przemocy w kinie współczesnym.

Chodzi o to, że Tarantino nigdy nie pokazywał przemocy w sposób moralizujący. Nie jest nihilistą czy piewcą przemocy, ale jednocześnie zawsze mówił, że jest to dobra rozrywka. Dla mnie świetnie widać to na przykładzie „Urodzonych morderców”, którzy są filmem z ducha tarantinowskim. Oliver Stone zawsze chciał zrobić z niego przypowieść o mediach i naszym współczesnym świecie. Tarantino też chce mówić ważne rzeczy, choćby o naszej wrażliwości, ale nie chce ubierać tego w fałszywą hollywoodzką dydaktykę. Bezpośrednio z kina lat 70. przejął przyjemność obcowania z obrazami, które są transgresyjne. Pamiętajmy, że była to dekada wypełniona brutalnymi i seksualnymi scenami. Od tamtej pory Hollywood stało się znacznie bardziej konserwatywne, ugrzecznione, a Tarantino udało się zachować tamtego ducha.

Polska się zmienia, Polska się otwiera – rozmowa z Wiktorem Morką o 15. edycji LGBT+ Film Festival

LGBT+ Film Festival świętuje 15-lecie. Podczas pierwszej edycji festiwal był częścią większego wydarzenia, czyli EuroPride. Dzisiaj jest uznawany za największe w Europie Środkowo-Wschodniej święto kina zaangażowanego w sprawy, które dotyczą społeczności LGBT+. Najbliższa odsłona festiwalu odbędzie się w ośmiu miastach w Polsce. Na jego krakowską edycję w dniach 12-18 kwietnia zaprasza Kino Pod Baranami. W programie m.in. nowy film Bruce’a LaBruce’a, uznawanego za ojca ruchu queercore i ikonę kina LGBT+, dokument o czarnych transpłciowych kobietach, przegląd polskich krótkich metraży oraz spektakl Pawła Budzińskiego „Tu nie ma takich ludzi” o problemie prześladowania osób nieheteronormatywnych i szkodliwości terapii konwersyjnej. Na rozmowę z Wiktorem Morką, inicjatorem i pomysłodawcą LGBT+ Film Festival zapraszam Mateusz Demski.



Fragment wywiadu:

Mateusz Demski: Pamiętasz moment, kiedy odkryłeś kino queer?

Wiktor Morka: Ponad 20 lat temu zacząłem przygodę z dystrybucją filmową, pracowałem u jednego z kinowych dystrybutorów, który tego kina się nie bał i je pokazywał. Wcześniej widziałem pojedyncze filmy Dereka Jarmana czy szumne „Tajemnice Brokeback Mountain”. Kiedyś to wszystko wyglądało zupełnie inaczej. Nie wiem, czy nasze słuchaczki i słuchacze pamiętają czasy, kiedy czytało się ulotki z opisem filmu, na których zwykle pomijano temat miłości nieheteronormatywnej. Nie można się było z nich dowiedzieć, że chodzi o kino queerowe. Bohater filmu był opisywany enigmatycznie, na przykład: „życie tego człowieka skrywa wstydliwą tajemnicę”. Teraz nie ma już żadnych wstydliwych tajemnic. Społeczność LGBT+ jest widoczna, a ich reprezentacja w kinie jest czymś absolutnie normalnym.

Do tego zmienia się narracja dotycząca osób LGBT+ w kinie – przestają być ofiarami, coraz mniej jest w tych filmach celebrowania cierpienia.

To się oczywiście z biegiem lat zmienia. Zwrócę tylko uwagę, że w tym roku mamy w repertuarze filmy kryminalne, a nawet horror produkcji egipsko-libańsko-amerykańskiej. To cierpienie i ta cała martyrologia się skończyły. Nie widzimy już tego na ekranie – oglądamy historie, które nie muszą być ani ckliwe, ani płaczliwe, ani wiązać się z cierpieniem, śmiercią i nieszczęściem. Osoby queerowe tworzą po prostu fascynujące filmy, które zabierają nas w inne, zupełnie nieprawdopodobne światy. Nacisk kładziony jest na ciekawą historię.

okładka podcastu: kadr z filmu Queendom, 3 histoires Drag
Polska się zmienia, Polska się otwiera – rozmowa z Wiktorem Morką o 15. edycji LGBT+ Film Festival

W teatrze przeżywamy katharsis – rozmowa z Marcinem Kaliszem o spektaklu „Wesele” Mai Kleczewskiej

„Wesele” Stanisława Wyspiańskiego to utwór zajmujący szczególnie wysokie miejsce w hierarchii dzieł kultury narodowej z pogranicza wieków. Nie ma tekstu bardziej dla Polaków reprezentatywnego, szerzej opisanego i dogłębniej interpretowanego. Pierwsze wystawienie dramatu na scenie w Krakowie było wydarzeniem przełomowym dla literatury i dla życia teatralnego – publiczność wyszła z teatru porażona, oszołomiona, do głębi przejęta, porównując sztukę Wyspiańskiego do dokonań Szekspira. Wkrótce po prapremierze pojawiły się głosy, że to utwór wyrażający niepokój o podłożu politycznym i zbiorowa terapia narodu.

123 lata po tamtych wydarzeniach interpretacji „Wesela” podjęła się Maja Kleczewska i zespół Teatru Słowackiego w Krakowie. Nowe odczytanie niesie opowieść o społecznym i klasowym konflikcie, trwającym i wciąż się odnawiającym, niemożliwym do zażegnania. W tle majaczy cały szereg kwestii: cepeliada i instrumentalne traktowanie tradycji chłopskiej, poczucie krzywdy przekute w pragnienie zemsty i krwawą przemoc, antysemickie nagonki, widmo wojny nadciągającej ze Wschodu. Na rozmowę z Marcinem Kaliszem, aktorem Teatru Słowackiego, wcielającym się w rolę Błażeja Czepca, zaprasza Mateusz Demski.

Wesele, fot. Bartek Barczyk

Fragment wywiadu:

Mateusz Demski: Nie potrafię uwolnić się od wrażenia, że wasze „Wesele” to spektakl bardzo aktualny, osadzony przede wszystkim w „dzisiaj” i „jutro”.

Marcin Kalisz: Jego aktualność w dużej mierze polega na tym, że Maja zawierzyła Wyspiańskiemu. Nie wiem, czy można nazwać go prorokiem, wieszczem, można natomiast z całą pewnością stwierdzić, że w dobrze napisanym tekście – który ma dobrze skrojone postaci i napięcia między nimi są ciągle żywe – można się przeglądać co i raz. Można go interpretować, a tematy, które są aktualne dzisiaj, będą się stamtąd same odzywać. Maja Kleczewska poszła ścieżką swojego odczytania, ustawiła te wszystkie symbole i wydźwięki, ale „Wesele” jest jeszcze pełne treści, które można odkrywać. Wyspiańskiemu udało się dotknąć problemów polskich – nie tylko politycznych, ale międzyludzkich. Gdyby jutro ktoś się wziął do robienia swojego „Wesela”, to zapewne by odnalazł tam jeszcze inne rzeczy.

Kontekstem waszego „Wesela" jest m.in. rosyjska inwazja na Ukrainę. Werynhora, wieszcz ukraiński, jest zwiastunem wojny, która toczy się tuż za naszą granicą.

Kiedy przed laty czytałem „Wesele”, nie zwracałem na ten kontekst szczególnej uwagi. Wiadomym było, że Wernyhora jest mniej lub bardziej realną postacią wieszcza, profety, który przychodzi ze Wschodu. W tej chwili użycie słów „ponoć kajsi z Ukrainy” wybrzmiewa kompletnie inaczej. Czytając ten fragment po raz pierwszy na próbach, grając scenę, też miałem, i wciąż mam, ciarki na rękach. To są warstwy i platformy znaczeniowe, którym nie trzeba niczego dodawać. Wystarczy wypowiedzieć to zdanie i zostawić widzowi refleksję; słowa swoje już zrobią, bo tak zostały napisane.

okładka podcastu: Wesele, fot. Bartek Barczyk

Teorie spiskowe to próba wytłumaczenia zbyt skomplikowanej rzeczywistości – rozmowa z twórcami spektaklu „Poza zero, czyli jak pokochałem bombę”

„Tęcza grawitacji” Thomasa Pynchona nazywana była najważniejszym amerykańskim tekstem literackim od czasów „Ulissesa”, a także jedną z najtrudniejszych i najbardziej ambitnych powieści w historii. Fabuła jest patchworkowa i złożona. Całość liczy ponad 400 postaci, przecinają się w niej i zbiegają liczne wątki: historia powstania rakiety V-2, teoria predestynacji, psychologia behawioralna, seksualność, powikłane relacje człowieka z technologią, teorie spiskowe, iluminaci, zimnowojenna paranoja i groźba nuklearnej zagłady.

Wera Makowskx wraz z zespołem Teatru Barakah postanowiła dokonać niemożliwego i wprowadzić Pynchona na deski teatru. Jakby tego było mało, pojawiła się myśl, by pożenić go ze Stanleyem Kubrickiem i jego legendarnym filmem „Doktor Strangelove, lub jak przestałem się martwić i pokochałem bombę”. Tak powstał pomysł na spektakl „Poza zero, czyli jak pokochałem bombę”. Na rozmowę z Werą Makowskx, Krzysiem Zyguckim i Magdaleną Kawecką w OFF Radiu Kraków zaprasza Mateusz Demski.


Fragment wywiadu:

Mateusz Demski: Skąd pomysł, by wrócić do Pynchona pół wieku od wydania „Tęczy grawitacji”?

Wera Makowskx: Jest to pomysł absolutnie abstrakcyjny, ale myślę, że w jakiś przedziwny, podskórny sposób, uzasadniony. „Tęcza grawitacji” to książka paranoiczna, która jest niewypowiedzianą tajemnicą do rozszyfrowania. Pod tym jej całym absurdem kryje się jakaś groza; poczucie strachu przed tym, czego nie potrafimy zrozumieć. […] Historia dotyczy rakiety V-2 skonstruowanej przez Wernhera von Brauna, która była pierwszą rakietą samonaprowadzającą; pierwszą w ogóle bronią, która przekracza prędkość dźwięku i która używa systemu nawigacyjnego. Wyobraźmy, że jesteśmy w 1944 roku i nagle spada na nas dziwne to coś, a dopiero później słyszymy dźwięk nadlatywania tego czegoś.

Pomyślmy o tym w 2024 roku. Jesteśmy po pandemii, pojawiają się nowe problemy geopolityczne, z którymi musimy się mierzyć, jak wojna w Ukrainie. Niepewność rośnie z dnia na dzień. W dodatku jesteśmy karmieni wyłącznie złymi wiadomościami. Kryzys finansowy, kolejne podwyżki VAT-u – nagle orientujemy się, że nie stać nas na kawę i ciasto w ulubionej kawiarni. Te wszystkie małe stresy uzbierane w kopczyk generuję wielką potrzebę opowiedzenia sobie, kto za tym wszystkim do jasnej cholery stoi.

W tym pomaga myślenie spiskowe: teorie na temat płaskiej ziemi, reptilian, iluminatów, chipów w szczepionkach, technologii 5G, która kontroluje umysły.

Teorie spiskowe to próba prostego wytłumaczenia zbyt skomplikowanej rzeczywistości, która powoduje w nas ciągły lęk. W dobie kryzysu i degrengolady informacyjnej, ludzie są w stanie uwierzyć, że stali się ofiarami spisku; że ktoś się na nich uwziął. Jest dużo fejkowych, niesprawdzonych wiadomości w sieci. Ludzi przestaje interesować, czy są one prawdziwe czy nieprawdziwe – skupiają uwagę na tym, czy są one po prostu interesujące. Nie potrzebujemy rzetelnych informacji, ani tego, by ktoś podważał nasz światopogląd. Potrzebujemy grupy osób, które myślą tak samo. W ten sposób szukamy sensu w świecie; w świecie, który nic im nie daje i który skazuje ich na czystą wegetację.

Czas przerwać zmowę milczenia – rozmowa z Karoliną Bednarz o książce „Czarna skrzynka. Sprawa, która stała się symbolem japońskiego #MeToo”

Wydawnictwo Tajfuny rusza z nową serią poświęconą literaturze faktu. W tym roku na półkach ukażą się trzy reportaże, które przybliżą polskim czytelniczkom i czytelnikom perspektywę osób z Azji Wschodniej i Południowo-Wschodniej oraz diaspor, a przy tym nakreślą ważne kwestie społeczne z dala od orientalizacji i europocentrycznej bańki.

Pierwszą książką w serii jest „Czarna skrzynka. Sprawa, która stała się symbolem japońskiego #MeToo” Shiori Itō. W 2017 roku autorka publicznie wyznała, że dwa lata wcześniej została zgwałcona przez uznanego dziennikarza, Noriyukiego Yamaguchiego. To opowieść o kulturze gwałtu i traumatycznym doświadczeniu ofiar, o wadliwym systemie, dla którego podtrzymanie zmowy milczenia jest dużo istotniejsze niż zapobieganie przemocy, a także o tych, którzy mają odwagę naruszyć obowiązujące status quo.

Na rozmowę z Karoliną Bednarz – japonistką, reportażystką, współzałożycielką Tajfunów, a także tłumaczką i autorką posłowia do książki Shiori Itō – zaprasza do OFF Radia Kraków Mateusz Demski.


Fragment wywiadu:

Mateusz Demski: W 2017 roku sprawa Shiori Itō wzburzyła opinią publiczną i stała się katalizatorem ruchu #MeToo w Japonii.

Karolina Bednarz: Shiori w tamtym momencie była młodą dziennikarką, która zaczynała swoją karierę. Któregoś dnia zorganizowała konferencję prasową, podczas której przekazała opinii publicznej informację, że padła ofiarą gwałtu ze strony Noriyuki Yamaguchiego, jednego z najsłynniejszych japońskich dziennikarzy, który był autorem biografii premiera Shinzo Abego. Każdy kojarzy jego twarz z telewizji. Yamaguchi był komentatorem politycznym, miał ogromną sieć powiązań. Shiori wiedziała, że zaprzepaszcza sobie tym samym szansę na karierę w Japonii. A mimo to poszła ze sprawą do mediów – pod swoim prawdziwym imieniem i nazwiskiem, pokazując swoją twarz i mówiąc, co ją spotkało. Dla wielu kobiet stała się symbolem. Dała im przykład, że warto podjąć walkę o siebie.

Gdyby nie odwaga Shiori, nie doszłoby zapewne do fali #MeToo w środowisku filmowym. Niedawno – rok, dwa lata temu – zaczęły wychodzić na jaw przypadki przemocy seksualnej w branży. Jedna z najgłośniejszych spraw dotyczyła Sono Shiona, reżysera nagradzanego na zagranicznych festiwalach, którego filmy były pokazywane również w Polsce. Ponoć każdy w japońskim światku filmowym wiedział o takich przypadkach, ale było to tajemnicą poliszynela. To się zmieniło, gdy aktorki zaczęły pisać o tym, czego doświadczyły. Nie były już anonimowymi postaciami, a ich sprawami zainteresowały się media. Dla wielu kobiet w branży – aktorek, stażystek, zwłaszcza młodych i rozpoczynających karierę, które najczęściej padają ofiarą przemocy seksualnej ze strony wpływowych mężczyzn w branży – to była ulga.

Shiori stoczyła podwójną walkę – z jednej strony ze swoim oprawcą, a z drugiej z całym systemem, który zamiast pomagać ofiarom, rzuca im kłody pod nogi.

Powiedziałabym, że jest to książka opowiadająca w zdecydowanej mierze o wadliwym systemie. Shiori pisze o tym, że czuje się całkowicie osamotniona w tym procesie. Pada ofiarą gwałtu ze strony przełożonego i w pierwszym odruchu nie wie, co w ogóle ma zrobić. Nikt jej nie nauczył, jak ma zachować się młoda kobieta w takiej sytuacji. Nie wie kogo może poprosić o pomoc. Kiedy postanawia pójść do lekarza, okazuje się, że nie istnieją żadne procedury i że służby medyczne nie są w tym zakresie przeszkolone. Dalej idzie na policję, gdzie jest zmuszona opowiadać swoją historię wielokrotne – jednemu śledczemu, drugiemu, później prokuratorowi. Pierwsze, co słyszy, to żeby na nic nie liczyła. W tamtym momencie gwałt nie był nawet przestępstwem ściganym z urzędu. Prawo dotyczące przemocy seksualnej w Japonii zmieniło się za sprawą szumu medialnego wokół Shiori.

Najgorsze, że przez ten cały czas pozostawała sama – na każdym możliwym poziomie. Nie mogła liczyć na wsparcie rodziny, swojego pracodawcy, systemu. Jedyne, co trzymało ją w pionie to jej koleżanki, które były świadome tego, że mogło spotkać je coś podobnego. Dla mnie jest to w dużej mierze książka o solidarności wśród kobiet, o parciu do przodu.

Zasypywanie pustki – rozmowa z Urszulą Honek, autorką nominowanej do Bookera książki „Białe noce”

Urszula Honek jest jedną z najwybitniejszych poetek młodego pokolenia. Ze względu na oszczędną formę bywa nazywana czułą obserwatorką i powściągliwą narratorką. Jak sama podkreśla, zależy jej na budowaniu małych narracji i mikrohistorii, które – paradoksalnie – mówią nam najwięcej. „Białe noce”, debiut prozatorski autorki, który znalazł się na liście nominacji do Nagrody Bookera, opowiada o mieszkańcach pewnej zapomnianej przez świat beskidzkiej wsi. Honek pisze o ludziach ze swoich rodzinnych stron, którzy tam zostali, którym nie powiodło się w życiu, którzy przedwcześnie zmarli. Niby zwyczajni, ale niezwyczajni. Każdy z nich nosi jakąś niesamowitą historię, swoje wewnętrzne opowiadanie. Na rozmowę z autorką w OFF Radiu Kraków zaprasza Mateusz Demski.


zdjęcie - Urszula Honek, fot. Grzegorz Bogdał

Fragment wywiadu:


Mateusz Demski: Powiedziała pani kiedyś, że „Białe noce” powstały, bo żywi i umarli nie dawali pani spokoju – zarówno na jawie, jak i w snach.

Urszula Honek: Zdecydowanie nie dawali mi spokoju. Dużo myślałam o ludziach, których już nie ma, o których nigdy nie opowiedziano, po których nie zachowały się żadne zdjęcia. Jedno z opowiadań mówi o Eleonorze i Helence, dwóch dziewczynkach, które spłonęły w pożarze. To prawdziwa historia, która nieustannie przewija się w opowieściach mojej babci. Często mówiła, że widzi Eleonorę, jak przechadza się po domu. Pisząc to opowiadanie chciałam sobie wyobrazić, jak ta dziewczynka wyglądała. Po prostu chciałam ją zobaczyć. Nadałam jej kolor oczu, włosu, posturę. Aż w końcu ją ujrzałam. Wierzę, że jak się już uda zauważyć tych, których już z nami nie ma, to ich duchy nas opuszczają. Zawarłyśmy pakt, pogodziłyśmy się ze sobą. Wtedy Eleonora przestała do mnie przychodzić.

Jednocześnie jest to opowieść o dojmującym poczuciu osamotnienia, które towarzyszy życiu na wsi. Pisze pani o ludziach, którym nigdy nie udaje się wyjść poza ten zaklęty krąg, choć niektórzy z nich próbują odmienić coś w swoim życiu, nadać mu kierunek i wagę. Bardzo mnie poruszyła historia Pilota, bohatera opowiadania „Zgoda na lądowanie”, który ogłasza światu, że zaczyna kopać staw.
 
W moich stronach rzeczywiście żył taki mężczyzna. Był chory, miał problemy z oczami, słabo szło mu w szkole, dlatego nigdy nie zdobył wykształcenia, za to pewnego dnia złapał za łopatę i stwierdził, że wykopie sobie staw. Często tam chodziłam. Pilot może najbardziej, spośród wszystkich bohaterów, obrazuję tę pustkę, samotność, a jednocześnie potrzebę każdego z nas, by mieć w życiu coś swojego. Stawu co prawda już nie ma, teren zarósł, ale woda ciągle jeszcze tam stoi. Czyli coś zostało. To było dzieło życia tego człowieka.

Podobnie jest z Henią, która też jest inspirowana w dużej mierze autentyczną postacią. Ta kobieta nie umiała czytać, pisać, aż nagle szalenie się zakochała i była gotowa rzucić wszystko, żeby tylko pobiec za tą miłością. Henia znalazła w sobie potężną siłę, by postawić wszystko na jedną kartę. Wstała rano, wzięła pięć złotych, które dla niepracującej kobiety było wówczas dużymi pieniędzmi, wsiadła w autobus i pojechała piętnaście kilometrów do swojego Mirka. Był to akt niezwykłej odwagi. Bo spróbowała. Bo podjęła decyzję. To jest też książka o podejmowaniu takich prób. Pokazuję ludzi w momencie, kiedy coś łapią i nie chcą puścić. Niestety, często w sposób okrutny, zostaje im to wyrwane z rąk.

okładka podcastu - Urszula Honek, fot. Leszek Zych

Obcy to fantazmat – rozmowa z Katarzyną Jakubiak o książce „Następnym razem pożar” Jamesa Baldwina

Bywa nazywana dziełem proroczym i najbardziej kanoniczną pozycją amerykańskiej literatury XX wieku. „Następnym razem pożar”, książka Jamesa Baldwina z 1963 r., ukazuje się w Polsce nakładem Wydawnictwa Karakter – jako zapis historyczny (jeden z wielkich dokumentów XX wieku, który miał istotny wpływ na reformę praw obywatelskich), a także jako fenomen wciąż żywy. Dlaczego pół wieku później wracamy do Baldwina? Bo – po prezydenturze Donalda Trumpa i zabójstwie George’a Floyda – jego wizja Stanów Zjednoczonych, kraju, który musi zerwać z przemocą i dominacją białej rasy, by uniknąć zagłady, staje się dojmująco aktualna. Głos Baldwina to głos sprzeciwu: amerykański rasizm, jak pisał, nie jest problemem tylko czarnych Amerykanek i Amerykanów, jest problem całego kraju, jego przyszłością i dziedzictwem, które będzie przekleństwem następnych pokoleń.

Posłowie do polskiego wydania książki napisała Katarzyna Jakubiak, pisarka, tłumaczka, wykładowczyni uniwersytetu w Pensylwanii od ponad dwudziestu lat mieszkająca w USA, autorka zbiorów opowiadań „Nieostre widzenia” oraz „Obce stany” (Biuro Literackie), które są zapisem jej osobistych niepokojów związanych z życiem imigrantki oraz zmianami w amerykańskiej polityce. Na rozmowę w OFF Radiu Kraków zaprasza Mateusz Demski.

James Baldwin at home in Saint-Paul-de-Vence, 6 November 1979. Photo by Ralph Gatty.
James Baldwin w swoim domu w Saint-Paul-de-Vence, 6 listopada 1979. Zdjęcie - Ralph Gatty

Fragment wywiadu:

Mateusz Demski: Jakie miejsce zajmuje Baldwin w amerykańskiej kulturze?

Katarzyna Jakubiak:
Warto podkreślić, że Baldwin jest nie tylko jednym z najważniejszych pisarzy afroamerykańskich, ale amerykańskich w ogóle. Apogeum jego popularności nastąpiło wraz z wydaniem „Następnym razem pożar”, książki, która stała się bestsellerem i była przełomem w jego twórczości. Baldwin przeżywa obecnie renesans. Dla moich studentów jest postacią obecną na przykład w mediach społecznościowych – cytaty z jego esejów funkcjonują w sieci jako aforyzmy. Pojawiają się również książki, które rozpatrują tę twórczość nie tyle pod kątem naukowym, co stawiają pytania o to, czego możemy się z niej nauczyć w odniesieniu do współczesności. Baldwin nazywany jest prorokiem, ale nie w sensie dosłownym jako jasnowidz, a raczej w odczytaniu starotestamentowym – jako ktoś, kto jest wnikliwym świadkiem swoich czasów i przestrzega nas przed nimi. „Następnym razem pożar” to rodzaj świeckiego kazania.

Zauważa pani w posłowiu, że to kazanie apostatyczne, krytyczne wobec religii. Baldwin pisze, że odszedł od Kościoła, bo maskowano nim nienawiść żywioną względem innych. „Przemieniająca moc Ducha Świętego kończyła się z chwilą zakończenia nabożeństwa, a zbawienie nie sięgało dalej niż próg świątyni. Kiedy kazano nam kochać wszystkich, myślałem, że znaczy to, iż należy kochać w s z y s t k i c h. Ale nie […]” – podkreśla. Dodaje, że nosi nazwisko Baldwin, bo został sprzedany jako niewolnik, by trafić w ręce chrześcijanina nazwiskiem Baldwin, który zmuszał go do klęczenia u stóp krzyża”. Kościół traktuje go zatem jak zwierzę, a amerykańska konstytucja uznawała niegdyś za „trzy piąte” człowieka.

Baldwin na pewno odsuwa się od Kościoła w wymiarze instytucjonalnym. W którymś momencie podkreśla, że pierwotna energia chrześcijaństwa – Kościoła stworzonego przez biednego, śniadego Hebrajczyka – została pogrzebana wraz z przejęciem jej przez fanatycznego i moralizatorskiego świętego Pawła oraz przez Imperium Rzymskie, które wpisało chrześcijaństwo w swoje struktury. Początkowo to nie była religia białych ludzi. Ktoś z takim doświadczeniem jak Baldwin był wyczulony na wykorzystanie chrześcijaństwa jako religii kolonializmu i podboju tzw. pogan. Ale sprawa wiary jest sprawą skomplikowaną w jego biografii. Jak podkreślał, nigdy nie odszedł od Kościoła na poziomie trzewi, a przy tym nie nazywał siebie pisarzem religijnym. Baldwin potrafił rozbić tę binarność pomiędzy ateistą a człowiekiem wierzącym. „Następnym razem pożar” to książka głęboko duchowa. Baldwin nawołuje w niej do przyjęcia wartości, które zwykle głosi się w chrześcijaństwie: braterstwa, miłości, przebaczenia, odnowy duchowej, ale nieco inaczej pojmowanych.

okładka podcastu:  James Baldwin w obiektywie Allana Warrena (Hyde Park, London). 1969 rok

Dzięki migracjom żyjemy jako gatunek – rozmowa z Martą Szymanek, reżyserką filmu „Do raju”

Pogranicze Unii Europejskiej. 17-letnia Mila wegetuje w cieniu przemytniczej rodziny. Skutki tego są, niestety, dotkliwe – pozbawiona należytej uwagi i troski nastolatka, traci chęć do życia i ma zamiar popełnić samobójstwo. Kiedy uboczu, w lesie, próbuje zagazować się w swoim samochodzie, spotyka syryjskiego uchodźcę, który – w przeciwieństwie do niej – za wszelką cenę walczy o przetrwanie. W samotności i desperacji bohaterowie dostrzegają nagle po drugiej stronie cierpiącego człowieka. „Do raju”, krótkometrażowy film w reżyserii Marty Szymanek (scenarzystka seriali „Odwilż” i „Wataha”), pokazywany w ramach cyklu „Najlepsze krótkie metraże 2023”, to opowieść, która powstała w odpowiedzi na kryzys humanitarny na polsko-białoruskiej granicy oraz na temat depresji dotykającej coraz częściej młodych ludzi. Na rozmowę w OFF Radiu Kraków zaprasza Mateusz Demski.


Fragment wywiadu:

Mateusz Demski: Jednym z impulsów do nakręcenia tego filmu był kryzys humanitarny na polsko-białoruskiej granicy?

Marta Szymanek: Pierwsze doniesienia o sytuacji na granicy był dla mnie jasnym sygnałem, że trzeba o tym temacie mówić. To był czas, kiedy do mainstreamowych mediów nie przedzierały żadne informacje o tym, co dzieje się na Podlasiu. Natomiast historia nastolatki, która nie widzi sensu w swoim życiu, krążyła we mnie od dłuższego czasu. Poza tym, że piszę i reżyseruje, jestem czynnie pracującą psycholożką. Bardzo mnie porusza, że młodzi ludzie – i w pełni im w tym ufam – mają poczucie, że świat nie stwarza im aury wyrozumiałości i bezwarunkowej akceptacji, które powinny płynąć ze strony najbliższych. Często są samotni, mają ubogie kontakty wewnątrz rodziny, co się bagatelizuje, a przecież – jak każdy z nas – potrzebują być widziani, uwzględniani, ważni.

Nastolatka w kryzysie spotyka uchodźcę w lesie na pograniczu.

Najbardziej do zrobienia tego filmu motywowała mnie perspektywa doprowadzenia do momentu, gdzie dwoje obcych sobie ludzi jest w stanie – mimo różnic kulturowych – nawzajem siebie zobaczyć. […] Każdy z nas ma w swoim życiu przynajmniej jeden taki moment, że ktoś lub coś może go wyciągnąć ze letargu i stagnacji, w które wszystkim ludziom zdarza się popaść. Pytanie, czy to złapiemy? Czy pójdziemy za tym? A może to odrzucimy? Zawsze podkreślam, że odwaga to nie jest brak lęku – to działanie w towarzystwie lęku; szykowanie się na to co nieznane.

Sztuka potrafi wyprzedzić swój czas i rzeczywistość – rozmowa z Arturem Paczesnym o filmie „Tyle co nic”

Niespodziewany splot zdarzeń sprawił, że równolegle do strajku rolników w Warszawie na ekrany kin wchodzi debiutancki film Grzegorza Dębowskiego. „Tyle co nic” to opowieść o Jarku, rolniku, który organizuje pikietę pod domem posła, który wbrew wcześniejszym obietnicom, zagłosował przeciwko interesom miejscowej społeczności. Dużo się piszę o tym, że to rzadki przykład filmu, który pokazuje polską wieś bez poczucia wyższości i bez zbędnej romantyzacji. Poza tym jest to gęste, niejednoznaczne kino kryminalne. Film doceniono m.in. podczas ubiegłorocznego Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni, gdzie nagrodę za najlepszą kreację pierwszoplanową odebrał debiutujący w głównej roli na dużym ekranie Artur Paczesny. Na rozmowę z aktorem w OFF Radiu Kraków zaprasza Mateusz Demski.


Fragment wywiadu:

Mateusz Demski: Trudno uwierzyć, ale to właśnie w dniu, kiedy rolnicy protestują na ulicach Warszawy, rozmawiamy o waszym filmie, który opowiada przecież m.in. o sytuacji na polskiej wsi i relacji jej mieszkańców z politykami.

Adam Paczesny: Rano przyjechałem do Warszawy w związku z premierą i rzeczywiście, na miejscu, wygląda to niepokojąco […] Podczas zdjęć nie zdawaliśmy sobie sprawy, że coś takiego – co dzieje się dzisiaj – może mieć miejsce za oknami i to w czasie, kiedy premierujemy film. To niesamowity przykład tego, jak sztuka potrafi wyprzedzić swój czas.

Na pewno moje doświadczenie na planie sprawiło, że te wszystkie wiadomości głębiej mnie dotykają i bardziej przykuwają moją uwagę. Zastanawiam się natychmiast nad tym, jak zagrałbym Jarka po tym, kiedy widzę tych ludzi na ulicach. Może scena protestu pod domem posła wyglądałaby nieco inaczej.

Podobne analogie i skojarzenia nasuwają się same. Niektórzy zwracają też uwagę, że takiego filmu po prostu brakowało. Od lat trwa dyskusja o obrazie wsi w polskim kinie.

Rzeczywiście ten obraz, gdyby sięgnąć do niektórych tytułów pamięcią, albo jest mocno zniekształcony – jest patologiczny, zapity. Albo w drugą stronę – jest przeromantyzowany i wręcz przesłodzony. Marzyłbym o tym, żeby nasz film rozpuszczał i zacierał podziały: na tych ze wsi i tych z miasta; na „my” kontra „oni”. Dokonujemy w życiu różnych wyborów, ale koniec końców te same rzeczy targają nami wszystkimi. Człowiek jest człowiekiem, bez względu na to w jakich okolicznościach i warunkach żyje.

okładka podcastu: kadr z filmu "Tyle co nic"
Sztuka potrafi wyprzedzić swój czas i rzeczywistość – rozmowa z Arturem Paczesnym o filmie „Tyle co nic”

Górale to lud silny wewnętrznie, a jednocześnie bezbronny względem historii – rozmowa z Łukaszem M. Maciejewskim, współscenarzystą „Białej odwagi”

„Biała odwaga”, najnowszy film Marcina Koszałki, podejmuje niełatwy temat akcji germanizacyjnej na Podhalu. W czerwcu 1940 r. kilkanaście tysięcy ludzi mieszkających na Podhalu zadeklarowało przynależność do Goralenvolku, czyli tzw. narodu góralskiego. Naziści powołali się na teorię hierarchii ras mówiącą o tym, że ludność góralska ma niemieckie korzenie i pochodzi od plemienia Gotów. Jak rozumieć przebieg całej akcji? Czy należy uznać ją za największą polską kolaborację z hitlerowskim okupantem, a może trudno jednak mówić o volksliście czy dosłownej zdradzie? Dlaczego temat Goralenvolku był przez lata tuszowany i rozciągnięto nad nim zmowę milczenia? Na te i inne pytania w rozmowie z Mateuszem Demskim w OFF Radiu Kraków odpowiada współscenarzysta filmu Łukasz M. Maciejewski.


Fragment wywiadu:

Mateusz Demski: „Niemcy zagrali na góralskich ambicjach – tłumaczył mi kilka lat temu w wywiadzie Marcin Koszałka. – „Przyjechali i powiedzieli: «Wcale nie macie słowiańskiego pochodzenia, tylko germańskie. Wasze korzenie sięgają pierwotnych ludów zaginionych Gotów, więc jesteście narodem wyjątkowym». Ten transfer z Ekstraklasy do Bundesligi, który wiązał się z coraz większym prestiżem, zrobił na góralach wrażenie. Poza tym trwała wojna, a rękę wyciągnął do nich najpotężniejszy wówczas naród świata, przed którym rysowała się perspektywa zawładnięcia całą Europą. Polacy stali się robotnikami, Żydów czekała zagłada, a górale otrzymali najkorzystniejszą propozycję – układu partnerskiego”. Pytanie: jaką rolę w III Rzeszy mieli odgrywać górale?

Łukasz M. Maciejewski: Dziel i rządź. Jeśli podzieli się społeczeństwo, to można nim łatwiej zarządzać. Chodziło też o – to zabrzmi okropnie – racjonalność wojenną. To była też akcja ideologiczna, wynikająca z nazistowskiej ideologii, która opierała się na wierzę w czystość krwii i w wyciąganie pomocnej ręki do różnych zagrożonych ludów germańskich. Była to manipulacja nastawiona na to, by dzielić; konsekwencją spisu miało być też oczyszczenie etniczne Podhala. Polacy byli przez Niemców traktowani jako pieniacze i ludzie, którzy zawsze będą się opierać. […] To bardzo współczesny wątek, który, niestety, obserwujemy cały czas za naszą wschodnią granicą. Na podstawie wielkoruskiej ideologii niektórzy uznają, że jakaś ziemia nie jest czyjaś, dlatego postanawiają tam wjechać czołgami. Putin uważa, że w Donbasie mieszkają Rosjanie i że Donbas to Rosja. Duża część mieszkańców Estonii i innych krajów bałtyckich to również są Rosjanie. Pytanie więc: co mamy z tym zrobić? A przecież wiemy, że ta ideologia po prostu działa.

Ale trudno chyba rozpatrywać Goralenvolk w kategoriach zdrady. Dookoła panowała wojna, sytuacja zmuszała ludzi do różnych decyzji. Ci, którzy by listy nie podpisali zapewne podpisaliby na siebie i swoich bliskich wyrok śmierci.

Słowo zdrada jest chwytliwe. Natomiast to niekoniecznie jest właściwe określenie. Bo czy zdrada jest zdradą, gdy ma się przystawiony do głowy pistolet albo głodujące dzieci? Istnieje też wymiar formalno-prawny. Ci ludzie byli obywatelami II Rzeczypospolitej i podpisywanie się pod jakimikolwiek dokumentami najeźdźcy, jest zdradą w sensie formalnym. Ale są też okoliczności łagodzące i wojna jest jedną z nich. Zdrada to niewłaściwe słowo. Nie pokazujemy żadnych zdrajców. Nie po to zrobiliśmy ten film, żeby pokazać złych ludzi w złych sytuacjach i sprzedać w ten sposób dużo biletów. Niemniej trzeba pamiętać, że przynależność do Goralenvolku zadeklarowało 18% populacji Podhala. To jest jakiś fakt, z którym musimy się mierzyć. […] Jeśli się za to nie zabierzemy, tabu będzie narastać i obrastać niezdrowymi emocjami.

okładka podcastu: kadr z filmu "Biała odwaga", fot. Adam Golec

Wojna żyje w świecie obrazów – rozmowa z Tomaszem Szerszeniem, autorem książki „Być gościem w katastrofie”

Współczesna wojna wchodzi przez oczy. Wojna to sprawa wzroku, patrzenia. Wojna jest jednocześnie daleko i blisko nas – tuż obok i w znaczącym oddaleniu. Ten paradoks ustanawia nas, patrzących, w roli bezpośrednich uczestników, a zarazem niezaangażowanych widzów medialnego spektaklu. „Być gościem w katastrofie” (Wydawnictwo Czarne), najnowsza książka Tomasza Szerszenia, to antropologiczny esej o patrzeniu na obrazy wojny w Ukrainie, najlepiej widzialnej i najbardziej zwizualizowanej wojny w dziejach, która wychodzi w drugą rocznicę pełnoskalowej inwazji Rosji na naszych sąsiadów. Co dziś w ogóle znaczy dokumentować? Czy obrazy wojny i cierpienia uwrażliwiają, czy może tylko nas znieczulają? Na rozmowę z autorem w OFF Radiu Kraków zaprasza Mateusz Demski.

okładka podcastu: Kadr z filmu 'W Ukrainie', reż. Tomasz Wolski, Piotr Pawlus

Znaleźć niebinarny świat w binarnych obrazach – rozmowa z Zuzą Banasińską o filmie „Grandmamauntsistercat”

Grandmamauntsistercat” to esej filmowy w reżyserii Zuzy Banasińskiej, nagrodzony na festiwalu w Berlinie nagrodą Teddy Award – najważniejszym wyróżnieniem dedykowanym filmom o tematyce queerowej. Produkcja powstał w całości z archiwaliów Wytwórni Filmów Oświatowych w Łodzi. Pierwotnie materiały służyły jako pomoce dydaktyczne i materiały propagandowe w PRL-u, niekiedy porażające, jeśli chodzi o seksizm i antropocentryczne spojrzenie, jednak odpowiednio zestawione zyskały nowe sensy i znaczenia. Banasińska tworzy foundfootage’owy kolaż o matriarchalnej rodzinie, której zwyczaje obserwujemy oczami dziecka, w geście oporu przeciwko binarnym podziałom świata na męskie i żeńskie; w sprzeciwie wobec powszechnej, zinstytucjonalizowanej przemocy, która występuje w języku patriarchatu. Na rozmowę w OFF Radiu Kraków zaprasza Mateusz Demski.

Być mniej „stranger”. Rozmawiamy o filmie „Dobrzy nieznajomi”

Andrew Haigh, brytyjski reżyser i scenarzysta, jest nazywany jednym z najważniejszych reprezentantów osób LGBTQ+ we współczesnym kinie. „Zupełnie inny weekend”, jeden z jego pierwszy filmów, otoczony jest kultem, a wyreżyserowany przez niego serial „Spojrzenia”, dla wielu stał się jedną z najważniejszych queerowych produkcji XXI wieku. Wchodzący do kin „Dobrzy nieznajomi” mają potencjał, by uzyskać podobny status i stać się dziełem o podobnej sile emocjonalnego rażenia co choćby „Tajemnice Brokeback Mountain” Anga Lee czy „Tamte dni, tamte noce” Luci Guadagnino. Skąd wynika emocjonalny wymiar tego filmu? W jaki sposób opowiada on o życiorysach całego pokolenia gejów, których młodość przypadła na lata 80. na Wyspach? Na rozmowę z krytykiem filmowym Adamem Krukiem w OFF Radiu Kraków zaprasza Mateusz Demski.

Każda ideologia może prowadzić do fanatyzmu. Na deski Teatru Barakah wraca spektakl „Przełamując fale”

„Przełamując fale” to słynny film Larsa von Triera, uznawany za jedno z najwybitniejszych osiągnięć w karierze pomysłodawcy Dogmy 95. Dlaczego Teatr Barakah przenosi go na teatralne deski? Bo jest dojmująco aktualny. To historia Bess, której sensem życia jest miłość do Jana. Czy jest to jednak prawdziwa miłość do żywego człowieka, czy może podszyte religijnym strachem uczucie do Boga, który kobiecie każe kochać mężczyznę? Jaki wpływ na jej decyzje ma mała, zamknięta społeczność – pełna niechęci do tego, co inne i obce? Czy jest ona otoczona troską czy poddana kontroli i zniewoleniu? Na rozmowę z Michałem Nowickim i Moniką Kufel w OFF Radiu Kraków zaprasza Mateusz Demski.

okładka podcastu: Teatr Barakah, próba do spektaklu Przełamując fale, fot. Magdalena Woch

Sztuki nie mierzy się w centymetrach i milisekundach – rozmowa z Jakubem Piątkiem, reżyserem filmu „Pianoforte”

Konkurs Chopinowski nazywany jest „pianistyczną olimpiadą”. Pianiści rywalizują w nim raz na pięć lat. Biorą udział w rundzie eliminacyjnej, przechodzą przez fazę „pucharową”, aż do finału. Komentatorzy w tzw. studiu konkursowym relacjonują „zmagania” pianistek i pianistów w sposób, jaki kojarzymy z meczami piłkarskimi. Ponadto wydarzenie jest transmitowane na cały świat. Liczba wyświetleń materiałów związanych z konkursem na YouTubie dochodzi do blisko 40 milionów. Jakub Piątek w dokumentalnym filmie „Pianoforte” zagląda za kulisy Filharmonii Narodowej w Warszawie, by przyjrzeć się uczestniczkom i uczestnikom z całego świata, którzy przylecieli tam po jedno: zwycięstwo. Konkurs Chopinowski to wydarzenie, które może odmienić ich życie. Na rozmowę z reżyserem w OFF Radiu Kraków zaprasza Mateusz Demski.
Sztuki nie mierzy się w centymetrach i milisekundach – rozmowa z Jakubem Piątkiem, reżyserem filmu „Pianoforte”

Konkurs Chopinowski nazywany jest „pianistyczną olimpiadą”. Pianiści rywalizują w nim raz na pięć lat. Biorą udział w rundzie eliminacyjnej, przechodzą przez fazę „pucharową”, aż do finału. Komentatorzy w tzw. studiu konkursowym relacjonują „zmagania” pianistek i pianistów w sposób, jaki kojarzymy z meczami piłkarskimi. Ponadto wydarzenie jest transmitowane na cały świat. Liczba wyświetleń materiałów związanych z konkursem na YouTubie dochodzi do blisko 40 milionów. Jakub Piątek w dokumentalnym filmie „Pianoforte” zagląda za kulisy Filharmonii Narodowej w Warszawie, by przyjrzeć się uczestniczkom i uczestnikom z całego świata, którzy przylecieli tam po jedno: zwycięstwo. Konkurs Chopinowski to wydarzenie, które może odmienić ich życie. Na rozmowę z reżyserem w OFF Radiu Kraków zaprasza Mateusz Demski.

Budować szacunek do różnorodności – rozmowa z Niną Wójtowicz i Moniką Zielińską z Salam Lab

Stowarzyszenie Laboratorium Działań dla Pokoju (Salam Lab) rozpoczęło działalność pod koniec 2021 r. Dziś jest to największa w języku polskim platforma informacyjna poświęcona migracji, prawom człowieka, islamowi i islamofobii. To również prężnie działająca społeczność, która wspiera osoby z doświadczeniem uchodźczym, które żyją w Polsce oraz aktywistów działających na pograniczu polsko-białoruskim. Głównym celem stowarzyszenia jest oddanie głosu tym, którzy go nie mają – osobom wykluczonym, a także rozbijanie czarno-białych schematów, które prowadzą do wzrostu przemocy i nienawiści. Na rozmowę z Niną Wójtowicz (członkini zarządu) oraz Moniką Zielińską (kierowniczka działu edukacji) w OFF Radiu Kraków zaprasza Mateusz Demski.

okładka podcastu: Warsztaty Wawel otwarty. fot. Zamek Królewski na Wawelu

Obrazy są nie tylko ruchome, ale także poruszające – rozmowa z Martą Stańczyk, autorką książki „Filmowe sensorium. Teoria zmysłów i jej krytyczny potencjał”

„Film potrafi zarówno oddziaływać obrazami i dźwiękiem, jak i wywoływać wrażenia i doznania, które są materialne i cielesne […] Ciało jest niezbędnym elementem kinowej aparatury, jego podmiotem, esencją i granicami” – czytamy w książce „Filmowe sensorium. Teoria zmysłów i jej krytyczny potencjał” autorstwa Marty Stańczyk. Czy nasza wizyta w kinie sprowadza się wyłącznie do patrzenia w ekran, a może każdy z nas wchodzi w wielozmysłowy kontakt z filmem i doświadcza go całym ciałem? Czym jest teoria zmysłów? Jakie reakcje wywołują w nas takie filmy, jak „Climax” Gaspara Noé, „Holy Motors” Leosa Caraxa czy „Dunkierka” Christophera Nolana? Na rozmowę z autorką w OFF Radiu Kraków zaprasza Mateusz Demski.

okładka podcastu: kadr z filmy "Climax"

Każdy z nas ma w sobie dwa wilki – rozmowa z Bartkiem Rainskim, koproducentem „Strefy interesów”

Nominowana do Oscarów „Strefa interesów” to porażające studium banalności zła. To opowieść o komendancie obozu Auschwitz-Birkenau Rudolfie Hössie i jego rodzinie, którzy żyli w bezpośrednim sąsiedztwie Zagłady, sto metrów od krematorium. Dlaczego Jonathan Glazer, autor kultowego „Under The Skin”, postanowił zmierzyć się z tym tematem? Jakim doświadczeniem była pierwsza wizyta twórców w Oświęcimiu? Jak na kształt filmu wpłynęły ich spotkania z byłymi więźniarkami i więźniami obozu? Czy pośród opowieści o złu absolutnym odnaleźli światło i nadzieję? O ośmioletnich pracach nad filmem i kulisach jego powstania opowiada współproducent Bartek Rainski. Na rozmowę w OFF Radiu Kraków zaprasza Mateusz Demski.

Stworzyć kraj zwany Nadzieją – rozmowa z Robertem Talarczykiem o spektaklu „Korfanty. Rebelia!”

Bezkompromisowy bojownik, rewolucjonista, a może jednak polityczny cynik? Jeden z Ojców Niepodległości, śląski bohater, a zarazem człowiek, który do celu dążył stawiając na szali zarówno prywatne życie, jak i życie wielu innych osób. Wojciech Korfanty to postać niesłychanie złożona i rozwarstwiona, jego historia nadal budzi emocje i wywołuje żywe dyskusje, dlatego Robert Talarczyk, dyrektor Teatru Śląskiego im. St. Wyspiańskiego w Katowicach, postanowił przenieść ją na scenę. „Korfanty. Rebelia!” to punkowa impresja, w której tytułowy bohater stawia się u bram piekieł i wraz z Mefistofelesem przechodzi przez kolejne jego kręgi. Na rozmowę w OFF Radiu Kraków zaprasza Mateusz Demski.

okładka podcastu: Korfanty. Rebelia! fot. Przemysław Jendroska

Chcemy więcej, mądrzej i lepiej – rozmowa z Jackiem Świdzińskim, autorem komiksu „Festiwal”

Rok 1955. Do Warszawy, z okazji V Światowego Festiwalu Młodzieży i Studentów, przyjeżdża 25 tys. obcokrajowców ze 114 państw. Przez dwa tygodnie na ulicach stolicy, i między wojennymi gruzami, mają miejsce pochody, wiece, zawody sportowe, koncerty i spontaniczne zabawy. Na podstawie relacji z tamtego wydarzenia powstał nagrodzony Paszportem „Polityki” komiks „Festiwal” (Kultura Gniewu) Jacka Świdzińskiego. Jak doszło do tego, że projekt w zamyśle propagandowy, jakim miał być festiwal, wymknął się spod kontroli władz komunistycznych, stając się świętem dialogu i szczeliną do zachodniego świata? Co z tym wszystkim mieli wspólnego Wojciech Fangor i Marek Hłasko? I czemu komiks wciąż funkcjonuje w Polsce jako gatunek marginalizowany i niszowy? Na rozmowę z autorem w OFF Radiu Kraków zaprasza Mateusz Demski.

Karczowanie lasu faktów – rozmowa z Michałem A. Zielińskim, scenarzystą filmu „Kos”

„Idee, o które walczył, do dziś nie straciły na aktualności” – tak po latach pisze się o postaci Tadeusza Kościuszki. Swoją młodość spędził za granicą, gdzie nasiąkał oświeceniową myślą. Potem – po wzięciu udziału w wojnie o niepodległość Stanów Zjednoczonych – wrócił do Polski z zamiarem wzniecenia narodowego powstania przeciwko zaborcom, ale i z przekonaniem o równości wszystkich ludzi, niezależnie od pochodzenia etnicznego czy statusu materialnego. Nagrodzony w Gdyni Złotymi Lwami  „Kos” Pawła Maślony to jednak nie tyle biografia bohatera narodowego, co opowieść o przyczynach niepowodzenia niepodległościowych zrywów. To zarazem kino historyczne w wersji pop, western kościuszkowski, któremu patronuje twórczość Quentina Tarantino.

Jak opowiadać o naszej historii i rzeczach społecznie nieprzegadanych w sposób atrakcyjny? I pytanie zaczerpnięte wprost z filmu: dlaczego Polacy zwykli stawiać honor przed ojczyzną? Na rozmowę ze scenarzystą Michałem A. Zielińskim w OFF Radiu Kraków zaprasza Mateusz Demski.

okładka podcastu: kadr z filmu "Kos", fot. Łukasz Bąk

Piotr Jagielski: Na chłopaków z Nirvany sukces spadł jak szarańcza, jak zaraza

Seattle, miasto w dalekim i mrocznym stanie Waszyngton, na krańcu Dzikiego Zachodu, na końcu świata. Na przełomie lat 80. i 90. żyjący tam nastolatkowie zaczęli zakładać zespoły – z nudy, dla żartu, czasem z głębokiej potrzeby wyrażenia siebie, a czasem z nadziei, że dzięki muzyce uciekną przed losem swoich rodziców, pracą w tartaku lub fabryce. Początkowo grunge miał być zjawiskiem lokalnym, z czasem wszystko wymknęło się spod kontroli i stał się towarem globalnego rynku. Nieznane nikomu dotąd kapele – jak Nirvana, Alice in Chains czy Pearl Jam – zaczęły sprzedawać miliony płyt, ich teledyski w dzień i w nocy były pokazywane przez muzyczne telewizje, a grający w nich nastolatkowie zostali pasowani na rzeczników pokolenia. Historię tego zjawiska to wielce wciągająca opowieść, którą w książce „Grunge. Bękarty Seattle” (Wydawnictwo Czarne) opisał Piotr Jagielski. Na rozmowę z autorem w OFF Radiu Kraków zaprasza Mateusz Demski.

Okładka podcastu: Kurt Cobain na zdjęciu Julie Kramer - fot. licencja CC BY-SA 4.0
Na chłopaków z Nirvany sukces spadł jak szarańcza, jak zaraza – rozmowa z Piotrem Jagielskim, autorem książki „Grunge. Bękarty z Seattle”

Seattle, miasto w dalekim i mrocznym stanie Waszyngton, na krańcu Dzikiego Zachodu, na końcu świata. Na przełomie lat 80. i 90. żyjący tam nastolatkowie zaczęli zakładać zespoły – z nudy, dla żartu, czasem z głębokiej potrzeby wyrażenia siebie, a czasem z nadziei, że dzięki muzyce uciekną przed losem swoich rodziców, pracą w tartaku lub fabryce. Początkowo grunge miał być zjawiskiem lokalnym, z czasem wszystko wymknęło się spod kontroli i stał się towarem globalnego rynku. Nieznane nikomu dotąd kapele – jak Nirvana, Alice in Chains czy Pearl Jam – zaczęły sprzedawać miliony płyt, ich teledyski w dzień i w nocy były pokazywane przez muzyczne telewizje, a grający w nich nastolatkowie zostali pasowani na rzeczników pokolenia. Historię tego zjawiska to wielce wciągająca opowieść, którą w książce „Grunge. Bękarty Seattle” (Wydawnictwo Czarne) opisał Piotr Jagielski. Na rozmowę z autorem w OFF Radiu Kraków zaprasza Mateusz Demski.

Piotr Kulesza: Każdy z nas ma swoje zdanie na temat kina polskiego i jego historii

„Kino Polonia” to największa w Polsce ekspozycja stała poświęcona ponad 120-letniej historii polskiej kinematografii, którą od niedawna można oglądać w Narodowym Centrum Kultury Filmowej  (NCKF) w Łodzi. Od Kazimierza Prószyńskiego, który skonstruował jedno z pierwszych urządzeń do rejestracji ruchomych obrazów, przez Aleksandra Hertza, założyciela wytwórni Sfinks, który stworzył podwaliny polskiego przemysłu filmowego. Dalej: czas wojny i socrealizmu, Polska Szkoła Filmowa i Kino Moralnego Niepokoju, aż do współczesnego kina polskiego. Jak zamknąć to wszystko w jednej przestrzeni muzealnej? Z jakimi uczuciami wiązały się projekcje filmowe na przestrzeni wieków? Na rozmowę z Piotrem Kuleszą, kuratorem wystawy, zaprasza Mateusz Demski. Podcast OFF Radia Kraków.

Filmy roku 2023. Nadzieją dla kina jest siła viralu

Koniec roku sprzyja podsumowaniom, warto spojrzeć jeszcze raz na minione miesiące. Rok 2023, to rok wyjątkowy – strajki w Hollywood, które sparaliżowały branżę, Barbenheimer, czyli jedno z najgłośniejszych zjawisk popkulturowych ostatnich lat, a do tego wysyp blockbusterów i solidnych tytułów spoza mainstreamu. Od skromnego debiutu spod znaku opowieści „co by było, gdyby”, przez nieoczywiste historie o zwichrowanych relacjach, po polski dokument o wojnie w Ukrainie, który ma szansę na nominację do Oscara. TOP najlepszych filmów 2023 roku układają krytyczka filmowa Daria Sienkiewicz (Filmweb, Miesięcznik KINO), Remigiusz Różański (Czasopismo Ekrany) oraz Mateusz Demski.

Tomasz Różycki: Pisarz jest zamknięty w języku, jak w kapsule kosmicznej

Tomasz Różycki jest postrzegany jako żywy klasyk współczesnej polskiej poezji. Laureat Nagrody im. Kościelskich za poemat „Dwanaście stacji” (2004) oraz Nagrody im. Wisławy Szymborskiej za tom „Ręka pszczelarza” (2023). Jego wiersze – doceniane zarówno w Polsce, jak i na świecie – mówią rzeczy przejmujące i ważne, jednocześnie sam autor nie zamyka się wyłącznie w kręgu poezji. W 2012 r. ukazała się jego pierwsza powieść pt. „Bestiarium”, ponad dekadę później nakładem Wydawnictwa Czarne ukazują się „Złodzieje żarówek”. Akcja powieści rozgrywa się w PRL-owskim bloku, jej bohaterem jest nastoletni Tadeusz, który od ojca dostaje ważne zadanie: pójść z puszką ziarnistej kawy do sąsiada, który ma młynek i tę kawę zmielić. W międzyczasie pojawiają się kolejne dygresje i wtrącenia, czas i przestrzeń bezustannie się zakrzywiają, a rzeczywistość traci swe codzienne, zrozumiałe kształty. Na rozmowę w OFF Radiu Kraków zaprasza Mateusz Demski.

Robert Siwczyk (Klatki na oczach): Bardzo lubię te momenty, kiedy w kinie zapominam o świecie zewnętrznym

Klatki na oczach to prawdopodobnie jedyne miejsce w polskim internecie w całości kinu niememu i slapstickowemu. Autorem tego niezwykłego bloga jest Robert Siwczyk, którego zawsze interesowały opowieści o początkach kina i pionierach ruchomych obrazów. Czym zaskoczyła nas tegoroczna, 24. edycja Festiwalu Filmu Niemego? Jak przywrócić widzialność kobiet – szczególnie komiczek – i ich dorobku w kulturze filmowej tamtych czasów? A do tego, co wspólnego ma „Mad Max. Na drodze gniewu” (2015) George’a Millera z „Generałem” (1926) Bustera Keatona i Clyde’a Bruckmana? Na rozmowę w OFF Radiu Kraków zaprasza Mateusz Demski.

okładka podcastu: Skarb rodu Arne_ © Svenska Filminstitutet Swedish Film Institute

Radosław Krzyżowski: Wolność jest potwornie trudnym doświadczeniem

Rok 1670. Jan Paweł, szlachcic i właściciel (mniejszej) połowy wsi Adamczycha, marzy o zapisaniu się na kartach historii. Jak sam twierdzi Polska sarmacka to najpotężniejsze państwo na świecie, które osiągnęło najwyższy poziom rozwoju jako ludzkość i które może poszczycić się największymi sercami, umysłami i… fallusami. W rzeczywistości kraj – po latach wojen – przestaje być potęgą, zaś sam sarmatyzm przyczyni się do jego upadku i rozbiorów, stając się symbolem panicznego strachu przed obcymi wpływami obyczajowymi i kulturowymi. Serial „1670” to fikcja historyczna, satyra z cech i przywar narodowych, a przy tym lustro naszych czasów. Na rozmowę z Radosławem Krzyżowskim, aktorem Starego Teatru w Krakowie i odtwórcą Ciesława Ryczyńskiego, zaprasza Mateusz Demski.

okładka podcastu: "1670", Netflix, Robert Pałka

Łukasz Zaleski: Teatr dla młodzieży nie udaje, że zna wszystkie odpowiedzi

W studiu OFF Radia Kraków dosłownie (i w przenośni) spotkanie na szczycie. Mateusz Demski rozmawia z Łukaszem Zaleskim o jego nowym spektaklu „Tajemnica Góry”, wystawianym przez Teatr Ludowy w Krakowie. To familijny dreszczowiec inspirowany japońską estetyką, modą vintage i filmami na kasetach VHS, w którym pobrzmiewają wyraźne echa „Stranger Things”, „Twin Peaks”, twórczości Kate Bush i… Wernera Herzoga (który – nawiasem mówiąc – prawie zagrał u Łukasza w spektaklu!). Jak robić teatr dla młodzieży, który komunikuje się z młodymi widzkami i widziami, zadaje im pytania, a przy tym nie popada w boomeriadę? Jak pokazać im, że teatr jest otwartym i przyjaznym miejscem?

okładka podcastu: Tajemnica Góry fot. Jeremi Astaszow

Kino nieme, czyli niezwykła podróż w czasie – 24. Festiwal Filmu Niemego

Festiwal Filmu Niemego – najstarszy w Polsce przegląd filmów niemych z muzyką na żywo – odbywa się w tym roku pod hasłem „Z dalekiej Północy”. Tegoroczna edycja skupia się na kinematografii skandynawskiej, tzw. szkole szwedzkiej, czyli jednym z najważniejszych nurtów kina niemego, a także na artystach skandynawskiego pochodzenia, którzy wyemigrowali, by rozwijać karierę za granicą. W programie m.in. filmy Victora Sjöströma, Carla Theodora Dreyera, Benjamina Christensena i Mauritza Stillera, a także produkcje z ikonami kina niemego: Gretą Garbo i Astą Nielsen. Na rozmowę z Olą Starmach z Kina pod Baranami w OFF Radiu Kraków zaprasza Mateusz Demski.

okładka podcastu:  fot. Banici_© Svenska Filminstitutet Swedish Film Institute

Sztuka młodych na Poczcie – 11. edycja festiwalu Wydział Sztuki w Mieście

Instytut Sztuki i Designu oraz Instytut Malarstwa i Edukacji Artystycznej Uniwersytetu Komisji Edukacji Narodowej w Krakowie (UKEN) zapraszają na 11. edycję festiwalu Wydział Sztuki w Mieście. Jak co roku, zostanie tam zaprezentowana młoda, ciekawa sztuka tworzona przez studentki i studentów, absolwentów i doktorantki Wydziału Sztuki UKEN, m.in. projekty rysunkowe, malarskie, intermedialne, multimedialne, graficzne, ilustracje i animacje, a także działania na polu designu, filmu, fotografii i projektowania prospołecznego. Na rozmowę z Łukaszem Murzynem (dziekan Wydziału Sztuki UKEN), Sebastianem Bożkiem (Instytut Malarstwa i Edukacji Artystycznej) i Weroniką Plińską (Katedra Nauk o Sztuce) zaprasza do OFF  Radia Kraków  Mateusz Demski.

Klasykę trzeba promować – rozmowa z Patrykiem Tomiczkiem

Od premiery „Opętania” upływa 25 lat. Dla wielu ludzi jest to tytuł otoczony kultem i, być może, najbardziej uznany w karierze Andrzeja Żuławskiego. Nagrodzony na Festiwalu w Cannes, drugi francuski film reżysera (który powstał po przerwanej przez komunistyczne władze realizacji „Na srebrnym globie”), mimo światowego rozgłosu, nigdy nie doczekał się oficjalnej szerokiej dystrybucji w Polsce. Film – po blisko pół wieku od powstania – trafia na ekrany za sprawą powstałej niedawno firmy „Reset”. Jej założyciel, Patryk Tomiczek, opowiada w OFF Radiu Kraków o potrzebie popularyzacji klasyki filmowej, o fenomenie i statusie Żuławskiego – artysty totalnego i demiurga. Na rozmowę zaprasza Mateusz Demski.

Opowiedzieć o tym, co nienazywalne – rozmowa z Anielą Gabryel, reżyserką filmu „Radical Move"

Teatr bez teatru. Jerzy Grotowski, największy reformator polskiego i światowego teatru XX wieku, przez całe życie poszukiwał na teatralnych deskach tego, co w człowieku najbardziej pierwotne, a zarazem poszukiwał w nim nierozwikłanej tajemnicy istnienia. Spełnieniem tego marzenia miały być warsztaty prowadzone w ośrodku pracy praktycznej „Workcenter” w Pontederze we Włoszech. Thomas Richards, najważniejszy współpracownik Grotowskiego, po jego śmierci, kontynuuje działalność zainicjowaną przez mistrza i w zamkniętym ośrodku pracuje z grupą aktorów z całego świata, którzy są poddawani nieustannym próbom. W dokumentalnym filmie „Radical Move” po raz pierwszy tak szczerze opowiedzieli o swoich doświadczeniach: o przesuwaniu granic, o przemocy w sztuce i w kolektywnych działaniach. Na rozmowę z reżyserką Anielą Gabryel zaprasza Mateusz Demski.

Wojna jest zawsze obok – rozmowa z Emilią Pluskotą, reżyserką filmu „Jina”

16 sierpnia 2022 r., 22-letnia dziewczyna kurdyjskiego pochodzenia, Jina Mahsa Amini, została śmiertelnie pobita z rąk religijnej „policji moralności”, wysłanników Islamskiej Republiki Iranu. Została zamordowana z powodu włosów wystających spod jej hidżabu. Śmierć młodej dziewczyny wywołała falę protestów, których hasło brzmi: „Kobieta. Życie. Wolność”. Dokumentalny film „Jina” w reżyserii Emilii Pluskoty składa się na historie sześciu irańskich kobiet, które dzielą się swoimi doświadczeniami, obawami i marzeniami na temat Iranu, jaki chciałyby zastać. Aktualnie Emilia przebywa w – graniczącej z Izraelem – Jordanii, ok. 250 km od Strefy Gazy. „Palestyna jest państwem absolutnie zapomnianym przez cały świat” – mówi w rozmowie z Mateuszem Demskim w OFF Radiu Kraków.

Queerowe rozczytywanie kultury – rozmowa z Pawłem Świerczkiem, tłumaczem książki „Współczesna natura” Dereka Jarmana

Jeden z najwybitniejszych reżyserów historii kina, uważany za pioniera New Queer Cinema. Autor filmów „Jubileusz”, „Caravaggio”, „Ostatni Anglicy” czy „Blue”. Ponadto scenograf, malarz, pisarz, działacz ruchu na rzecz uprawnienia osób LGTB+ i… ogrodnik. Derek Jarman, bo o nim mowa – w latach 1989-90 – pisał dziennik, który zatytułował „Współczesna natura”, a który ukazał się właśnie w Polsce nakładem Wydawnictwa Ha!art. To dziennik zarazem ogrodniczy (chorujący na AIDS artysta uprawiał w tamtym czasie postmodernistyczny ogród przy Prospect Cottage w Dungeness), jak i intymna medytacja nad życiem w cieniu wirusa HIV, sztuką, społecznością queer oraz nastrojami panującymi w świecie. Na rozmowę z Pawłem Świerczkiem, dramaturgiem, performerem, a także tłumaczem książek Dereka Jarmana, zaprasza Mateusz Demski.

okładka podcastu: Paweł Świerczek, fot. Natalia Kaniak

Kobieta ma prawo decydować o sobie. Na deski Teatru Barakah trafia interpretacja „Dziecka Rosemary”

Po scenicznej adaptacji „Twin Peaks” oraz „Misery” na podstawie Stephena Kinga, Teatr Barakah bierze na warsztat kolejnego klasyka literatury i kina grozy. „Rosemary”, najnowszy spektakl krakowskiego teatru, to próba nowego, pogłębionego i współczesnego odczytania powieści Iry Levina i kultowego filmu Romana Polańskiego, która prowokuje pytania o nasze prawo do samostanowienia. W jaki sposób dochodzi w dzisiejszych czasach do manipulacji i zniewolenia? Dlaczego kobieta sama nie może decydować o sobie i swoim ciele? Czy funkcjonuje w społeczeństwie jako „własność publiczna”? I wreszcie – czym lub kim jest współcześnie szatan? Na rozmowę z Michałem Nowickim i Moniką Kufel w OFF Radiu Kraków zaprasza Mateusz Demski.

okładka podcastu: Rosemary fot. Krzysztof Marchlak

Kobiety z Roztocza są głodne tego, by ktoś je wysłuchał – rozmowa z Katarzyną Machałek i Łukaszem Machowskim, twórcami filmu „Dzień i noc”

Roztocze. Dzika, leśna kraina na wschodzie Polski, gdzie magiczne obrzędy i wierzenia, są od pokoleń silnie obecne w życiu jej mieszkańców. Wciąż można spotkać tam staruszki żyjące w niebieskich chatkach, szamanki odprawiają rytuał wylewania wosku, a bagna skrywają dusze przodków. Udręczona wiedźma Nawoja zakopuje pod stodołą głowę martwego zwierzęcia, rzucając klątwę na swoją sąsiadkę. 90-letnia babinka, pogrążona w melancholii niczym w wiecznej nocy, wspomina relację z młodą dziewczyną, z którą niegdyś była nierozłączna. W filmie „Dzień i noc” Katarzyny Machałek i Łukasza Machowskiego magia, ludowe pieśni i wierzenia, łączą się z czułym portretem kobiet, które trwają przy sobie w doli i niedoli. Na rozmowę z twórcami zaprasza Mateusz Demski.

okładka podcastu: kadr z filmu "Dzień i noc"

Poezja obrazu – rozmowa z Wiktorem Skrzyneckim, reżyserem filmu „Mieczysław Jahoda. Sztukmistrz z Krakowa”

Był jednym z najwybitniejszych autorów zdjęć filmowych w historii polskiego kina. Po premierze „Zimowego zmierzchu” Stanisława Lenartowicza oraz „Pętli” i „Pożegnań” Wojciecha Jerzego Hasa, okrzyknięto go „mistrzem nastroju”. To on sfilmował pierwszą polską superprodukcję („Krzyżacy”), kultowe seriale Jerzego Gruzy („Wojna domowa”, „Czterdziestolatek”) oraz tak wizjonerskie obrazy, jak „Rękopis znaleziony w Saragossie” Hasa i „Jak daleko stąd, jak blisko” Tadeusza Konwickiego. Mieczysław Jahoda był i jest inspiracją dla kolejnych pokoleń, czego dowodem jest dokumentalny film „Mieczysław Jahoda. Sztukmistrz z Krakowa” Wiktora Skrzyneckiego, prezentowany podczas festiwalu EnergaCAMERIMAGE. Na rozmowę z reżyserem zaprasza Mateusz Demski.

Dochodzenie do głosu – rozmowa z Agnieszką Iwańską, reżyserką filmu „Ula”

Jest uznawana za jedną z najwybitniejszych wokalistek jazzowych w historii. Niespotykana skala głosu, perfekcyjna intonacja i unikalna technika wokalna – to wszystko stało się domeną Urszuli Dudziak i sprawiło, że, już jako młoda dziewczyna, wyruszyła na podbój świata. Na jednej scenie występowała z Krzysztofem Komedą, Bobbym McFerrinem, Herbie Hancockiem czy Niną Simone, ale jej najważniejszym towarzyszem artystycznym był Michał Urbaniak. Razem wyjechali do Nowego Jorku w czasach PRL-u, co zresztą uwiecznili kamerą. Do materiałów z tej fascynującej i burzliwej podróży powraca Agnieszka Iwańska, reżyserka filmu „Ula”, który był prezentowany na Krakowskim Festiwalu Filmowym. Na rozmowę w OFF Radiu Kraków zaprasza Mateusz Demski.

Nasi goście, którzy chwilę temu byli na czerwonym dywanie, nagle wstąpili do wojska – Ukraina! 8. Festiwal Filmowy

Ukraina! Festiwal Filmowy to odbywające się każdego roku święto kultury ukraińskiej. Od 2016 r. organizatorzy prezentują polskiej publiczności trendy w kinematografii, muzyce i sztuce naszych sąsiadów. Festiwal od samego początku miał stanowić przestrzeń dialogu i wzajemnego poznania, swoisty pomost pomiędzy Polakami i Ukraińcami. To wszystko nabrało nowego znaczenia 24 lutego 2022 r., gdy Rosja zaatakowała Ukrainę. O ukraińskich filmowcach, którzy walczą na froncie, a także o dramatycznych historiach pokazywanych przez nich na ekranie, opowiada Beata Bierońska-Lach, dyrektorka Ukraina! Festiwal Filmowy. Na rozmowę w OFF Radiu Kraków zaprasza Mateusz Demski.

Marzę, by normalizować i rozładowywać tematy tabu – rozmowa z Marią Wider, reżyserką filmu „Starsza pani szuka”

Nagroda główna konkursu Authors Spotlight, organizowanego przez Festiwal Kamera Akcja w Łodzi, trafiła w tym roku do Marii Wider, reżyserki filmu „Starsza pani szuka”. Jego bohaterką jest 72-letnia Krystyna, która szuka prawdziwej miłości. Zapisuje się do biura matrymonialnego, korzysta z aplikacji randkowych, zaczyna umawiać się na randki, ale kolejne próby przynoszą więcej rozczarowań niż satysfakcji. Na rozmowę z reżyserką – o poszukiwaniach miłości przez osoby w wieku emerytalnym, o przełamywaniu kulturowego tabu, a także o pracach nad jej pełnometrażowym debiutem fabularnym, który zostanie poświęcony tematowi seksoholizmu – zaprasza Mateusz Demski.

Kolektywne doświadczenia – 17. Festiwal Pięć Smaków

Kobiece Oblicza Hongkongu, przegląd kina indyjskiego i retrospektywa Kinga Hu, twórcy, którego filmy z gatunku wuxia stały się inspiracją dla Johna Woo, Anga Lee czy twórczyń „Matrixa”. Azjatycki Festiwal Filmowy „Pięć Smaków” to wydarzenie, które od 17 lat odkrywa przed polskimi widzami współczesne oblicze kultur Azji, ich różnorodność i znaczenia. Mateusz Demski i selekcjoner festiwalu Łukasz Mańkowski omawiają program tegorocznej edycji na antenie OFF Radia Kraków.

okładka podcastu: kadr z filmu Jesienna sonata / An Autumn's Tale, reż. Mabel Cheung, Hongkong 1987

Dialog międzykulturowy – 10. Festiwal Polske filmdager

Polske filmdager, czyli Polskie Dni Filmowe, to jedyny polski festiwal w Norwegii organizowany od 10 lat z rzędu. To miejsce promocji Polski i polskich wartości na obczyźnie, ale przede wszystkim międzynarodowe miejsce spotkań i strefa dialogu kultur. Przez dekadę na festiwalu odbyły się niezliczone pokazy filmowe, koncerty, wystawy, spotkania i wykłady. O historii tego wydarzenia, jego tegorocznej, jubileuszowej edycji, a także o działaczach polonijnych i obecności polskiej kultury w Norwegii opowiada Magdalena Tutka, inicjatorka, dyrektorka i producentka festiwalu. Na rozmowę zaprasza Mateusz Demski.

Jazz katakumbowy – rozmowa z Rafałem Mierzejewskim, reżyserem filmu „Na zawsze Melomani”

W 1949 r. jazz został w Polsce zakazany i uznany przez komunistyczne władze za „narzędzie amerykańskiego imperializmu”. To właśnie w tym okresie powstała grupa Melomani, jeden z największych symboli polskiego jazzu. W skład zespołu wchodzili m.in. Jerzy „Duduś” Matuszkiewicz, Witold „Dentox” Sobociński, Andrzej „Idon” Wojciechowski, Andrzej Trzaskowski i Krzysztof Komeda. Wehikułem czasu do korzeni polskiego jazzu jest dokumentalny film „Na zawsze Melomani” Rafała Mierzejewskiego. W rozmowie z Mateuszem Demskim reżyser opowiada o „okresie katakumbowym jazzu”, związkach jazzmanów z polską szkołą filmową, a także o osobistym wspomnieniu Krzysztofa Komedy.

Pamięć o Zagładzie – rozmowa z Agnieszką Dziedzic, producentką filmu „Delegacja”

Delegacja” w reżyserii Asafa Sabana to opowieść o nastolatkach z Izraela, którzy przyjeżdżają do Polski na szkolną wycieczkę szlakiem miejsc pamięci Holocaustu. Dla wielu uczniów jest to pierwszy wyjazd zagraniczny, chcą użyć na nim życia, jednak nastoletnie sprawy szybko zderzają się z rozważaniami na temat historii, tożsamości i dziedzictwa. Film jest międzynarodową koprodukcją powstałą pomiędzy Izraelem, Niemcami a Polską. O wieloletnich pracach nad filmem, o dyskursie na temat pamięci, a także o tym jak mówić dzisiaj o Holokauście w kinie, opowiada w rozmowie z Mateuszem Demski producentka Agnieszka Dziedzic („Niebezpieczni dżentelmeni”, „Radical Move”). Film „Delegacja” można zobaczyć na Festiwalu Kamera Akcja w Łodzi (12-15 października).

Pogodzenie interesów wewnątrz branży – podsumowujemy 80. Festiwal w Wenecji

80. Międzynarodowy Festiwal Filmowy w Wenecji dobiegł końca. Laureatem Złotego Lwa został Yórgos Lánthimos, reżyser „Poor Things”. W tym roku w konkursie swoje filmy pokazali m.in. David Fincher, Michael Mann czy Sophia Coppola. Kto wyjechał z nagrodami, a kto został odesłany z kwitkiem? Z jakim przyjęciem na Lido spotkały się filmy Agnieszki Holland i Małgorzaty Szumowskiej? Jak na kształcie tegorocznej edycji odcisnęły się strajki scenarzystów i aktorów w Hollywood? A także o tym, czy produkcje Netfliksa podnoszą, a może wręcz przeciwnie – obniżają poziom festiwalu? O tym wszystkim opowiada dziennikarka filmowa Ewa Szponar. Na rozmowę zaprasza Mateusz Demski.

Niewierna adaptacja – rozmowa z Piotrem Adamskim, reżyserem filmu „Ukryta sieć”

Ukryta sieć”, nowy film Piotra Adamskiego, to adaptacja bestsellerowej trylogii książek Jakuba Szamałka. Jego bohaterką jest Julita Wójcicka, dziennikarka portalu plotkarskiego, która na własną rękę prowadzi śledztwo w sprawie śmierci telewizyjnego gwiazdora. Reżyser w rozmowie z Mateuszem Demskim w OFF Radiu Kraków opowiada o przekładzie pierwowzoru literackiego na kino gatunkowe, o technologii, która w rękach ludzi staje się narzędziem inwigilacji i manipulacji, a także o możliwościach sztucznej inteligencji w kontekście produkcji filmowej oraz strajku hollywoodzkiej gildii scenarzystów.

Posiadanie znaczy mniej niż nadzieja – Non-fiction. Festiwal reportażu 2023

Czy możemy w ogóle żyć nadzieją na odwrócenie destrukcyjnych zmian, które zgotowały nam klasy posiadające? Czy jesteśmy w stanie walczyć o powstrzymanie katastrofy klimatycznej, wodę, prawa wykluczonych, prawa zwierząt, etyczne i efektywne rolnictwo, nieumieranie na drogach, transport publiczny i własną tożsamość? I czy to reportaż może się przyczynić do zmian, które dają nadzieję na lepszą przyszłość? To tylko niektóre pytania, które pojawią się podczas 8. edycji Festiwalu Reportażu Non-Fiction. Na antenie OFF Radia Kraków Szymon Pasaj i Marceli Wójcik opowiadają o programie wydarzenia oraz o jego tegorocznym haśle, którym jest „Nadzieja”. Na podcast zaprasza Mateusz Demski.

Czas zmiany – 6. BNP Paribas Green Film Festival

BNP Paribas Green Film Festival to jedyny w Polsce i jeden z największych na świecie festiwal filmowy o tematyce ekologicznej. To wielkie święto ludzi, którym los naszej planety nie jest obojętny. Podczas ośmiu festiwalowych dni wybrzmiały pytania o to, jak czeka nas przyszłość żywienia, czy istnieje idealny sposób pozyskiwania energii, czy moda i budownictwo mogą być zrównoważone, a także o to, czym jest zrównoważony transport. O tegorocznej edycji opowiada Grzegorz Dukielski, prezes Fundacji Green Festival. Na rozmowę w OFF Radiu Kraków zaprasza Mateusz Demski.

Jesteśmy normalnymi osobami, z normalnymi marzeniami – na deski Teatru Barakah trafi spektakl o Caitlyn Jenner

„Bruce zawsze musiał kłamać. Zawsze żył w kłamstwie. Każdego dnia, od rana do nocy, żył z sekretem. Caitlyn nie ma tajemnic” – mówiła Caitlyn Jenner na łamach „Vanity Fair”, ogłaszając światu, że jest transpłciową kobietą. W latach 70. zdobyła mistrzostwo olimpijskie w dziesięcioboju lekkoatletycznym mężczyzn na igrzyskach w Montrealu. Potem stała się osobowością medialną, m.in. za sprawą reality show „Z kamerą u Kardashianów”. Jenner jest także bohaterką najnowszego spektaklu Teatru Barakah pt. „Jenner: zostać sobą”. Razem z reżyserem Michałem Aną Nowickim, Moniką Kufel, Pawłem Wolsztyńskim, Piotrem Korzeniakiem i Natalią Stokłosą rozmawiamy o idei przeniesienia życiorysu bohaterki na deski teatru, o tranzycji, o widzialności osób transpłciowych w Polsce i w środowisku teatralnym, o drodze do życia w zgodzie ze sobą. Na rozmowę w OFF Radiu Kraków zaprasza Mateusz Demski.

Rana jest miejscem, przez które światło w ciebie wstępuję – rozmowa z Damianem Kosowskim, reżyserem filmu „Stwór”

„Stwór”, najnowszy film Damiana Kosowskiego, otrzymał w tym roku Nagrodę im. Zuzanny Jagody Kolskiej na festiwalu Nowe Horyzonty we Wrocławiu. Reżyser w rozmowie z Mateuszem Demskim w OFF Radiu Kraków opowiada o dorastaniu w małym mieście i rodzinie robotniczej, o wstydzie z tym związanym, o czasie szkoły filmowej. O byciu (nie)zależnym twórcą i pracach nad kolejnym filmem „Ludzie i rzeczy”, osadzonym w kontekście wojny w Ukrainie. A także o granicach między autobiograficznością a fikcją w kinie oraz twórcach, którzy próbują terapeutyzować się poprzez swoją sztukę.

Idea cyrku jest w poważnym kryzysie – rozmowa z Clarą Kleininger-Wanik, reżyserką filmu „Globus”

Wyróżniony na 63. Krakowskim Festiwalu Filmowym „Globus” w reżyserii Clary Kleininger-Wanik zobaczymy niebawem w krakowskich i małopolskich kinach studyjnych. Film opowiada o pracownikach założonego jeszcze przez reżim komunistyczny w 1961 r. Państwowego Cyrku w Bukareszcie, którzy muszą zaadaptować się do zmieniającego się świata. Kiedy w życie wchodzi nowa ustawa zakazująca występów cyrkowych z udziałem zwierząt, członkowie cyrkowej trupy zaczynają szukać nowych środków wyrazu, które pozwolą im utrzymać miejsca pracy. Aby uniknąć kryzysu, dyrektor cyrku prosi o pomoc reżysera ze słynnego Cirque du Soleil. Na rozmowę z reżyserką zaprasza Mateusz Demski.

Lubię przechodzić przez trudne emocje w kinie. Typowy Jędrzej o festiwalu Nowe Horyzonty

TO JEDYNY TAKI CZAS W CIĄGU ROKU, KIEDY FILMOWO NAPRAWDĘ SIĘ ODKLEJAM. […] CZAICIE, ŻE MOŻNA JEDNEGO DNIA OGLĄDAĆ PRZEZ SZEŚĆ GODZIN LARSA VON TRIERA NASTĘPNEGO DNIA ZOBACZYĆ, CO TAM U KICI KOCI, A DZIEŃ PÓŹNIEJ PÓJŚĆ SE JAK GDYBY NIGDY NIC NA „ATALANTĘ” – tak o festiwalu Nowe Horyzonty pisał Typowy Jędrzej – student filmoznawstwa. Razem z Mateuszem Demskim na antenie OFF Radia Kraków podsumowują tegoroczną edycję: w zalewie propozycji programowych wyławiają perełki, omawiają arthouse’owe wygaszacze ekranu i zastanawiają się, czy „trigger warningi” powinny pojawiać się przed seansami.

Kuba Czekaj: Szkoda czasu na rzeczy, które są po prostu okej

Lipstick on the Glass”, najnowszy film Kuby Czekaja, narobił w tym roku szumu na Nowych Horyzontach. „Największe WTF festiwalu” – piszą festiwalowicze, ale bynajmniej nie musi być to zarzut. Reżyser w rozmowie z Mateuszem Demskim w OFF Radiu Kraków opowiada o poszukiwaniach sposobu opowiadania i oddziaływania na widzów, o koncepcji „kina 3D bez użycia okularów”, a także o hołdzie ku płynności, niezgodzie na podziały oraz pytaniach na temat pożądania i tożsamości, które kryją się w jego filmie.

Maja Głogowska o „Barbie”: To nie jest film feministyczny

Na antenie OFF Radia Kraków odbyła się ostatnio wielka debata na temat „Barbie”, ale nie powiedzieliśmy w tym temacie ostatniego słowa. Mateusz Demski i Maja Głogowska z portalu Filmawka spotykają się, by spojrzeć krytycznie na film Grety Gerwig. Dlaczego „Barbie” zdaje się nam filmem szkodliwym, toksycznym i może wręcz antyfeministycznym? Czy nie jest tak, że promując binarne podziały i wojnę płci, Gerwig dolewa tylko oliwy do ognia, co w perspektywie lat może przynieść sporo szkody? Czemu świat dał się nabrać na jeden wielki „Barbiewashing” zaplanowany przez Mattela? Na koniec kilka słów o „Oppenheimerze” i efekcie „Barbieheimera”.

Justyna Łuczaj: Sztuka karmi się ryzykiem

Justyna Łuczaj, reżyserka filmu „Koński ogon” pokazywanego na tegorocznym festiwalu Nowe Horyzonty, określa swój debiut mianem „śmietnikowej wersji mitu o Edypie”. Przedstawiony w nim świat nie jest osadzony w konkretnym czasie, miejscu, ale w przestrzeni przeklętego miasteczka, rządzonym popędem i przemocą, z którego nie można się wystąpić, do czego inspiracją było „Potępienie” Beli Tarra. Film został zrealizowany zgodnie z myślą tzw. żywego procesu – znaną chociażby z kina Bressona, Herzoga, Reygadasa czy Dumonta – jego siłą napędową była improwizacja, praca z aktorami nieprofesjonalnymi i poszukiwanie między nimi prawdziwych, niearanżowanych sytuacji. Jak stworzyć prawdę na ekranie? Czy w polskim kinie jest miejsce na ryzyko i język eksperymentu? Na rozmowę w OFF Radiu Kraków zaprasza Mateusz Demski.

Nigdy nie jest za późno, żeby wymyślić siebie na nowo – rozmowa z Agnieszką Zwiefką, reżyserką filmu „Vika!”

DJ Viki z pewnością nie trzeba przedstawiać. Działaczka społeczna i gwiazda warszawskiej sceny klubowej. Była zapraszana do najbardziej prestiżowych klubów w Europie, stała za dekami na Paradzie Równości. Od innych osób ze środowiska różnią ją to, że ma 84 lata – czyni ją to najstarszą didżejką w Polsce (mówi się, że również na świecie). Agnieszka Zwiefka przez kilka lat towarzyszyła jej z kamerą, w ten sposób powstał nie tylko niezwykły portret kolorowej artystki, ale seniorki przeżywającej życie na własnych zasadach, walczącej z powszechną marginalizacją osób starszych i innych grup lekceważonych. Film „Vika!” można zobaczyć w ramach festiwalu Nowe Horyzonty. Na rozmowę w OFF Radiu Kraków zaprasza Mateusz Demski.

Bartosz Paduch: Fantastyka to literatura, która rozwija naszą cywilizację

Nazywany był ojcem polskiej fantastyki i redaktorem wszystkich Polaków. Jego zasług dla rodzimej literatury i popkultury w żaden sposób nie da się przecenić. Jako pierwszy poznał się na twórczości Andrzeja Sapkowskiego i jego „Wiedźminie”; w pewnym sensie odkrył prozę Jacka Dukaja, Łukasza Orbitowskiego, Szczepana Twardocha czy Wita Szostaka. Mowa oczywiście o Macieju Parowskim, wieloletnim redaktorze „Fantastyki” i „Nowej Fantastyki”, o którym opowiada film „Fantastyczny Matt Parey”. Jego reżyser Bartosz Paduch w rozmowie z Mateuszem Demskim opowiada o początkach polskiej literatury fantastycznej, kiedy ta była traktowana jako broń przeciwko komunizmowi, o trudnym dla wydawców okresie transformacji, o nowym fandomie i szokującej skali festiwalu Pyrkon, a także o podobieństwach między Parowskim a chłopakami z Molesty.

Poczuj swój własny żywioł. 9. Międzynarodowe Spotkania z Folklorem

Dziewiąta edycja Międzynarodowych Małopolskich Spotkań z Folklorem odbywa się w tym roku pod hasłem „9 żywiołów tradycji”. Te żywioły to taniec, muzyka, śpiew, rękodzieło, zielarstwo, kulinaria, legendy i podania ludowe, czy rzemiosło artystyczne. W Myślenicach, Miechowie i Krakowie będzie szansa spotkać się z gośćmi i gościniami z Meksyku, Panamy, Peru, Chorwacji, Węgier i Kenii. O burzeniu murów i przerzucaniu mostów między różnymi kulturami, budowaniu jedności za pomocą uniwersalnego języka folkloru rozmawiamy z dyrektorem festiwalu Piotrem Szewczykiem oraz wicedyrektorką Anną Glonek. Na podctast w OFF Radiu Kraków zaprasza Mateusz Demski.

Jacek Borcuch: Warszawa jest miastem dla ludzi, którzy nie boją się iść w nieznane

Pod koniec lat 90. zagrał w „Długu” Krzysztofa Krauzego. Chwilę później sam stanął za kamerą i nakręcił „Kallafiorra”, film, który dał początek erze kina offowego w Polsce. Od tamtej pory wiele w karierze Jacka Borcucha się wydarzyło. Jego kolejne filmy – „Wszystko, co kocham”, „Nieulotne”, „Słodki koniec dnia” – były pokazywane na festiwalu w Sundance. Teraz na platformie SkyShowtime możemy oglądać wyreżyserowany przez niego serial  „Warszawianka”. O Tyrmandzie jako przewodniku po życiu wielkomiejskim, o włóczędze po nocnej Warszawie, o karnawale wolności, który skończył się w stolicy wraz ze zniknięciem tęczy z placu Zbawiciela. A także o ekstrawaganckiej postawie Czułego, bohatera serialu, która spolaryzowala polską publiczność. Na rozmowę w OFF Radiu Kraków zaprasza Mateusz Demski.

Indiana Jones i Świątynia Nostalgii – rozmowa z Janem Sławińskim

Harrison Ford powraca jako Indiana Jones i żegna się z rolą swojego życia. Artefakt przeznaczenia, piąta część przygód archeologa w skórzanej kurtce i filcowym kapeluszu (który pił ze Świętego Graala, spotkał się z kosmitami i przeżył wybuch nuklearny, wchodząc do lodówki), zdaje się być zwieńczeniem jednej z najbardziej kultowych franczyz w historii kina. Z tej okazji zastanawiamy się, jak w głowach Stevena Spielberga i George’a Lucasa narodziła się koncepcja na serię filmów o „Jamesie Bondzie archeologii”? Na czym polega fenomen „Ostatniej krucjaty”? Jak wyglądałby „Artefakt przeznaczenia”, gdyby zamiast Jamesa Mangolda nakręcił go Spielberg? Na te i inne pytania w rozmowie z Mateuszem Demskim odpowiada Jan Sławiński (Anonimowy Grzybiarz).

Czułe spojrzenie. Martyna Nowicka o twórczości Nan Goldin

Na ekrany polskich kin trafia właśnie „Całe to piękno i krew”, nagrodzony Złotym Lwem na ubiegłorocznym Festiwalu w Wenecji dokument Laury Poitras. Film opowiada o Nan Goldin, jednej z najwybitniejszych artystek współczesnych, która na stałe zapisała się w historii za sprawą „The Ballad of Sexual Dependency” To jeden z najbardziej konsekwentnych i kanonicznych cykli w historii fotografii, na który składa się ponad pół tysiąca zdjęć, pochodzących z lat 1979–1986. Fotografie dokumentowały życie artystki i jej przyjaciół, ale stały się też portretem nowojorskiej społeczności queerowej tamtego okresu, kroniką epidemii AIDS i gestem politycznym. O tej niezwykłej twórczości rozmawiamy z Martyną Nowicką z Muzeum Fotografii w Krakowie (MuFo). Na podcast zaprasza Mateusz Demski.

Odkłamany mit Ameryki – opowieść o fenomenie Cormaca McCarthy’ego

Zmarł Cormac McCarthy. Nazywany był następcą Williama Faulknera i jednym z największych – obok nieżyjącego już Philipa Rotha, Thomasa Pynchona czy Dona DeLillo – amerykańskich pisarzy współczesnych. Od lat był wskazywany jako kandydat do literackiej Nagrody Nobla. Autor nagrodzonej Pulitzerem „Drogi” i zekranizowanej przez braci Coen powieści „To nie jest kraj dla starych ludzi”. W swoich książkach zaglądał pod podszewkę amerykańskich mitów i narodowego imaginarium Stanów Zjednoczonych, opowiadając o świecie pogrążonym w moralnej degradacji i bezmyślnej przemocy. O twórczości Cormaca McCarthy’ego i jego dwóch ostatnich powieściach, które już pod koniec czerwca pojawią się w Polsce, rozmawiamy z Marcinem Baniakiem z Wydawnictwa Literackiego. Na podcast w OFF Radiu Kraków zaprasza Mateusz Demski.

Ostatnie wolne miejsce w Ameryce – rozmowa z Mikaelem Lypinskim

Nomadzi, wagabundzi, niespokojne duchy. Antysystemowcy i wygnańcy, którzy rozpoczęli życie na obrzeżach cywilizacji. Mikael Lypinski od wielu lat kieruje na nich swoją kamerę, próbując odpowiedzieć sobie na pytanie: czy w takim kraju jak Ameryka można uciec przed wszystkim i rozpocząć życie na własnych warunkach? Jego film „Bezdroża”, pokazywany na tegorocznym Krakowskim Festiwalu Filmowym, to opowieść o małej społeczności mieszkającej wśród gór i lasów Oregonu. Na rozmowę zaprasza Mateusz Demski.

Sztuka przywraca poczucie sensu – rozmowa z Małgorzatą Kozerą

Krakowski Festiwal Filmowy dobiegł końca, poznaliśmy tegoroczne laureatki i laureatów. Nagrodę Złotego Lajkonika dla najlepszego polskiego pełnometrażowego dokumentu powędrowała do Małgorzaty Kozery za „Twarze Agaty”. Tytułowa bohaterka filmu jako nastolatka usłyszała od lekarzy, że umrze w ciągu dwóch lat. Dwadzieścia lat później ma za sobą ponad 30 operacji twarzy i jest artystką, która swoje zmagania ze śmiertelną chorobą przekuła w sztukę. Najważniejszą formą terapii staje się dla niej twórczość. Na rozmowę z reżyserką w OFF Radiu Kraków zaprasza Mateusz Demski.

Wszystko idealnie podłączone, ale nie działa – podsumowujemy 76. Festiwal Filmowy w Cannes

Mateusz Demski, Miłosz Stelmach (czasopismo „Ekrany”) i Maciek Niedźwiedzki (film.org.pl), podsumowują w OFF Radiu Kraków tegoroczny festiwal w Cannes. W jakich momentach wydarzenie to osiąga szczyty niedorzeczności, a w jakich potwierdza status najważniejszej imprezy filmowego świata? Czy lepiej na otwarcie festiwalu pokazać upudrowanego Johnnego Deppa czy kolejny film o zombie? Czy kino francuskie to wciąż festiwalowy kit, wypełniacz i zapchajdziura? Czy tegoroczna Złota Palma wytrzyma próbę czasu, czy może zapomnimy o niej po jednym sezonie? Do tego największe zaskoczenia i rozczarowania, jakich doświadczyliśmy w tym roku, a także kilka słów o najpiękniej i najapetyczniej podanym filmie tego sezonu.

Co to znaczy być bohaterem? – rozmowa z Michałem Toczkiem

Michał Toczek, laureat nagrody Srebrnego Lajkonika za „Martwe małżeństwo”, powraca na Krakowski Festiwal Filmowy. Jego najnowszy film, „Być kimś”, opowiada o losach rodziny, która przypadkowo wprowadza się do mieszkania, niegdyś należącego do… Lecha Wałęsy. Bohaterom daje to okazję do szybkiego zarobienia pieniędzy i zamieniają swój dom na atrakcję turystyczną. Lekka, zabawna komedia omyłek staje się opowieścią o kulcie jednostki nadmuchanym do monstrualnych rozmiarów oraz niesie ze sobą konieczność postawienia pytania o to, jaki jest udział zwykłego człowieka w historii. Na rozmowę z reżyserem w OFF Radiu Kraków zaprasza Mateusz Demski.

Tymoteusz Bies: „Przemoc jest w każdym z nas. Najważniejsze to umieć rozpoznawać ją w sobie”

Wielu łączy go z konkursem chopinowskim, choć to jeden z wielu ważnych momentów w jego karierze. Rok temu, wraz z Andrzejem Cieplińskim, otrzymał nominację do Fryderyka za album „IRRBERGE”, poza tym można go było usłyszeć na nagrodzonym albumie „8171” Szczyla i Magiery. Wystąpił w głównej roli w pokazywanym na festiwalu w Wenecji filmie „Chleb i sól” Damiana Kocura. Lada moment rusza w trasę z Paktofoniką. Tymoteusz Bies, pianista i rezydent katowickiego NOSPR-u, to człowiek wielu talentów, ale też uważny obserwator polskiego środowiska muzycznego. W rozmowie z Mateuszem Demskim opowiada o ciemnej stronie konkursów pianistycznych, presji nakładanej na uczestników, toksycznym systemie nauczania. O różnych przejawach przemocy, które są tematem „Chleba i soli”. A także o rodzinnym Mikołowie, który dla niektórych jest stanem umysłu.

Norweski sen – rozmowa z Leivem Igorem Devoldem

W Norwegii mieszka przeszło 100 tys. Polaków. Część wyjechała tam za pracą na przełomie lat 80. i 90., kolejni dołączyli po wejściu Polski do Unii Europejskiej. Od 2008 r. stanowimy tam najliczniejszą, a także jedną z najbardziej dyskryminowanych mniejszości. Polak dla Norwegów jest widziany jako tania siła robocza i często redukuje się go do pogardliwych stereotypów. Polacy, rzadko kiedy, są słyszalni w debacie publicznej. O doświadczeniach polskich emigrantów w Norwegii opowiada Leiv Igor Devold w swoim debiutanckim filmie „Norwegian Dream”, który brał udział w Konkursie Polski Filmów Fabularnych w ramach tegorocznej OFF Camery. Na rozmowę z reżyserem zaprasza Mateusz Demski.

Dziewczyny na gigancie – rozmowa z Anną Kasperską

Hela, tytułowa bohaterka pełnometrażowego debiutu Anny Kasperskiej, trafia do zamkniętej placówki opiekuńczo-wychowawczej. Gdy dziewczyna dowiaduje się, że jej młodsza siostra Zuzia znalazła rodzinę, która zdecydowała się ją adoptować, decyduje się na ucieczkę i rusza w podróż przez Polskę, by ją odnaleźć. Film Kasperskiej, pokazywany w tym roku w Konkursie Polski Filmów Fabularnych festiwalu OFF Camera, to opowieść o potrzebie bliskości, sile rodzinnych więzi oraz podejmowaniu odpowiedzialnych i świadomych decyzji. Na rozmowę z reżyserką w OFF Radiu Kraków zaprasza Mateusz Demski.

Truchcikiem w kierunku katastrofy – wokół cyklu „Istoty pozaludzkie. Wokół praw zwierząt”

Do 9 czerwca trwają wydarzenia w ramach cyklu „Istoty pozaludzkie. Wokół praw zwierząt”, którego organizatorem jest Instytut Goethego w Krakowie. Kwestie traktowania zwierząt to jego temat przewodni. Czy jesteśmy gotowi na respektowanie praw zwierząt – prawa do życia, wolności osobistej, wolności od tortur? Jak możemy dzielić z nimi planetę na równych zasadach? Czy weganizm to moda, czy ratunek dla świata? Na te i wiele innych pytań w rozmowie z Mateuszem Demskim odpowiada Agnieszka Marecka z Instytutu Goethego.

Piękno wokół nas – rozmawiamy o 20. edycji Millennium Docs Against Gravity

„Nie bądź obojętny_a” to hasło nawiązujące do słów Mariana Turskiego, które stało się nie tylko myślą przewodnią obchodów 80. rocznicy wybuchu powstania w getcie warszawskim, ale też tegorocznego festiwalu Millennium Docs Against Gravity, który świętuje 20 lat istnienia. „Te słowa to wyraz wartości, które towarzyszą festiwalowi od początku istnienia” – mówi Karol Piekarczyk, dyrektor artystyczny MDAG. W programie nie zabraknie filmów o wojnie w Ukrainie, skutkach zmian klimatycznych, ale też o rewolucji w sexworkingu, życiu osób LGBTQ+ w różnych rejonach świata i kobietach, które podejmują wspólne działanie przeciw nierówności i przemocy. Na rozmowę w OFF Radiu Kraków zaprasza Mateusz Demski.

Okładka podcastu - DJ Wika

Kultowe działa z opóźnionym zapłonem. Jak Big Lebowski wszedł do kanonu?

Mija 25 lat od premiery „Biga Lebowskiego”, filmu braci Coen, który uchodzi za jeden z największych i najbardziej nieoczekiwanych fenomenów w historii kina. Historia o facecie, któremu pewnego dnia ktoś wparował na chatę i nasikał na dywan, po latach, stała się obiektem kultu. Fani spotykają się co roku, by razem oglądać ten film po raz setny, grają w kręgle, upijają się koktajlami White Russian. Najbardziej hardcorowi przynoszą na event prochy swoich bliskich, którzy uwielbiali ten film. W 2008 r. ktoś wpadł na pomysł, by ekranowego The Dude’a ogłosić świętym i utworzyć wokół niego związek wyznaniowy.

O tym, jak to się dzieje, że pewne filmy zyskują wręcz kultowy status, opowiada Mateuszowi Demskiemu w OFF Radiu Kraków Krystian Kujda, założyciel kolektywu VHS HELL i dyrektor artystyczny Octopus Film Festival.

Bezcenne spotkanie z drugim człowiekiem - rozmowa z Małgorzatą Nocuń

„Szczerze podziwiałam kobiety z krajów poradzieckich, uważałam je za heroski. […] Kiedy upadł Związek Radziecki (a na ogromnym terytorium, które zajmował, zapanował kryzys gospodarczy i głód), to kobiety nie załamywały rąk. Kiedy jedna po drugiej wybuchały wojny, one zagryzły zęby i postanowiły przetrwać. Przetrwać wbrew wszystkiemu” – pisze Małgorzata Nocuń w książce „Miłość to cała moja wina. O kobietach z byłego Związku Radzieckiego” (Wydawnictwo Czarne).

To poruszający i wielowymiarowy portret kobiet, dla których zabrakło miejsca w szkolnych podręcznikach. O tych, które przeżyły blokadę Leningradu w 1941 r. i tych, które były w Ukrainie w lutym 2022 r. O feministkach działających na prowincji oraz tych, które szczerze kochały Związek Radziecki. Na rozmowę z autorką w OFF Radiu Kraków zaprasza Mateusz Demski.

Odnaleźć swoją watahę - rozmowa z Marcinem Filipowiczem o filmie "Braty"

"Braty" to pierwszy polski film tak silnie osadzony w świecie deskorolki. To jeden z nielicznych, na naszym gruncie, przykładów kina coming-of-age. Przede wszystkim jest to historia o rodzinie, na której cieniem kładzie się żałoba, narkotyki, bóle dojrzewania. Jazda na desce stanowi w tym świecie odskocznie od codzienności.

Marcin Filipowicz, reżyser, opowiada w OFF Radiu Kraków o zajawce na deskę, którą przeżywał za małolata w rodzinnym Krakowie, o współpracy z ekipą z firmy Pogo3012, duetem Syny, o partyzanckich, niespotykanych na polskim rynku filmowym, formach promocji. Na rozmowę zaprasza Mateusz Demski.

Miłość do bardzo złych filmów - rozmowa z Moniką Stolat

Najlepsze z Najgorszych to ogólnopolski cykl filmowy różnorodnego kina klasy B istniejący od 2015 roku. Monika Stolat, jego szefowa i pomysłodawczyni, od blisko dekady zaraża widzki i widzów miłością do filmów, które w historii kinematografii zapisały się niechlubnie, jako te najgorsze. Niskie budżety, absurdalne dialogi, nielogiczna fabuła. Filmy s-fi z latającymi spodkami wiszącymi na sznurkach i horrory z gumowymi potworami, których oglądanie, paradoksalnie, sprawia ogromną frajdę. Niektóre z nich, jak „The Room” czy „Toksyczny mściciel” stały się kultowe. Są też takie, które wciąż czekają na odkrycie, jak Narkotykowe szaleństwo, które w ramach cyklu będzie pokazywane w kwietniu. Film pierwotnie miał być moralitetem i przestrzegać przed zgubnymi skutkami palenia marihuany. Efekt bywa jednak odwrotny do zamierzonego. Na rozmowę w OFF Radiu Kraków zaprasza Mateusz Demski.

Cztery metry wolności dla aktorów - na deski Teatru Barakah trafi interpretacja "Marzycieli"

Mija 20 lat od premiery „Marzycieli” Bernardo Bertolucciego. Film oparty na motywach powieści „The Holy Innocents” Giberta Adaira rozgrywał się na tle paryskiego maja ’68. Młodzi Francuzi wyszli na ulicę, by protestować m.in. przeciw skostniałym rządom de Gaulle’a, imperializmowi i kapitalizmowi, czego owocem była rewolucja seksualna lat 70. W Teatrze Barakah trwają prace nad spektaklem będącym autorską interpretacją „Marzycieli”, który podejmuje dyskusję na temat cielesności, potrzeby uwolnienia od norm i stereotypów na tle seksualnym, a także granic w uprawianiu sztuki. Na rozmowę z reżyserem i scenarzystą Michałem Telegą oraz choreografem Dawidem Tasem zaprasza Mateusz Demski.

Okładka - fot. Michał Telega

Ameryka to kraj trzeciego świata - rozmowa z reżyserem Michałem Chmielewskim

„Roving Woman” w reżyserii Michała Chmielewskiego, to debiut dość osobliwy, jak na polskie warunki. Film powstał w Los Angeles i na pustyni Mojave. Na dosyć wczesnym etapie w projekt zaangażował się Wim Wenders, twórca legendarnego „Paryż, Teksas”. Do tego wystąpili w nim John Hawkes, uznawany za ikonę amerykańskiego niezalu oraz producent Chris Hanley („American Psycho”, „Spring Breakers”). Historia opowiedziana w filmie powstała w dużej mierze na podstawie doświadczeń samego reżysera oraz Leny Góry, współscenarzystki i aktorki grającej główną rolę. Sara, bohaterka filmu, rusza w podróż przez kalifornijskie pustynie, spotyka w drodze kolejne barwne postaci i próbuje odnaleźć siebie. Na rozmowę z Michałem Chmielewskim w OFF Radiu Kraków zaprasza Mateusz Demski.

Bez wstydliwych tajemnic - Wiktor Morka o LGBT+ Film Festival

LGBT+ Film Festival organizowany jest nieprzerwanie od 2010 r. Podczas pierwszej edycji festiwal był częścią większego wydarzenia, czyli EuroPride. Dzisiaj jest uznawany za największe w Europie Środkowo-Wschodniej święto kina zaangażowanego w sprawy, które dotyczą społeczności LGBT+. Najbliższa odsłona festiwalu odbędzie się w 9 miastach w Polsce. Na jego krakowską edycję w dniach 14-20 kwietnia zaprasza Kino Pod Baranami. W programie m.in. dokument o życiu queerowych osób w dotkniętej wojną Ukrainie, nowy film Françoisa Ozona i opowieść o najstarszej polskiej drag queen. Gościem OFF Radia Kraków jest Wiktor Morka, inicjator i pomysłodawca LGBT+ Film Festival.

Muzyka szarej codzienności - rozmowa z Filipem Kalinowskim

„Rap to muzyka miejsc, ludzi i czasów. To probierz nastrojów społecznych grup rzadko gdziekolwiek indziej słyszalnych” – twierdzi Filip Kalinowski, dziennikarz muzyczny od lat zajmujący się szeroko pojętą kulturą miejską. O niej właśnie napisał swoją pierwszą książkę. „Niechciani, nielubiani. Warszawski rap lat 90”. to nie tylko opowieść o rapie, hip-hopie. To historia miasta, na którym to wszystko wyrosło i które jak pryzmat skupiało bolączki ostatniej dekady XX w. – z postępującym rozwarstwieniem społecznym, zorganizowaną przestępczością, policyjnymi nadużyciami i epidemią brown sugar na czele. Jak wyglądał ówczesny warszawski rozgardiasz  i „osiedlowe akcje”? Dlaczego bezpańskie dzieci polskiej transformacji szukały otuchy w rapie? Na rozmowę w OFF Radiu Kraków zaprasza Mateusz Demski.

Okładka podcastu: Skandal. Ewenement Molesty, fot. Sergiusz Niedzielski SEGA - mat. prasowe Best Film

Na Oscarach można poczuć się jak w cyrku - studio pooscarowe

95. gala nagród Amerykańskiej Akademii Filmowej już za nami. „Wszystko wszędzie naraz” z siedmioma Oscarami, tym samym duet Daniels deklasuje konkurencję. Na czym polega ten fenomen i dlaczego film, któremu jeszcze przed kilkoma miesiącami nikt nie wróżył takiego scenariusza, dostał aż tyle nagród? Czy to zwiastun trwałych zmian w przyszłych rozdaniach oscarowych? Na ile sukces poszczególnych laureatów to kwestia poziomu artystycznego, a na ile rozbudowanej machiny PR-u? I co było największą wpadką tegorocznej ceremonii?

Na treściwy komentarz do oscarowej nocy w OFF Radiu Kraków zaprasza Mateusz Demski i jego goście: Miłosz Stelmach, redaktor naczelny czasopisma „Ekrany”; Ewa Szponar, doktor filmoznawstwa, dziennikarka, autorka książki „Fabryka splendoru. Światowe festiwale filmowe” oraz Kaja Łuczyńska, edukatorka filmowa z Kina pod Baranami.

Photo credit - Landon Nordeman

Lars von Trier zrobił mi coś z głową i sercem - rozmowa z Justyną Łagowską

„Przełamując fale” to słynny film Larsa von Triera, uznawany za jedno z najwybitniejszych osiągnięć w karierze pomysłodawcy słynnej Dogmy 95. Justyna Łagowska – jedna z najciekawszych polskich scenografek i kostiumografek, współpracująca m.in. z Remigiuszem Brzykiem i Janem Klatą – postanowiła przenieść ten tytuł na deski teatru.

Na czym polega wyjątkowość i potencjał sceniczny tego filmu? Jak odczytać go na nowo w zmieniającym się świecie? Czym jest miłość w świecie von Triera? Do jakiego stopnia muzyka Hani Rani, obecna w spektaklu, koresponduje z tym tematem? I wreszcie – na ile współczesny teatr szuka inspiracji w kinie? Premiera spektaklu odbędzie się 21 kwietnia na scenie Teatru Śląskiego w Katowicach. Na rozmowę w OFF Radiu Kraków zaprasza Mateusz Demski.

Okładka - "Przełamując falę", fot. Tomek Michalczewski

Zadra wie, czego chce - rozmowa z Magdaleną Wieczorek

Sandra, bohaterka filmu Grzegorza Mołdy, marzy, by zostać raperką. Każdą wolną chwilę poświęca muzyce. Pod pseudonimem Zadra pisze swoje kawałki, nawija o szarzyźnie, która ją otacza i próbuje zdobyć uznanie na scenie. Cel tym trudniejszy do osiągnięcia, że mowa o zamkniętym środowisku zdominowanym przez mężczyzn. W rolę Zadry wciela się Magdalena Wieczorek. Dlaczego na casting do filmu wybrała „Gdyby miało nie być jutra” Pezeta? Jak wyglądała jej praca z 1988 i Żytem? Jak to się stało, że Szczyl został bramkarzem na jej koncercie? I podstawowe pytanie: czemu to, że polski rap jest (i ma prawo być) seksistowski, powszechnie się akceptuje i uznaje za normę? Na podkast w OFF Radiu Kraków zaprasza Mateusz Demski.

Okładka podkastu - fot. Dawid Olczak

Fotos to pierwszy kontakt widza z filmem - rozmowa z Marcinem Makowskim

Kim jest fotosista? W największym skrócie to fotograf planu filmowego. Fotosista dokumentuje kulisy produkcji i pracę ekipy, jak również wykonuje tzw. fotosy – zdjęcia chwytające i oddające kwintesencję danych scen, które później, jako materiały promocyjne, trafiają do mediów. Marcin Makowski zawodowo zajął się robieniem fotosów pod koniec lat 90. Współpracował m.in. z Andrzejem Wajdą („Wałęsa. Człowiek z nadziei”) i Władysławem Pasikowskim („Pokłosie”, „Jack Strong”). Na jakim sprzęcie pracowało się kiedyś, a na jakim pracuje się dzisiaj? Dlaczego fotosiści byli przed laty odbierani jako intruzi, którzy na planie przeszkadzają i jak wzrosła ich ranga? Co przekazuje dobry fotos? 

Pretekstem do rozmowy jest wystawa „Werki. Wajda. Renata Pajchel”, którą można oglądać w muzeum Manggha w Krakowie. W drugiej części audycji o twórczości wybitnej fotosistki oraz zdjęciach pokazujących geniusz Wajdy w procesie tworzenia, opowiada Aleksandra Sikora, koordynatorka i aranżerka wystawy. Na podcast w OFF Radiu Kraków zaprasza Mateusz Demski.

Klajstrowanie dziury - Mateusz Demski i Miłosz Stelmach relacjonują Berlinale

Mateusz Demski i Miłosz Stelmach, redaktor naczelny czasopisma „Ekrany”, wspólnie podsumowują w OFF Radiu Kraków tegoroczny festiwal w Berlinie. Filmy o sytuacji w Ukrainie i o wojnie, premiera „Infinity Pool” Brandona Cronenberga, niezwykły dyptyk João Canijo, wielki przegląd kina coming-of-age, „zwrot” w twórczości Hong Sang-soo, a do tego największe zaskoczenia i rozczarowania, jakich doświadczyliśmy. No i otwarte pytanie: czy Berlinale ma szansę podtrzymać swoją pozycję i przydatność na tle innych festiwali?

okładka podcastu: kadr z filmu Infinity Pool, reż. Brandon Cronenberg

Małe życie - Adrian Tomine pod lupą

Ikona amerykańskiego komiksu niezależnego. Rysownik znany ze współpracy z „The New Yorkerem”. Adrian Tomine na swój obecny status pracował wiele lat, a mimo to, wciąż zdaje się być artystą pełnym wątpliwości. Jak sam pisze, codzienność komiksiarza to balansowanie między ambicją i niestabilnym poczuciem własnej wartości, pragnieniem sławy a strachem przed porażką. Ten stan doskonale uchwycił w autoironicznej „Samotności komiksiarza”, upust podobnym emocjom dawał też w komiksach „Niedoskonałości” oraz „Śmiech i śmierć”. Mateusz Demski i Patryk Rzemyszkiewicz (Słów Kilka) w rozmowie w OFF Radiu Kraków biorą pod lupę tę niezwykłą twórczość.

Patodeweloperka dotyka nas wszystkich

Katalog patologii polskiego rynku nieruchomości to worek bez dna i obejmuje m.in. absurdalnie małe metraże, złą jakość zabudowy, grodzenie osiedli, demolowanie przyrody i zabytków czy „dziką reprywatyzację”. Skąd wzięło się zjawisko tzw. patodeweloperki? Co umożliwia jego trwanie i na czym polega jego społeczna szkodliwość? Jak to się dzieje, że akceptujemy pomysły prywatnych firm deweloperskich, które zaniżają nasze standardy mieszkaniowe? I czy istnieje w ogóle publiczna alternatywa dla obecnego stanu rzeczy? Na te i inne pytania odpowiada dr Łukasz Drozda, autor książki „Dziury w ziemi. Patodeweloperka w Polsce”. Na rozmowę w OFF Radiu Kraków zaprasza Mateusz Demski.

Jak opowiadać historie

„Skąd kolejna książka o pisaniu scenariuszy? Ponieważ wszystkie, jakie dotąd czytałem, nie opowiadają o tym, jak to naprawdę wygląda i nie dają czytelnikowi narzędzi do osiągnięcia sukcesu” – pisał Blake Snyder, hollywoodzki scenarzysta, w swoim przebojowym podręczniku scenariopisarstwa, znanym jako „Save the Cat!”. Blisko 20 lat później książka pojawia się w przekładzie jako „Uratuj kotka! Ostatnia książka o pisaniu, jaką przeczytasz”. Przedmowę do polskiego wydania napisał Michał Oleszczyk, wykładowca Wydziału Artes Liberales UW, konsultant scenariuszowy i twórca podcastu SpoilerMaster. Jak powinien wyglądać dobry scenariusz? Jak sprawić, by te same, wałkowane w kółko historie stały się świeże? I wreszcie – co, idąc za gatunkową klasyfikacją Snydera, mają ze sobą wspólnego „Szczęki” Spielberga i „Dług” Krzysztofa Krauzego? Na rozmowę w OFF Radiu Kraków zaprasza Mateusz Demski.

Od belfra do Scarface’a

15 lat temu spokojny nauczyciel chemii razem z byłym uczniem pojechali kamperem na pustynię i zaczęli „gotować” metamfetaminę. Brzmi dość kuriozalnie, a jednak „Breaking Bad” to według wielu serial doskonały, niedościgniony, który zmienił oblicze telewizji. Na czym polega ten fenomen? Jak wyglądała droga Waltera White’a od bohatera do antybohatera? Jakie wątki i motywy wybrzmiewają po latach w serialu Vince’a Gilligana? I czy pomysł na „Better Call Saul” przerósł pierwowzór? Na te i inne pytania w rozmowie z Mateuszem Demskim odpowiada Małgorzata Steciak, dziennikarka i krytyczka filmowa.

Lynchowskie sny

Zagadka zabójstwa Laury Palmer. Uzależniony od kawy agent Cooper. Małe amerykańskie miasteczko, w którym sowy nie są tym, czym się wydają. W temacie „Twin Peaks” napisano już wszystko na wszystkie możliwe sposoby, a jednak, ekipa Teatru Barakah, bierze na deski kultowe dzieło Marka Frosta i Davida Lyncha, i ma nam na jego temat coś nowego do powiedzenia. „Twin Peaks: do drzwi czerwonych zapukam” to świetnie pomyślana, autorska interpretaca, nastawiona na odwracanie sensów i szukanie nowych znaczeń w lynchowskich obrazach. Bardziej niż o tym, kto zabił, jest o… rozpadzie rodzinnych relacji. Na rozmowę z twórczyniami, Aną Nowicka i Moniką Kufel z Teatru Barakah, zaprasza Mateusz Demski.

Okładka - fot. Piotr Kubic

Angry White Men

„Wróciłem z supermarketu i spuściłem lanie swojemu synowi” – tymi słowami rozpoczyna się „Agamemnon”, sztuka argentyńskiego dramatopisarza Rodrigo Garcii, autora głośnej „Golgoty Picnic”. Antycznego bohatera zastępuje tu współczesny, wiodący na pozór normalne życie, facet. Tak naprawdę jest u kresu. Nakręcają go gniew, frustracja, wstyd – jest jak tykająca bomba. Na deskach Teatru im. Juliusza Słowackiego można oglądać spektakl Garcii w interpretacji Szymona Kaczmarka, który splata się z kultowym filmem „Upadek” Joela Schumachera oraz toczącą się w Stanach Zjednoczonych (i nie tylko) debatą o tzw. „angry white men”. W roli głównej Marcin Kalisz. Na rozmowę z aktorem w OFF Radiu Kraków zaprasza Mateusz Demski.

Kanon świetnie się sprawdza

Najbliższe miesiące w kinach studyjnych w całym kraju upłyną pod znakiem klasyki, a to za sprawą cyklu Krótka Historia Polskiego Kina. Na duży ekran powracają arcydzieła polskich twórczyń i twórców po cyfrowej rekonstrukcji. Wśród nich m.in. „Popiół i diament” Wajdy, „Sanatorium pod Klepsydrą” Hasa i „Gorączka” Agnieszki Holland. Jak po latach kanon rezonuje z publicznością? Czy filmy z okresu szkoły polskiej lub kina moralnego niepokoju się zestarzały, a może wręcz przeciwnie – przetrwały próbę czas? I wreszcie: co kino Kawalerowicza, Kutza i Munka może nam dzisiaj powiedzieć o Polsce? Na te i inne pytania w rozmowie z Mateuszem Demskim odpowiada Tomasz Kolankiewicz, filmoznawca, historyk filmu i dyrektor artystyczny Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni.

okładka podcastu: kadr z filmu "Popiół i diament"

Sacrum Profanum

Południowo-wschodnie wybrzeże Islandii, około roku 1875. Na wyspę zostaje wysłany duński pastor z misją zbudowania tam kościoła. Duchowny to w tym świecie wieloznaczna figura – może być odbierany przez miejscowych jako krzewiciel wiary, ale również jako intruz. Islandia w tym czasie pozostaje pod panowaniem Dani. Minęły wieki od kolonizacji i chrystianizacji tych ziem, a jednak wciąż są one dla ludzi z kontynentu pełne niespodzianek, zagadek. Hlynur Pálmason w filmie „Godland” opisuje starcie dwóch światów: kultury z naturą, nowoczesności i modernizacji z bezkresem islandzkiej przyrody, nad którą nie można zapanować i która będzie istnieć na wieki. Nad tym wszystkim zastanowimy się z Wojtkiem Tutajem, filmoznawcą i krytykiem filmowym (Filmweb, miesięcznik „Kino”). Na rozmowę w OFF Radiu Kraków zaprasza Mateusz Demski.

Wychowani przez Spielberga

Nazywany jest reżyserem wszechczasów. Swoimi filmami o rekinie ludojadzie, dinozaurach, kosmitach czy poszukiwaniach zaginionej Arki, ukształtował wrażliwość i wyobraźnię każdego z nas. Po latach, Steven Spielberg, kieruje kamerę na siebie i wraca do chwili, w której to wszystko się zaczęło – wspomnienia swojego pierwszego seansu filmowego. „Fabelmanowie” to film o rodzącej się miłości do ruchomych obrazów. A jednak w równej mierze jest film o domowych traumach i tajemnicach, o próbach sklejania rozbitej rodziny, jak klei się pokawałkowane taśmy filmowe. Krytyczka filmowa Patrycja Mucha i Mateusz Demski biorą pod lupę filmografię Spielberga, wspominają rolę, jaką ta odegrał w ich wychowaniu, by wreszcie dojść do wniosku, że w epoce kina eksperymentu i poszukiwań, wujek Spielberg zachował coś, co jest dziś na wagę złota – wiarę w klasycznie opowiedziane historie.

Żeby ludzie wiedzieli

„Zabijanie jest zakazane, dlatego mordercy są karani. Chyba, że zabijają masowo i przy dźwiękach fanfar” – tym cytatem z Voltaire’a rozpoczyna się „Scena zbrodni”, wielokrotnie nagradzany i nominowany do Oscara film dokumentalny Joshuy Oppenheimera o masowych mordach, do których doszło w Indonezji w latach 1965-1966 w następstwie puczu. W niespełna rok zabito tam prawie dwa miliony ludzi. Przeciwnikami wojskowego reżimu stali się oskarżani o komunizm związkowcy, bezrolni chłopi, intelektualiści i chińscy imigranci, a egzekucje były zlecane paramilitarnym bojówkom oraz gangom. Oppenheimer spędził siedem lat z tymi, którzy własnymi rękami zabijali bezbronnych cywilów, co przyznają nie bez dumy i co sami, po latach, postanowili zrekonstruować na potrzeby filmu. Jego teatralną adaptację można oglądać na scenie MOS Teatru im. Juliusza Słowackiego w Krakowie. Reżyseruje Jan Klata. W jednej z głównych ról Marcin Kalisz. Na rozmowę z aktorem – o nierozliczonych i zapomnianych ludobójstwach, o przemocy jako jednej ze składowych naszej kultury, a także o szukaniu formy na opowiedzenie o tym – zaprasza Mateusz Demski.

Fot. Bartek Barczyk

Europa przyznaje własne Oscary

W stolicy Islandii, Reykjavíku, wręczono „europejskie Oscary”, czyli Europejskie Nagrody Filmowe. Bezkonkurencyjny okazał się Ruben Östlund, autor nagrodzonego Złotą Palmą filmu „W trójkącie”. Nie zabrakło polskich akcentów – dwie nagrody trafiły do „IO” Jerzego Skolimowskiego, w kategorii najlepszy dokument nominację otrzymał „Film Balkonowy” Pawła Łozińskiego. Na miejscu obecny był Krzysztof Gierat, dyrektor Krakowskiego Festiwalu Filmowego, który opowiedział nam o wieloletnim członkostwie w Europejskiej Akademii Filmowej, przywileju nominowania filmów i oddawania na nie głosów, a także obecności Polaków w historii nagród. Na podcast zaprasza Mateusz Demski.

Seriale roku 2022. Zamiast taśmowych produkcji, więcej serca

Powiedzieć, że weszliśmy w erę streamingowej nadprodukcji, to nic nie powiedzieć. Premier w ostatnim roku było tyle, że nikt nie był w stanie za nimi nadążyć, a biblioteki kolejnych platform pękały w szwach. Jak mawiał klasyk, „lepiej jak jest więcej”, dlatego zamiast narzekać na urodzaj, wybieramy dla was TOP najlepszych seriali 2022 roku. Uwaga: nie ma „Wednesday”, nie ma „Dahmera”, nie ma 4. sezonu „Stranger Things”. Jest za to nowa nadzieja w świecie „Gwiezdnych wojen”, powrót do Baltimore Davida Simona, do Atlanty Donalda Glovera oraz smakowita wizyta w chicagowskim barze z kanapkami. Na przegląd zapraszają Jan Sławiński (aka Anonimowy Grzybiarz) i Mateusz Demski.

Filmy roku 2022. Pójść do kina i odlecieć

Koniec roku sprzyja podsumowaniom, warto zastanowić się więc nad tym, co było i spojrzeć jeszcze raz na minione miesiące. Rok 2022, to rok wyjątkowy – kina zaczęły wstawać z kolan po przestoju pandemicznym, obrodziło od blockbusterów, ale też od solidnych tytułów spoza mainstreamu. Brawurowa adaptacja rap-poematu Doroty Masłowskiej, park rozrywki o imieniu David Bowie, odyseja pewnego osiołka i wiele innych. TOP najlepszych filmów 2022 roku układają Maciej Kędziora z portalu Filmawka oraz Mateusz Demski.

Serialowy „Wiedźmin” to fabularny destylat tego, co czytaliśmy w książkach

„Wiedźmin: Rodowód krwi” od przeszło tygodnia zbiera fatalne recenzje od krytyków i fanów prozy Sapkowskiego, został już okrzyknięty najgorzej ocenianym serialem Netfliksa w historii. Czy to przesadna reakcja fandomu, czy może moda na spin-offy, prequele i narracje typu origin story właśnie się wyczerpała? Czy jest sens tworzyć apokryfy wokół książek o Wiedźminie, transponować je i dopisywać do nich ciąg dalszy? I czy rozbudowywanie tego uniwersum przez Netfliksa ma jeszcze jakikolwiek sens? Na te i inne pytania odpowiada Bartosz Czartoryski – krytyk filmowy (Filmweb, Onet) i tłumacz. Zaprasza Mateusz Demski.

Najważniejsze w byciu aktorem, to jest być sobą

Kaśka i Krzysiek to młode małżeństwo, z uroczym synkiem i mieszkaniem w malowniczej okolicy, w którym coś zgrzyta. Aktualnie są w kryzysie, szykują się do rozwodu, aż pewnego dnia zostają wystawieni na próbę – w niewyjaśnionych okolicznościach zamieniają się ze sobą ciałami. Od teraz Krzysiek jest Kaśką, a Kaśka Krzyśkiem, oboje będą musieli postawić się w sytuacji drugiej osoby i wzajemnie przejąć swoje obowiązki. „Na twoim miejscu” Antonio Galdámeza to klasyczna komedia omyłek, a jednak pod jej satyryczną warstwą kryje się sporo spostrzeżeń na temat stereotypów społecznych dotyczących płci. Jak wejść na wyższy poziom zrozumienia, wychodząc z wyobrażeń i przekonań na temat płci przeciwnej? Na te i inne pytania, w rozmowie z Mateuszem Demski, odpowiada aktor Miron Jagniewski.

Romskie herstorie

„Mam trzy tożsamości: artystki, Polki, Romki” – mówi o sobie Małgorzata Mirga-Tas. Od czasów studiów na wydziale rzeźby krakowskiej ASP rozwija w swojej pracy wątki kultury romskiej, czerpie z historii własnej rodziny oraz romskiego osiedla, na którym się wychowała. W tym roku artystka reprezentowała Polskę na Biennale Sztuki w Wenecji, a od początku grudnia jej prace można oglądać w Międzynarodowym Centrum Kultury w Krakowie. O charakterystycznym stylu artystki, niebanalnym i mądrym opowiadaniu o tożsamości i dziedzictwie, a także pracach upamiętniających zagładę Romów, opowiada Natalia Żak, współkuratorka wystawy „Wędrujące obrazy. Małgorzata Mirga-Tas”.

Nikt nie planuje rozbijać polskiej rodziny

Bartek to chłopak z Podhala, który prowadzi gospodarstwo i opiekuje się matką. Pewnego dnia poznaje nieco starszego od siebie Dawida, który po latach wraca z miasta w rodzinne strony. Między tą dwójką szybko rodzi się uczucie, ale po wsi roznosi się, że są gejami, co nie jest mile widziane. „Bardzo lubię w Bartku to, że nie użala się nad sobą i nie jest ofiarą, pomimo rzeczywistości, która bywa dla niego nieprzychylna” – mówi Jan Hrynkiewicz, występujący w głównej roli w filmie „Słoń” Kamila Krawczyckiego. W OFF/ON rozmawia z Mateuszem Demskim o polskim kinie queerowym, rozliczeniu ze sobą z przeszłości i próbach do „Księcia Niezłomnego”, spektaklu Małgorzaty Warsickiej w Starym Teatrze.

Osoba w spektrum to nie informatyk, który siedzi zakopany w serwerowni

9-11 grudnia w Kinie Mikro po raz 10. odbędzie się Przegląd Filmów o Autyzmie i Zespole Aspergera. W programie: pokazy filmów, spotkanie z rodzicami osób w spektrum autyzmu, panele dyskusyjne z udziałem Przemka Kossakowskiego czy Luke’a Jacksona, autora książki „Seks, prochy i zespół Aspergera”. Katarzyna Nowak, psycholożka z Fundacji Atypowa i przychodni Effatha, opowiada nam o koncepcie tegorocznej edycji, a także o mitach na temat osób w spektrum autyzmu oraz potrzebie społecznego zrozumienia i uwrażliwienia na różnorodność. Na rozmowę w OFF Radiu Kraków zaprasza Mateusz Demski.

Gadamy o kinie, tańczymy i robimy różne rzeczy, które robi się nad ranem w Krakowie

Wszystko zaczęło się od „Miłości” Michaela Hanekego, kanapek z żółtym serem i idei, żeby gospodarzami cotygodniowych filmowych spotkań w Kinie pod Baranami byli studenci i studentki. Tak oto narodził się Nocnik, czyli Studencki Nocny Klub Filmowy. Mija dziesięć lat od jego powstania, dlatego Mateusz Demski skorzystał z okazji i zaprosił do siebie Olę Starmach na wspominkową rozmowę o najbardziej pamiętnych Nocnikach – zarówno tych międzynarodowych, jak i tych, które kończyły się w Betelu, na roratach, nad ranem.

Horror po polsku

Bartosz M. Kowalski w pojedynkę przywraca (powołuje?) do życia rodzime kino grozy. Miłość do gatunku potwierdził kręcąc parodystycznego slashera „W lesie dziś nie zaśnie nikt”. Po dwóch filmach o zabójczych mutantach i nastolatkach przerabianych na krwawą miazgę przyszedł czas na zmianę kursu i eksperyment z horrorem religijnym. Mroczny klasztor, płonące krucyfiksy, opętania i przyjście antychrysta – to wszystko znajdziecie w „Ostatniej wieczerzy”, którą można od niedawna oglądać na Netfliksie, a która w halloweenową sobotę szturmem wdarła się do światowej topki platformy. Na rozmowę z reżyserem w OFF Radiu Kraków zaprasza Mateusz Demski.

Cisza jest niezbędna

„Życie duchowe to nie jest sprint” – mówi magister nowicjatu, podczas wykładu dla przyszłych zakonników. Przez dwa lata odcięcia od społeczeństwa i udogodnień cywilizacji młodzi mężczyźni mają czas, aby odpowiedzieć sobie na pytanie: „czy życie zakonne jest dla mnie?”. Proces ten uchwyciła Dominika Montean-Pańków w filmie dokumentalnym „Głos”. To opowieść o wchodzeniu w ciszę i drodze, jaką musi przebyć człowiek, żeby poznać siebie. Na rozmowę z reżyserką w OFF Radiu Kraków zaprasza Mateusz Demski.

Film „Głos” będzie można zobaczyć między 10 a 20 listopada w krakowskich i małopolskich kinach studyjnych w ramach przeglądu najlepszych polskich filmów dokumentalnych organizowanego przez Krakowski Festiwal Filmowy.

Czeski film

Komedia omyłek o facecie, który na swoich plecach nosi ostatnie dzieło wielkiego artysty i którego cena stale rośnie. Nonsensowny western o sprzedawcy lemoniady Kolaloka. Albo surrealistyczna baśń o bezdzietnej parze, która obdarza miłością znaleziony w ogrodzie pieniek i sprawia, że ten… ożywa. Fraza „czeski film” mówi w zasadzie wszystko – przyjęło się, by sądzić, że kino naszych sąsiadów jest kinem dziwnym i niezrozumiałym, ale temat należy do znacznie bardziej złożonych. O żelaznej klasyce czeskiej (i czechosłowackiej) kinematografii oraz jej nowych, wyrazistych głosach w rozmowie z Mateuszem Demskim opowiada Mikołaj Góralik, mieszkający w Pradze filmoznawca specjalizujący się w historii czeskiego kina.

Ojciec i syn

Andrzej Rodan – pisarz, publicysta, zaprzysięgły wróg Kościoła. Swoją reputację zawdzięcza m.in. takim tytułom, jak „Mordercy w habitach” czy „Życie seksualne Papagejów”. Paweł, syn Andrzeja, znajduje się na przeciwnym biegunie – nawrócił się i teraz na siłę próbuje nawrócić ojca. To niezwykle karkołomne i z góry skazane na porażkę zadanie, a jednak ten gorliwy neofita i zgryźliwy antyklerykał, decydują się wyruszyć we wspólną podróż, która stała się tematem dokumentalnego filmu „Bóg i wojownicy lunaparków” Bartłomieja Żmudy. Powstał portret skomplikowanej ojcowsko-synowskiej relacji, a na poziomie metaforycznym – podzielonej na pół Polski. Na rozmowę z reżyserem w OFF Radiu Kraków zaprasza Mateusz Demski.

Film „Bóg i wojownicy lunaparków” będzie można zobaczyć w grudniu w krakowskich i małopolskich kinach studyjnych w ramach organizowanego przez Krakowski Festiwal Filmowy przeglądu najlepszych polskich filmów dokumentalnych.

Odczarowujemy turystyczną wizję Azji

Kino hongkońskie z ostatnich 25 lat, japońskie Feel-Good, Nowe Kino Azji i retrospektywa mistrza tajwańskiej nowej fali, Edwarda Yanga. 16. Azjatycki Festiwal Filmowy „Pięć Smaków” to 39 filmów, które pozwolą spojrzeć na Azję inaczej – od strony ludzi i ich historii. Mateusz Demski i Łukasz Mańkowski, znawca kina azjatyckiego i jeden z selekcjonerów festiwalu, omawiają program tegorocznej imprezy i jej trzon tematyczny: opowieści o lokalnych problemach społecznych, o protestach, o kontemplowaniu natury w pędzącym naprzód świecie.

Przyszłość branży

Plenery Film Spring Open to odbywające się w Krakowie warsztaty audiowizualne dla studentów, absolwentów szkół filmowych, młodych twórców i wszystkich tych, którzy chcą doskonalić swoje umiejętności. Pomysł jest prosty: uczyć się fachu w praktyce i uczyć się od najlepszych ludzi w branży, a przy tym pracować przez dziesięć dni na najnowocześniejszym sprzęcie. FSO powstało z inicjatywy światowej sławy operatora Sławomira Idziaka, autora zdjęć m.in. do takich filmów jak Krótki film o zabijaniu, Helikopter w ogniu czy Harry Potter i więzień Azkabanu. Na rozmowę o przyszłości kina, która wymyka się z rąk akademickiej edukacji oraz o sztuce nowych mediów, zaprasza Mateusz Demski.

Co sprawia, że ja to ja?

Mika przyjeżdża do Polski, żeby odwiedzić w szpitalu swojego ojca, którego nie widziała wiele lat, a który po kolejnym urazie mózgu cierpi na zaniki pamięci. Kiedy dochodzi do ich spotkania, okazuje się, że mężczyzna przekonany jest, że córka wciąż jest nastolatką i nadal razem mieszkają. Mika decyduje się zostać w Polsce dłużej – nie tylko towarzyszy ojcu, ale rozpoczyna też podróż przez własne wspomnienia. „Anatomia”, pełnometrażowy debiut Oli Jankowskiej, to nakręcona na kamerze cyfrowej, 35mm, VHS i w podczerwieni kolażowa opowieść o tożsamości, czasie i pamięci. Na rozmowę z reżyserką w OFF Radiu Kraków zaprasza Mateusz Demski.

Każdy musiał odnaleźć w sobie zombiaka

„Apokawixa” to pierwszy polski film o zombie i rodzima odpowiedź na „Project X”. Czy może być lepiej? Może. Xawery Żuławski plagę żywych trupów konkretnie tematyzuje: wpisuje w dyskusję o skutkach katastrofy klimatycznej, próbuje poprzez nią powiedzieć też coś na temat pokolenia Gen Z i życia w lockdownie. Mateusz Demski skorzystał z okazji i tuż przed premierą filmu zaprosił do siebie jego aktorską reprezentację: Monikę Mikołajczak i Mikołaja Kubackiego. O stanie imprezy podtrzymywanym na i poza planem, szukaniu w sobie zombiaka oraz gotowych na wszystko preppersach, którzy są wśród nas.

Wojna to też życie, które upomina się o swoje prawa

Justyna Mielnikiewicz to polska fotografka i dokumentalistka, na stałe mieszkająca w Tbilisi. Od wielu lat dokumentuje życie na terenach objętych konfliktem. W Międzynarodowym Centrum Kultury w Krakowie trwa wystawa „W Ukrainie”, na której można zobaczyć jej fotografie powstałe w latach 2014-2019 oraz w 2022 r. Każde zdjęcie związane jest z konkretną historią i konkretnymi osobami. To ukraińscyżołnierze, wolontariusze, uchodźcy, cisi bohaterowie i niewinne ofiary rosyjskiej agresji. Ich indywidualne losy, nieoczekiwanie i tragicznie, Justyna Mielnikiewicz przybliża w rozmowie z Mateuszem Demskim.

Cała nadzieja w czerwonym dywanie

Berlin, Cannes i Wenecja to święta trójca festiwali filmowych. Każda z tych imprez ma swoją niepowtarzalną historię i specyfikę. Każda to rebus z wieloma niewiadomymi. Czy festiwal to bardziej wydarzenie artystyczne, czy tylko targowisko próżności? Jak wygląda zwykły dzień z życia festiwalowicza? Czy organizatorzy starają się uzupełnić kanon filmowy o twórczość kobiet reżyserek? I najważniejsze: po co nam festiwale filmowe? Na te pytania w rozmowie z Mateuszem Demskim odpowiada Ewa Szponar, dziennikarka i autorka książki „Fabryka splendoru. Światowe festiwale filmowe” (Wydawnictwo Czarne).

Chodzi o to, żeby żyć. Żyć po swojemu

Legenda śląskiej sceny bluesowej – grał w Dżemie, nagrywał i koncertował z SBB oraz Śląską Grupą Bluesową. Był przyjacielem Ryśka Riedla, wspólnie brali też heroinę. Michał „Gier” Giercuszkiewicz tuż przed śmiercią lidera Dżemu zaszył się w Bieszczady, potem na stałe zamieszkał na tratwie na Zalewie Solińskim. Po latach życia pośród dzikiej przyrody postanowił zabrać się do nagrania płyty, co uchwycił Armand Urbaniak w filmie „30 lat wymówek”. Na rozmowę z reżyserem w OFF Radio Kraków zaprasza Mateusz Demski.

Kino polskie, czyli trudna miłość

Mateusz Demski i Jakub Izdebski z portalu Interia.pl podsumowują 47. Festiwal Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. O filmach nagrodzonych i tych, które z niezrozumiałych powodów zostały kompletnie przez jury pominięte. Echa starych mistrzów versus powiew świeżości, który wnoszą debiutanci. Eko-zombie vs. ks. Kaczkowski.

Fandom jest toksyczny

Fantasy zdobywa szturmem listy przebojów streamingowych gigantów. HBO GO po sukcesie „Gry o tron” wypuszcza spin-off swojej flagowej serii pt. „Ród smoka”. Amazon Prime Video proponuje powrót do Śródziemia w serialu „Władcy Pierścieni: Pierścieniach Władzy” i zapowiada najdroższą produkcję w dziejach streamingu. Fani powinni cieszyć się z tego urodzaju, a jednak dzieje się na odwrót – wzywają do bojkotu, szczególnie tej drugiej serii. Czy tolkienowski fandom to najbardziej patologiczny fandom w popkulturze? Co siedzi w głowach „fanów”, którzy grożą dziennikarzom pozytywnie oceniającym serial? I czy ktokolwiek powinien się tym wylewem hejtu przejmować? Na te pytania w rozmowie z Mateuszem Demskim odpowiada Jan Sławiński, znany również jako Anonimowy Grzybiarz.

Festiwal, którego nie było

Równo 40 lat temu Festiwal Polskich Filmów Fabularnych nie odbył się z powodu stanu wojennego. Ten sam los spotkał kolejną edycję. Część filmów, która wówczas powstała, po latach wróciła do Gdańska czy Gdyni i weszła do kanonu polskiego kina. Reszta nigdy na festiwalu się nie pojawiła i została niesłusznie zapomniana. W tym roku organizatorzy FPFF w Gdyni postanowili odczynić złe duchy stanu wojennego i zorganizować „niebyły festiwal”. Kuratorem sekcji jest Miłosz Stelmach, filmoznawca i redaktor naczelny czasopisma „Ekrany”. W OFF/ON rozmawia z Mateuszem Demskim o przełomie, jakim był początek lat 80. i ośmiu skrzywdzonych przez okoliczności historyczne filmach, które festiwal przypomni w tym roku. Wśród nich adaptacje Miłosza i Czechowa, dzieła awangardystów i wizjonerów, najsłynniejszy polski horror i jeden z najbardziej skrzywdzonych „półkowników” w historii polskiego kina.

James Bond mógłby pozazdrościć Zasadzie

Trzykrotny mistrz Europy, 11-krotny mistrz Polski, zwycięzca 148 rajdów samochodowych. Kiedy ludzie zza żelaznej kurtyny mogli jedynie pomarzyć o własnych czterech kółkach, Sobiesław Zasada był kierowcą fabrycznym Steyr Puch, Porsche, BMW i Mercedes-Benz. Rok temu wrócił za kierownicę – startując w Rajdzie Safari w Kenii pobił rekord Guinnessa i zapisał się w historii, jako najstarszy kierowca, który kiedykolwiek ścigał się w rajdowych mistrzostwach świata. Podczas przygotowań do imprezy towarzyszyła mu ekipa filmowa, czego efektem jest dokument „Zasada” Michała Bollanda.

W OFF/ON rozmawia z Mateuszem Demskim o „Zasadomanii”, „królowej polskich rajdów” oraz swoim poprzednim filmie „7-My Sierpnia” – opowiadającym o osobach, które zostały zatrzymane 7 sierpnia 2020 r., podczas demonstracji w obronie Margot.

Żadnej fikcji

Dlaczego badamy strukturę Marsa, a nie jesteśmy w stanie sprawić, by każdy człowiek miał dach nad głową? Dlaczego kobiety, dzieci, osoby starsze żyją na ulicy? Jak oddawać głos tym, którym wrogie rakiety zniszczyły dom? Jak osoby transpłciowe czują się we własnym domu i jakim domem jest dla nich Polska? To tylko niektóre pytania, które pojawią się podczas 7. edycji Festiwal Reportażu Non-Fiction. W programie: spotkania z autorkami i autorami, debaty o literaturze i kondycji świata, nowości wydawnicze. Szymon Pasaj i Marceli Wójcik opowiadają o poszczególnych wydarzeniach, boomie na reportaż w Polsce, a także o tegorocznym haśle, którym jest „Dom”. Dom niedostępny, utracony, zapomniany, porzucony. Taki, który wyklucza, i taki, o którym wszyscy zapomnieli.

Jesteśmy ślepi i głusi na tragedie, które wydarzają się wokół nas

Anna i Adam lecą na wakację do Sardynii. Willa z basenem. Pełna lodówka, pełne portfele. Do tego błoga cisza, ale ta okazuje się zwiastować burzę. Błaha usterka sprawi, że do życia bohaterów wedrą się chaos i śmierć. Cicha ziemia, pełnometrażowy debiut Agi Woszczyńskiej, to metafora szerszego zjawiska – świata, w którym dominuje obojętność i odruch odwracania wzroku od dramatów dziejących się tuż obok. Na rozmowę z reżyserką w OFF Radiu Kraków zaprasza Mateusz Demski.

Festiwal lekkich treści

„To miejsce, w którym stale towarzyszy Ci banan na twarzy, a łezka kręci się w oku. To żywy i kreatywny hołd dla sztuki, która rozśmiesza i podnosi na duchu, bez V.I.P treatment, ą-ę i czerwonych dywanów (będą kolorowe!)”. Tak właśnie zapowiada się Big Festivalowski, nowe wydarzenie na festiwalowej mapie Polski, które rusza już 19 sierpnia w Płocku. Jego pomysłodawcą jest Alek Pietrzak, reżyser „Juliusza” i „Czarnej owcy”. W OFF/ON rozmawia z Mateuszem Demskim o rodzinnych stronach, najbardziej kultowej komedii o kręglach, a także odejściu od sztuki uciemiężonej na rzecz kina, które nastraja pozytywnie.

Ukraińcy czują się jak ptaki wyrzucone z gniazda

Kim dla Brytyjczyków jest sir David Attenborough, tym dla Polaków był Włodzimierz Puchalski. Międzynarodowe Centrum Kultury w Krakowie przypomina jednego z najsłynniejszych polskich przyrodników, podróżnika, fotografa, reżysera i edukatora. Łukasz Galusek, zastępca dyrektora ds. programowych MCK, opowiada Mateuszowi Demskiemu o potrzebie powrotu do dorobku Puchalskiego, a także o tzw. „domowrotach”, które stały się metaforą sytuacji Ukraińców, ich zwierząt oraz pragnienia powrotu do domów.

Wystawę „Domowroty. Włodzimierz Puchalski” można oglądać do 6 listopada.

Body is Reality

W niedalekiej przyszłości ewolucja wymyka się spod kontroli. Nasze ciała zaczynają wytwarzać dodatkowe, nieznane nauce organy. Eksperymenty z wnętrznościami stają się „nową sztuką”, „nowym aktem seksualnym”, początkiem ery „nowego człowieka”. Taka wizja świata nie zdziwi nikogo, kto miał okazję zetknąć się z kinem Davida Cronenberga. Mateusz Demski i Kamil Kalbarczyk, redaktor czasopisma Ekrany, omawiają ukochane motywy Kanadyjczyka, jego najfajniejsze i najbardziej obleśne filmy.

Złe wychowanie

Warunkowo zwolniony z poprawczaka Karol przebywa w mieszkaniu treningowym. To miejsce, w którym ma nauczyć się umiejętności pozwalających prowadzić w przyszłości samodzielne życie: zarządzania czasem, szukania pracy, budowania relacji z innymi ludźmi. W codziennym „treningu życia” pomaga mu jego wychowawczyni, Marta. Jednak ta relacja – ściśle ujęta w ramy regulaminu – wymyka się spod kontroli. „Matecznik” to debiut Grzegorza Mołdy. W OFF/ON rozmawia z Mateuszem Demskim o pułapkach wychowania, kinie Yórgosa Lánthimosa i zajawce na country-trapowe ballady.

Matecznik” miał premierę na tegorocznych Nowych Horyzontach.

Nowe Horyzonty to mały przystanek w życiu

Mateusz Demski i Maja Głogowska, redaktorka naczelna portalu Filmawka, omawiają, co działo się w tym roku na Nowych Horyzontach. Urodzaj polskiego kina, wspomnienie ojca chrzestnego awangardy filmowej, zapłakane twarze po pokazie „Blisko” Lukasa Dhonta. A to tylko część z tego, przeżyliśmy we Wrocławiu!

cover: Nowe Horyzonty - Słoń, reż. Kamil Krawczycki (fot. Jakub Sztuk)

Bycie trędowatym oznacza odrzucenie i wykluczenie

"Koniec świata w Dolinie Łez" to dokument Jarosława Wszędybyła, który opowiada o życiu mieszkańców wioski na wschodzie Rumunii. Tichilești to ostatnia osada trędowatych w Europie, do której przed laty zsyłano chorych na trąd. W czasach komunizmu wioska została na rozkaz władz wymazana z map, a mieszkańcy mieli zakaz opuszczania jej terenu. Dziś żyje jeszcze tylko kilkoro z nich, natomiast miejsce to wciąż owiane jest złą sławą kolonii trędowatych, do której nie przyjeżdżają nawet rodziny skazanych na samotność chorych. Na rozmowę z reżyserem zaprasza Mateusz Demski.

Film "Koniec świata w Dolinie Łez" można zobaczyć na festiwalu Nowe Horyzonty.

Folklor to nie cepelia

W OFF Radiu Kraków w gościach Natalia Nowacka, koordynatorka warsztatów i wydarzeń towarzyszących na Międzynarodowych Małopolskich Spotkaniach z Folklorem. To impreza, której przyświeca konkretny cel – promocja różnorodności kulturowej. Od ośmiu lat Myślenice stawiają na odkrywanie, a przede wszystkim osobiste doświadczanie odmienności i zwyczajów z różnych stron świata. "Nie chodzi o ślizganie się po powierzchni piękna stroju, ale poznawanie kultur przez pryzmat ludzi" – przekonuje nasza gościni. Na rozmowę zaprasza Mateusz Demski.

Elvis wiecznie żywy

Baz Luhrmann, niekwestionowany król kiczu i przesady w Hollywood, wziął na warsztat legendę króla rock'n'rolla. Film "Elvis" to modelowe przedstawienie sukcesu od pucybuta do milionera, ale również tragiczna historia gwiazdora zatrzaśniętego w złotej klatce. Na czym polegała relacja Elvisa Presley’a i jego menedżera „pułkownika” Toma Parkera? Kiedy "Hound Dog" i "Jailhouse Rock" dotarły do Polski? Jakim wyzwaniem było zdobywanie jego płyt za komuny? I czy Elvis jest wiecznie żywy? W studiu OFF Radia Kraków melduje się reprezentacja Krakowskiego Fan Clubu Elvisa Presleya "Elvis w Krakowie". Na podcast zaprasza Mateusz Demski.

Muzyka filmowa jest odrębną i spełnioną dziedziną

Człowiek, którego przedstawiać w zasadzie nie trzeba. Był jednym z najpopularniejszych kompozytorów w historii kina. Jego nazwisko widnieje w czołówkach ponad 500 filmów. Nagrał tyle, że można do końca życia siedzieć i tylko słuchać jego muzyki. Ennio Morricone. Dokładnie tydzień temu minęły dwa lata od śmierci artysty, wtedy też do kin trafił dokument „Ennio”. Na czym polegał geniusz włoskiego kompozytora? Czy Morricone zasługuje na postawienie w jednym szeregu z Mozartem, Bachem i Beethovenem? Jak muzyka filmowa działa na widzów i manipuluje naszymi emocjami? Nad tym wszystkim zastanowimy się z krytyczką filmową Adrianą Prodeus. Na rozmowę w OFF Radiu Kraków zaprasza Mateusz Demski.

Mierzenie się z materią

„XX + XXI. Galeria Sztuki Polskiej” to stała ekspozycja Muzeum Narodowego w Krakowie. To przekrojowy przegląd zjawisk i kierunków artystycznych, które pojawiły się w Polsce w ciągu ostatnich 120 lat. Od Witkacego, przez Hasiora, po Sasnala. W ostatnim czasie galeria powiększyła się o przestrzeń poświęcony rzeźbie, na której można oglądać m.in. dzieła Aliny Szapocznikow, Katarzyny Kobro i Jerzego Beresia. O tym, na czym polegał rewolucyjny charakter rzeźby drugiej połowy XX w. i XXI w., a także o nowohuckim poecie złomu i artystce, która w rzeźbiarski sposób zainscenizowała własny pogrzeb, opowiada kuratorka wystawy Agata Małodobry. Na podcast w OFF Radiu Kraków zaprasza Mateusz Demski.

fot. Muzeum Narodowego w Krakowie / Michał Łepecki

Wolna czeska miłość

Trwa festiwal filmowy w Karlowych Warach. W konkursie głównym bierze udział pełnometrażowy debiut Tomasza Wińskiego, polskiego reżysera, który od ponad 10 lat mieszka w Pradze. "Borders of Love" to opowieść o parze, która – chcąc uniknąć kryzysu – decyduje się na otwarcie związku. Czy monogamia jest wyrzeczeniem? Czy romantyczny model miłości jest modelem skompromitowanym? Jak traktować współczesne formy intymnych relacji, takie jak poliamoria i wielokąty? Na podcast zaprasza Mateusz Demski.

Plenerowe święto animacji

W dniach 15-17 lipca odbędzie się Kraków Summer Animation Days. To plenerowa impreza, która od 14 lat gości na ulicach Krakowa. W tym roku pod gołym niebem zobaczymy m.in. estońskie animacje kontrowersyjnej artystki Chintis Lundgren, nowe filmy Ariego Astera i Kōji Yamamury oraz przegląd "kobiecej animacji z Krakowa". O szczegółach opowiada Bogusław Zmudziński, pomysłodawca wydarzenia i dyrektor artystyczny festiwalu Etiuda & Anima. Na podcast zaprasza Mateusz Demski.

Widzowie głosują portfelami

"Park Jurajski" z roku 1993, to film, po którym kino zmieniło się na zawsze. Nie można tego samego powiedzieć o "Jurassic World" – serii będącej nieudanym powrotem do świata stworzonego przez Stevena Spielberga, która próbuje wycisnąć z kiedyś wielkiej franczyzy ostatniego dolara. Po co wracać do popkulturowych mitów sprzed lat? Czy można te mity w ogóle doścignąć? I czy kultura nostalgii, która nabiera rozpędu w ostatnich latach, może być paliwem do budowania porządnej kinowej rozrywki? Na te i inne pytania odpowiada Jakub Izdebski, krytyk filmowy. Na podcast zaprasza Mateusz Demski.

Gdzie kończy się człowiek, a gdzie zaczyna maszyna

"Wkrótce prawdopodobnie nie będzie można stwierdzić, gdzie kończy się człowiek, a gdzie zaczyna maszyna". Kiedy my zachwycamy się wizjami rodem z science-fiction, te stają się faktem. Prace nad wzmocnieniem ludzkich zdolności prowadzi m.in. sektor wojskowy. Cel: urzeczywistnienia wizji superżołnierza. Każda armia chciałaby mieć w swoich szeregach ludzi supersprawnych, z nadnaturalną wytrzymałością i siłą. Niezawodne hełmy myślowe, egzokombinezony, wojskowe awatary – innowacyjne rozwiązania mogą w tym pomóc i już niedługo znaleźć realne zastosowanie. Czy fuzja człowieka z maszyną usprawni prowadzenie działań zbrojnych? Jak dużo zniosą ludzkie ciało i umysł? I czy takie rozwiązania będą etyczne? Z Łukaszem Kamieńskim, autorem książki "Mimowolne cyborgi. Mózg i wojna przyszłości", która 29 czerwca ukaże się nakładem wydawnictwa Czarne, rozmawia Mateusz Demski.

Oda do małych chwil

Polska, rok 2026. Przestępców i ludzi nieprzydatnych społecznie poddaje się automacji. Goli im się głowy, na szyjach zapina obroże, które wstrzykują do organizmu substancję otępiającą zmysły i kasującą wspomnienia. Zautomatyzowanych w ten sposób ludzi wykorzystuje się do niewolniczych prac. To wizja przyszłości ukazana w filmie "Dzień, w którym znalazłem w śmieciach dziewczynę", jednym z nielicznych przykładów rodzimego science-fiction, który trafi do kin 24 czerwca. Mateusz Demski zaprasza do OFF Radia Kraków na rozmowę z twórcami – Dagmarą Brodziak i Michałem Krzywickim.

Aktywizm wyrażany poprzez wrażliwość to potęga

Lulla la Polaca to najstarsza polska drag queen. Za tą sceniczną personą kryje się Andrzej Szwan. Urodził się przed wojną, pamięta powstanie warszawskie. W PRL-u, kiedy nie było dragu, przebieranki, jak wspomina, organizował w mieszkaniu. Niezależnie od czasów, na przekór panującym w kraju klimatom, walczył o prawo do indywidualnej ekspresji. To właśnie o Lulli La Polaca opowiada dokument "Boylesque", nagrodzony m.in. Srebrnym Lajkonikiem na Krakowskim Festiwalu Filmowym i wyróżniony na Festiwalu Debiutów Filmowych "Młodzi i Film". Z reżyserką, Bogną Kowalczyk rozmawia w OFF Radiu Kraków Mateusz Demski.

Ejtisowe rekwizytorium

Bartek Czartoryski, krytyk filmowy (Filmweb, Onet) i tłumacz, opowiada w OFF Radiu Kraków o wrażeniach po seansie pierwszych siedmiu odcinków 4. sezonu Stranger Things. W jaki sposób bracia Duffer nawiązują do ejtisowych horrorów i satanic panic? Czy serial o przygodach dzieciaków z Hawkins jest doświadczeniem kolektywnym na miarę Kina Nowej Przygody? Na podcast zaprasza Mateusz Demski.

Na czerwonym dywanie

75. Festiwal Filmowy w Cannes dobiegł końca. Laureatem najważniejszej nagrody filmowej świata, Złotej Palmy, został Ruben Östlund za film „Triangle of Sadness”. W tym roku w konkursie walczyli najwięksi światowi reżyserzy. Oprócz Östlund byli to Cronenberg, Koreeda, bracia Dardenne, James Gray. Kto wyjechał z nagrodami, a kto został odesłany z kwitkiem? I jak poradzili sobie polscy twórcy? O tym wszystkim opowiada Miłosz Stelmach, redaktor naczelny czasopisma „Ekrany”, prowadzący podcast FilxTalk, wykładowca filmoznawstwa UJ. Na podcast zaprasza Mateusz Demski.

Podniebni kowboje

Tom Cruise w skórzanej kurtce i okularach przeciwsłonecznych. W uszach ryk silników odrzutowych, hardrockowe Danger Zone Kenny’ego Logginsa przeplatane z balladowym Take My Breath Away zespołu Berlin. "Top Gun" to jeden z najbardziej ikonicznych filmów lat 80., którego kontynuację od piątku można oglądać w polskich kinach. Z Kają Łuczyńską, filmoznawczynią związaną z Kinem Pod Baranami, rozmawiamy o tym, ile po "Top Gunie" sprzedało się Ray-Banów i ilu chłopaków zaciągnęło się do wojska. Poza tym zastanawiamy się, czy film Tony'ego Scotta wpisuje się proreaganowską propagandówkę, a na ile przygody "podniebnych kowbojów" wywołują skojarzenia homoerotyczne? Zaprasza Mateusz Demski.

Naszymi demonami są nasze kłamstwa

O spektaklu "Anioły w Ameryce, czyli demony w Polsce” wystawianym w Teatrze Barakah w Krakowie rozmawiamy w OFF Radiu Kraków z jego reżyserem, Michałem Telegą. Na ile sztuka Tony’ego Kushnera kształtuje myślenie o teatrze dzisiaj? Gdzie się podziały anioły, a skąd w Polsce demony? A także o świętej trójcy polskiego społeczeństwa: mechanizmach manipulacji, dążeniach do władzy, zakłamywaniu rzeczywistości. Na podcast zaprasza Mateusz Demski.

fot. Piotr Kubic

Ziemia nie jest naszą własnością, jesteśmy jej współlokatorami

Pochodziła ze słynnego artystycznego rodu Kossaków, ale nie spełniła oczekiwań rodziny. Porzuciła Kraków, znalazła spokój z dala od miasta. Przez 35 lat mieszkała w sercu Puszczy Białowieskiej. Dzisiaj jest nazywana łączniczką między ludźmi a zwierzętami, to dzięki jej pracy uczymy się patrzeć, czuć i rozumieć przyrodę. Mowa oczywiście o Simonie Kossak, której niezwykły życiorys przybliża film dokumentalny „Simona”. Z reżyserką, Natalią Koryncką-Gruz, rozmawia w OFF Radiu Kraków Mateusz Demski.

Film będzie można zobaczyć na Krakowskim Festiwalu Filmowym.

Muzyka wypełnia kino emocją i treścią

Festiwal Muzyki Filmowej w Krakowie obchodzi 15-lecie. O najbardziej pamiętnych wydarzeniach poprzednich edycji, a także o tym, co czeka nas w tym roku (m.in. muzyczne spotkanie z Johnem Powellem i Jerzym Skolimowskim, a także koncert dla Ukrainy, na którym usłyszymy utwory skomponowane lub dedykowane specjalnie na tę okazję przez Johna Williamsa czy Howarda Shore’a) opowiada Michael Łyczek, zastępca dyrektora ds. muzycznych Krakowskiego Biura Festiwalowego. Na podcast w OFF Radiu Kraków zaprasza Mateusz Demski.

Małe rzeczy mają znaczenie

W dzieciństwie u Grzegorza Płonki zdiagnozowano autyzm. Z dzieckiem nie można było nawiązać kontaktu. Po latach okazało się, że przyczyną problemów komunikacyjnych jest nie autyzm, lecz głęboki niedosłuch. Dzięki zabiegowi operacyjnemu Grzegorz odzyskał słuch. Zaczął wtedy marzyć, by zostać pianistą i... to marzenie spełnił. Historię Grzegorza Płonki przybliża film „Sonata” w reżyserii Bartosza Blaschkego. Główną rolę gra Michał Sikorski, który podczas 46. FPFF w Gdyni został wyróżniony nagrodą za debiut. Z aktorem rozmawiamy w OFF Radiu Kraków o przygotowaniach do roli, wykluczeniu osób z niepełnosprawnościami i rażącej systemowej niesprawiedliwości. Na podcast zaprasza Mateusz Demski.

Kręcić filmy? Dla mnie, osoby z małej miejscowości, było to nie do pomyślenia

O filmie „Piosenki o miłości” rozmawiamy w OFF Radiu Kraków z jego reżyserem i scenarzystą, Tomaszem Habowskim. Poza tym o przemycaniu społecznie istotnych kwestii do serialu „Na wspólnej”. O platformie międzyklasowego porozumienia tworzonej w „Świecie Według Kiepskich”. A także o momencie, w którym nie wiesz, kim jest Krystian Lupa. Na podcast zaprasza Mateusz Demski.

W malarstwie wszystko mi wolno

Znamy go jako wybitnego reżysera, znamienitą postać światowego kina. Tym razem będziemy mieli okazję poznać jego inne oblicze. Od najbliższej niedzieli w Muzeum Sztuki i Techniki Japońskiej Manngha będzie można oglądać obrazy Jerzego Skolimowskiego. Na czym polega fenomen jego malarstwa i prac, które trafiły m.in. do kolekcji Jacka Nicholsona? Czy katastrofa klimatyczna, kryzysy uchodźcze lub przeczucie wojny mają przełożenie na tę sztukę? W audycji OFF/ON rozmawiamy z Marcinem Gołębiewskim, kuratorem retrospektywnej wystawy „Jerzy Skolimowski. W malarstwie wszystko mi wolno” oraz Małgorzatą Gołębiewską z Fundacji Wschód Sztuki.

Zwierzę sceniczne

Jedni nazywali go „księciem ciemności”, drudzy „Jezusem z Melbourne”, jeszcze inni pisali, że przewodzi „najbardziej brutalnej koncertowej grupie świata”. Od Birthday Party, przez Bad Seeds, aż po Grindermana i pracę nad muzyką filmową. Nick Cave niejedno ma imię, wokół jego postaci narosło wiele legend. Najlepiej australijskiego muzyka zdołał jak dotąd sportretować Andrew Dominik w swoich filmach dokumentalnych. Najnowszy, „This Much I Know To Be True”, będzie można zobaczyć już 11 kwietnia w Kinie pod Baranami, o czym opowiada Ola Starmach. Poza tym rozmawiamy o twórczej ewolucji Cave’a, ucieczce przed traumą w świat sztuki i podejmowaniu dialogu z fanami w trudnych chwilach.

Planeta jest naszym wspólnym dobrem

22 kwietnia na całym świecie obchodzony jest Dzień Ziemi. To dobry czas, aby pomyśleć o naszej planecie. Co może przyczynić się do poprawy stanu środowiska? I jakie najczarniejsze scenariusze globalnego ocieplenia czekają nas, jeśli nie zaczniemy w porę działać? O tych, i wielu innych sprawach, rozmawiamy z Julią Gródek i Joanną Fudali, działaczkami Młodzieżowego Strajku Klimatycznego w Krakowie.

Labirynt słów

David Foster Wallace był, obok Jonathana Franzena i Jeffreya Eugenidesa, najwybitniejszym pisarzem swojej generacji. Niektórzy widzieli w nim przedstawiciela postmodernizmu, inni słusznie zauważali, że wymykał się kategoriom, rozsadzał język, rzucał intelektualne wyzwanie czytelnikom. Na czym polegał geniusz Wallace’a? Czy we fragmentach życiorysu pisarza można odnaleźć klucz do jego twórczości? Na te i inne pytania odpowiada Jolanta Kozak, tłumaczka prozy i poezji z języka angielskiego, która ukończyła właśnie pracę nad tłumaczeniem opus magnum Wallace’a, eksperymentalnej i liczącej ponad tysiąc stron powieści „Infinite Jest”. W międzyczasie na polskim rynku ukaże się biografia autora pt. „Każda historia miłosna jest historią o duchach”.

Batman nieopierzony

Na HBO Max można już oglądać „Batmana” Matta Reevesa. Z tej okazji spotykamy się z Janem Sławińskim (Anonimowy Grzybiarz), żeby rozmawiać o kolejnej opowieści z serii o Mrocznym Rycerzu – jej komiksowych korzeniach, noirowych inspiracjach i możliwych kontynuacjach, a także o tym jak wizja Reevesa wypada na tle „Batmanów” Nolana.

Każdy z nas ma coś, co może zaoferować innym ludziom

Wybitny dokumentalista Paweł Łoziński zrealizował film z balkonu, gdzie spędził dwa i pół roku. Z kamerą i mikrofonem wyczekiwał aż przechodzący pod jego mieszkaniem ludzie sami zaczną wchodzić w kadr, aż cały świat do niego przyjdzie. Nawiązał 2 tysiące rozmów, zadając niedyskretne pytania: o życie i śmierć, miłość i samotność. Z reżyserem „Filmu balkonowego” rozmawiamy o zaglądaniu do głów i stukaniu ludziom do serc. O potrzebie spotkania, życiu ze sobą, szukaniu sensu każdego dnia.

Żuławski budował światy osobne i niepodobne do niczego

„Na srebrnym globie” to film, który w historii polskiego kina jak żaden inny obrósł legendą. Projekt życia Andrzeja Żuławskiego, dzieło nigdy niedokończone, które miało wyprzedzić „Gwiezdne wojny”. Kuba Mikurda, reżyser dokumentu „Ucieczka na srebrny glob”, doszukał się w tej historii czegoś więcej – kontekstu osobistego i politycznego, opowieści o losie artysty, o inności, wreszcie o Polsce kiedyś i Polsce dzisiaj. Dlaczego maraton filmów Żuławskiego działa jak noc spędzona w klubie techno? Czy George Lucas mógł zaproponować mu zrobienie „Powrotu Jedi”? I czy literacki pierwowzór „Na srebrnym globie” jest wymarzonym materiałem na serial dla Netfliksa?

Filmowe doznanie, które nie mieści się w głowie

„Wszystko wszędzie naraz” to film, który zawojował świat. Film ze wszystkim, o wszystkim. Połączenie kina sztuk walki, science-fiction, dramatu obyczajowego i pytań dotyczących życia na emigracji, gdzie nawiązania do „Matrixa” idą pod rękę z kinem Wong Kar-Waia. Nowej produkcji duetu Daniels przyglądamy się z Radkiem Pisulą, vlogerem, którego znacie z takich projektów jak Full Frontal Pisula czy Napisy Końcowe. Będzie o potencjale motywu multiwersum w kinie, wytwórni A24 i… pierdzących zwłokach Daniela Radcliffe’a, uniwersalnej figurze, które są warte więcej niż tysiąc słów.

Korzystam z życia, póki mogę

Ostáp Vakulúk, aktor znany m.in. z filmu „Eter” Krzysztofa Zanussiego, relacjonuje to, co dzieje się w Ukrainie. Jak pamięta Buczę sprzed wojny? Gdzie szuka pocieszenia, kiedy z nieba lecą bomby? „Jestem szczęśliwy, że żyję. Doceniam proste rzeczy, że mogę usiąść z bliskimi, napić się herbaty, popatrzeć w niebo. To jest prawdziwy dar” – mówi Ostáp.

Kina studyjne zapraszają na swoje święto

Przed nami Noc Kin Studyjnych! Już w sobotę, 9 kwietnia, krakowskie kina zwierają szyki i zapraszają widzów na specjalne atrakcje filmowe. Na widzów czekają bezpłatne pokazy, spotkania, wykłady i dyskusje. Na wydarzenie zaprasza Justyna Adamczyk z kina Mikro, gdzie oprócz najlepszych polskich filmów ubiegłego roku, będzie można zobaczyć wystawę pamiątek i archiwaliów: stare plakaty, programy, zdjęcia zebrane na przestrzeni blisko 40 lat działalności kina.

Spółdzielnia pamięci

„Cała siła, jaką czerpię na życie” (wyd. Karakter) to prawie tysiącstronicowy zbiór 79 wyrazistych i poruszających pamiętników napisanych przez osoby LGBTQ+, które postanowiły się podzielić swoimi historiami. To historie o dorastaniu, o pierwszej miłości. O coming-oucie, odrzuceniu i akceptacji ze strony najbliższych, ale też opresji ze strony społeczeństwa. Innymi słowy to opowieść o życiu osób LGBTQ+ we współczesnej Polsce.

Julia Bednarek i Łukasz Mikołajewski z Pracowni Badań nad Historią i Tożsamościami LGBT+ ISNS UW w rozmowie z Mateuszem Demski opowiadają o powstaniu tej niezwykłej książki i świadectwach, obok których nie da się przejść obojętnie.

Oscary to nie probierz jakości czy wartości, ale siła mitotwórcza

„Diuna” rozbija oscarowy bank, ale najważniejsza nagroda trafia do filmu „CODA”. Will Smith policzkuje Chrisa Rocka, a Sean Penn zapewnia, że puści z dymem swoje Oscary. Za nami 94. ceremonia wręczenia nagród Amerykańskiej Akademii Sztuki i Wiedzy Filmowej. O tym, co nas zaskoczyło i rozczarowało, rozmawiamy z Michałem Piepiórką, krytykiem filmowym, autorem bloga „Bliżej Ekranu”.

okładka: fotos z filmu "Coda"

Film Hamaguchiego jest tym, czego dzisiaj potrzebujemy od kina

„Drive My Car” to objawienie ostatniego sezonu. Trzygodzinny film o przepracowywaniu straty na podstawie opowiadań Harukiego Murakamiego, jeden z oscarowych faworytów. Jak to się stało, że niespiesznie opowiedziany i nieprzystający do standardów Hollywoodu obraz ma szansę na Oscary w najważniejszych kategoriach? Kim jest stojący za nim Ryûsuke Hamaguchi? Na te i inne pytania odpowiada Łukasz Mańkowski, krytyk filmowy, znawca kina azjatyckiego, tłumacz z języka japońskiego.

Festiwal na uchodźctwie

Docudays UA – Międzynarodowy Festiwal Filmów Dokumentalnych o Prawach Człowieka jest największym takim wydarzeniem w Ukrainie. Tegoroczna edycja miała rozpocząć się 25 marca w Kijowie. Jak można się domyślać, nie jest to możliwe, gdy w kraju trwa wojna. Pomoc nadeszła jednak ze strony organizatorów Krakowskiego Festiwalu Filmowego. Efekt – część ukraińskiego festiwalu zostanie przeniesiona z Kijowa do Krakowa. O tej niezwykłej współpracy opowiada Krzysztof Gierat, dyrektor Krakowskiego Festiwalu Filmowego.

cover: kadr z filmu Mizh nebom ta horamy (Mountains and heaven in between), reż. Dmytro Hreshko

Każda zmiana powinna być wliczona w ratowanie świata

Jaki świat zastaną nasze dzieci? I czy mamy szansę jeszcze go zmienić? Film dokumentalny „Animal” Cyrila Diona, który od piątku można oglądać w polskich kinach, próbuje odpowiedzieć na pytania, które zadaje dziś sobie całe młode pokolenie zaangażowane w działania na rzecz klimatu i stanu przyrody. W audycji OFF/ON opowiadają o tym Julia Gródek i Joanna Fidali, aktywistki z Młodzieżowego Strajku Klimatycznego w Krakowie.

Fantazja o dorastaniu

Mateusz Demski zaprasza na spotkanie z Kamilem Kalbarczykiem, redaktorem czasopisma „Ekrany”, który podzielił się swoimi wrażeniami po drugim sezonie „Euforii”. Jakie odruchy wywołuje w nas serial Sama Levinsona? Czy mamy do czynienia z geniuszem, czy może symbolem pretensjonalności, pustosłowia i gigantomanii? I najważniejsze – czy „Euforia” mówi nam w ogóle coś ważnego o młodym pokoleniu?

Podziel się tym, co masz – trwa zbiórka ubrań w nieczynnej galerii handlowej

Kurtki, spodnie, swetry. To wszystko oferuje Szafa Dobra – punkt zbiórki odzieży, który powstał w nieczynnym centrum handlowym „Plaza”. To miejsce, gdzie uchodźcy z Ukrainy mogą bezpłatnie zaopatrzyć się w ubrania. „Każdy może tam przyjść i dostać tyle rzeczy, ile potrzebuje” – mówi nam MariaWojtacha, dyrektorka fundacji Internationaler Bund Polska (operator Centrum Wielokulturowego w Krakowie), która jest współodpowiedzialna za zbiórkę ubrań. Co więcej, część dawnej galerii została przekształcona w kompleks mieszkalny, w którym już niedługo schronienie znajdzie kilkaset osób, które uciekły przed wojną.

fot. Internationaler Bund Polska

Pochodząc skądkolwiek, można zostać kimkolwiek

Andy Warhol – wieczny performer i mistrz kreacji. Artysta, którego w XX wieku nikt nie przewyższył sławą. Praktykował twórczość na różnorakich polach: sztuka, muzyka, film, moda, programy MTV. Właściwie wszystko to już zostało powiedziane, a jednak okazuje się po latach, że wiele historii o nim pozostaje do odkrycia, co potwierdza dokumentalny serial Netfliksa „Pamiętnik Andy’ego Warhola”. Jakie są korzenie, konteksty i klucze do zrozumienia jego sztuki? Czego można się dopatrzeć w nieśmiertelnych warholowskich sitodrukach? Co nam zostało po Warholu? Na te i inne pytania odpowiada Magdalena Mazik z Muzeum Sztuki Współczesnej MOCAK. Na rozmowę zaprasza Mateusz Demski.

Kiedy Putin chce podziału, agresji i mroku, my musimy być po stronie światła

Iwan Wyrypajew – mieszkający od wielu lat w Polsce rosyjski dramatopisarz, aktor i reżyser. Laureat Paszportu „Polityki” za rok 2012 w kategorii „Teatr”. W rozmowie z Mateuszem Demskim opowiada o rosyjskich artystach, którzy odważyli się wystąpić przeciwko Putinowi, skali kremlowskiej propagandy i utracie wiary we własny naród.

Ludzie potrzebują nas teraz, filmy mogą zaczekać

Red Noses Production House to firma produkcyjna z Krakowa, która bierze czynny udział w pomocy dla Ukrainy. Wśród działań, które podejmuje krakowscy filmowcy, jest transport i dostarczanie artykułów pierwszej potrzeby do Lwowa, przewożenie uchodźców do Polski, organizowanie sprzętu obronnego. „Kamizelek kuloodpornych nie ma na rynku, dlatego firmy szyją je na zamówienie według standardów NATO, krakowskie strzelnice testują ich stopień ochrony” – mówi Tomek Katra. Na rozmowę zaprasza Mateusz Demski.

Każdy z nas jest kroplą, która kształtuje ocean zmian

„Putin żyje mitem rosyjskiego świata, a centrum tego mitu jest Kijów jako matka wszystkich ruskich miast. Kiedy nasza stolica pozostaje poza strefą wpływu Rosji, to ten mit się sypie”. O wojnie, która niesie niepowetowane straty w dziedzictwie narodowym i kulturze; o umiejętnym wykorzystaniu mediów społecznościowych i zwycięstwie Ukraińców na froncie informacyjnym z Ostápem Vakulúkiem, aktorem teatru we Lwowie, rozmawia Mateusz Demski.

Filmy bez wojny to marzenie ukraińskich twórców

Ukraina Festiwal Filmowy to odbywające się każdego roku święto kultury ukraińskiej. Od pięciu lat organizatorzy prezentują polskiej publiczności trendy w kinematografii, muzyce i sztuce naszych sąsiadów. O „nowym kinie ukraińskim”, ukraińskich filmowcach, którzy walczą na każdym froncie wojny i akcji „Pomagamy Ukrainie, oglądając filmy!” Beata Bierońska-Lach, dyrektorka Ukraina Festiwal Filmowy, opowiada Mateuszowi Demskiemu.

okładka: fotos z filmu: "Moja wojna", reż. Masza Kondakowa

Kino to ostrzeżenie i prognoza na przyszłość

Karol Piekarczyk, dyrektor artystyczny festiwal Millennium Docs Against Gravity, opowiada nam o sytuacji twórczyń i twórców filmowych z Ukrainy, a także o filmach, które pozwalają poszerzyć wiedzę na temat tego, co dzieje się tuż za naszą granicą.

Wojna jest też piekłem dla zwierząt

Jak wiemy ofiarami wojny są ludzie, ale są nimi także zwierzęta. Obok zbiórek jedzenia, ubrań, środków czystości dla uchodźców z Ukrainy ruszyły też akcje mające na celu pomoc zwierzętom – tym, które zostały na miejscu, które do nas jadą albo już przyjechały. Zapraszamy na podcast z Agnieszką Odomirską z Krakowskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami.

Nie liczymy dni, ale godziny

Ostáp Vakulúk, aktor pracujący w teatrze we Lwowie, znany m.in. z filmu "Eter" Krzysztofa Zanussiego, relacjonuje to, co dzieje się w Ukrainie. „Nie liczymy dni, ale godziny, dlatego nie można zwlekać. Trzymajmy się razem, naciskajmy na instytucje europejskie!” – apeluje Ostáp.

Berlinale 2022: Festiwal w dobie pandemii

Miłosz Stelmach – redaktor naczelny czasopisma „Ekrany”, wykładowca filmoznawstwa na UJ, a przede wszystkim stały bywalec Berlinale. W rozmowie z Mateuszem Demskim opowiedział jednym z największych i najważniejszych festiwali filmowych Europy, tegorocznej edycji oraz o wartości powrotu widzów przed duży ekran.

10. urodziny KIKI!

Bogdan Balicki – wiceprezes Zarządu Fundacji Wspierania Kultury Filmowej Cyrk Edison, rozmawia z Mateuszem Demskim o dziesiątych urodzinach podgórskiej kinokawiarni KIKA i wyzwaniach, które stoją przed kinami studyjnymi. Jak małe kina przetrwały pandemię? Czy wciąż jest popyt na kino ambitne i nieoczywiste?